reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienie samoistne, a teraz puste jajo? :( pomocy!

Marthi

Fanka BB :)
Dołączył(a)
14 Grudzień 2016
Postów
2 288
Cześć dziewczyny...
Jestem tu nowa, dopiero co się zarejestrowałam... Chciałam Was zapytać, czy któraś z Was miała podobną sytuację do mnie? Otóż w czerwcu tego roku niestety poroniłam samoistnie pierwszą ciążę. Wiek dzieciątka do końca nie był mi znany, ponieważ mam bardzo długie cykle, średnio 32-33 dniowe. Na wypisie ze szpitala dostałam informację, że to 11/12 tc, natomiast mój gine oceniał jej wiek na 8/9tc. Niemniej jednak niestety pod koniec przestało bić serduszko i ciąża sama się zakończyła. Miałam co prawda łyżeczkowanie po tym. Wspomnę także, że na samym początku pierwszej ciąży okazało się, że mam autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Niemniej jednak do drugiej, obecnej ciąży się porządnie przygotowałam, wszystkie badania wychodziły super, TSH ustatkowane i w normie, we wtorek byłam u ginekologa, niestety padło podejrzenie pustego jaja płodowego... :( Macica jest rozpulchniona, mam objawy ciąży tj. ból piersi, odbijanie, ból czasami podbrzusza (jakby rozciągała się macica), pęcherzy jest spory ma 2 cm, spore ciałko żółte - 4,4 cm, niemniej nie widać zarodka... Wg. OM wychodzi, iż powinien to być już 7tc +3 dni, wg. podejrzeń poczęcia 6tc. Lekarz powiedział mi, że po poronieniu raczej nie zdarzają się sytuacje w których jest puste jajo płodowe i jeśli mi się to przytrafi to będę mieć największego pecha na świecie... Za tydzień idę ponownie na USG... Czy myślicie, że zaroduś się może jeszcze pojawić? Czy są szanse przy tak dużym pęcherzyku? :( Na zdjęciu usg widać tylko dużą czarną plamę... :( Ja już tracę nadzieje...ta ciąża była tak planowana, tak wychuchana, pielęgnowana, a tu takie coś... Martwię się okropnie... :( Proszę o Waszą pomoc i odpowiedzi...

Ps. Wstawiam tez zdjęcie z usg, może któraś miała podobne... :(
e42ba060aa75e31f053ac50d973ff05f.jpg



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dodam może, ze w OK 3/4 tc robiłam betę 2x i pięknie wzrastała, dokładnie o 163% w ciągu 48h, biorę także leki: Accard, euthyrox n88, pregnant plus oraz Duphaston 3x1... boje się, ze tnę Duphaston podtrzymuje ciaze bo ładnie sie rozwija sam pęcherzyk, ale nierealne wydaje mi się by przy 2cm pęcherzyku nie było widać zarodka... :( to może świadczyć o pustym jaju... i ta przerażająca czarna plama na zdjęciu :(


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja w 6t i 1d widziałam już bijące serduszko. Tydzień później zarodek miał już 1 cm. Czysto teoretycznie przy takim wieku ciąży powinnien być już zarodek z uwidocznioną akcją serca. Może Ci się po prostu owulacja przesunęła?
Co prawda pęcherzyk jest duży i wydaje mi się, że coś już powinno być..
Jak jest pęcherzyk żółtkowy to jest dobrze, bo on odżywia zarodek do momentu wytworzenia się pępowiny. Poczekaj tydzień i idź na kolejne usg. Tu nic wiecej chyba nie wymyślimy. Potrzebny Ci czas i spokój. :)
 
@lui, w poprzedniej, pierwszej ciąży moje dzieciątko tez mniej więcej w 6/7 tc miało nieco ponad 1cm i serce bijące jak dzwon, dlatego obecna sytuacja mnie martwi... podejrzewam, ze do zapłodnienia doszło między 7 a 13 listopada. Niestety nie miałam żadnych konkretnych objawów zagnieżdżenia. Teraz za to objawy nadal mam, ale sytuacja mnie dołuje. Niemniej jednak pozostaje mi odczekać tydzień. Zastanawiałam się na dniach nad wizyta u innego ginę, ale chyba poczekam do tego wtorku i pójdę do mojego, póki co...


Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni... niby.
 
To będzie najlepsza decyzja jak odczekasz tydzień. Czasami w naszym organizmie dzieją się dziwne cuda, więc może się okazać po prostu że wszystko będzie dobrze.
Nie martw się, bo to Ci teraz nic nie da. Natura sama za nas decyduje.. Ja też poroniłam drugą ciążę mimo, że mam już zdrowego synka.
 
Niestety, tak jak napisałaś natura sama weryfikuje... niemniej najbardziej boli jak co chwile któraś koleżanka teraz rodzi, zachodzi :( a u mnie aktualnie średnio raz na tydzień jakaś znajoma rodzi... super, ze im się udaje, ale dlaczego nie udaje się takim mamom jak my?


Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni... niby.
 
Hej dziewczyny :) Marthah musisz być cierpliwa, teraz nic więcej Ci nie pozostaje. Nie jeden lekarz przyzna, ze w swojej karierze nie raz zarodek pojawił się nieco później. Z drugiej strony jeżeli faktycznie jajo będzie puste poproś o jak najszybsze wywołanie poronienia i od następnego cyklu próbujcie dalej. Widzisz... wiele kobiet to spotyka. Mnie tez spotkało. Moje jajo płodowe w 7 tyg podzieliło się na 2, każde miało po 4mm, były puste i się nie rozwijały. Tydzień temu miałam łyżeczkowanie. Twoje ma 2cm dlatego jeszcze wszystko może się zdarzyć !! Bądź dobrej myśli. Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki i wierze, ze się uda :)



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Moje zdanie jest takie że powinnaś wyluzować na tyle na ile to możliwe. Stres wcale nie pomaga. Porównywanie jednej ciąży do drugiej nie ma sensu bo nie ma dwóch takich samych kobiet i dwóch takich samych ciąż. Dopóki nie wiesz co będzie żyj nadzieją że będzie dobrze.
 
@rozmaryn staram się, staram. Zajmuje się praca, w domu ogarniam projekty itd także robię wszystko by żyć normalnie i wyluzować...


Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni... niby.
 
reklama
Ją przeszłam jedno poronienie i wszystko to co było po nauczyło mnie jednego: silna mama to silne dziecko a wiara czyni cuda! Trzeba walczyć a doczekała się swojego maleństwa!
 
Do góry