Hejka znajdź dobrego ginekologa, może pomysl też immunologu, ja jestem po 4 poronieniach mam wdrożone mnóstwo leków przede wszystkim hepryna, acard, mocny progesteron prolutex, encorton, accofil, intralipid, glucophage, nie załamuj się poorb badania immunologiczne, hormonalne będzie dobrze
reklama
Hey Paula,
Ja jestem po ciazy pozamcicznej j dwuch poronieniach (to drugie to 4 dni temu). Nie znam przyczyn tych poronien. Mozesz mi prosze napisac czy Twoja siostra miala niski poziom HCG gdy robila testy z krwi na poczatu jak zaszla zeby potwierdzic ciaze. Ja mialam dosyc niskie i teraz sie zastanawiam na tymi zakrzepami w tetnicach macicznycj. Napisz mi prosze na jakiej podstawie lekarz to stwierdził? Jakie badania przeprowadzał?
Z góry bardzo dziękuję.
W zesłym roku tez miałam dosc niskie HCG (40) po czym tydzien potem poroniłam. Brałam wtedy 2 dni zastrzyki z heparyny, bo wiedziałam, ze mam trombofilię.
Pózniej po poronieniu poszłam do ginekolog, która mi powiedziała, że mogłam za pozno zacząć brac heparyne i krwiak na kosmówce mógł się zrobić wcześniej stąd to niskie HCG itp. dlatego teraz mam brac heparyne od owulacji. Ja mam mutację, która mocno sprzyja poronieniom (mutacja w genie protrombiny).
Także najlepiej będzie jak pójdziesz do dobrego lekarza i zrobisz komplet badań , na stronie Fundacji Ernesta jest też wykaz badań, które należy zrobić po 3 poronieniach
Hej dziewczyny.
Mam dziwne wrażenie że nikt mnie nie zrozumie, jak kobiety które to przeszły. Zdążyłam się nacieszyć 2 tygodnie ciążą Skończyło się jak zwykle (pisze zwykle bo juz 5 raz)...ciąża obumarła. Ja już pasuje. Nie mam siły
Heparyna, acard, duphaston, to wszystko już znam-nie pomogło. Badania- dobre ( nie ma mutacji, nie ma tarczycy) i ciąży tez nie może być...porażka
Mam dziwne wrażenie że nikt mnie nie zrozumie, jak kobiety które to przeszły. Zdążyłam się nacieszyć 2 tygodnie ciążą Skończyło się jak zwykle (pisze zwykle bo juz 5 raz)...ciąża obumarła. Ja już pasuje. Nie mam siły
Heparyna, acard, duphaston, to wszystko już znam-nie pomogło. Badania- dobre ( nie ma mutacji, nie ma tarczycy) i ciąży tez nie może być...porażka
Hej dziewczyny.
Mam dziwne wrażenie że nikt mnie nie zrozumie, jak kobiety które to przeszły. Zdążyłam się nacieszyć 2 tygodnie ciążą Skończyło się jak zwykle (pisze zwykle bo juz 5 raz)...ciąża obumarła. Ja już pasuje. Nie mam siły
Heparyna, acard, duphaston, to wszystko już znam-nie pomogło. Badania- dobre ( nie ma mutacji, nie ma tarczycy) i ciąży tez nie może być...porażka
no niestety, ja cieszyłam się dwa razy po tydzień tylko (brałam te same leki co TY) i teraz mam chcę więcej badań od mojej gino no i więcej leków w razie potrzeby
A Ty robiłaś wszystkie badania (poza tymi najbardziej oczywistymi czyli trombo i tarczyca)
Gisiaczek 86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Sierpień 2020
- Postów
- 917
Nie zalamuj się... Wiem jak jest ciężko.. Poroniłam w maju...Hej dziewczyny.
Mam dziwne wrażenie że nikt mnie nie zrozumie, jak kobiety które to przeszły. Zdążyłam się nacieszyć 2 tygodnie ciążą Skończyło się jak zwykle (pisze zwykle bo juz 5 raz)...ciąża obumarła. Ja już pasuje. Nie mam siły
Heparyna, acard, duphaston, to wszystko już znam-nie pomogło. Badania- dobre ( nie ma mutacji, nie ma tarczycy) i ciąży tez nie może być...porażka
Zaszłam teraz w ciążę ale nie ma narazie zarodka... Dostałam luteinę acard euthyrox... I leżeć.... Niestety wpływu nie mam na to czy się pojawi... Ale mam nadzieję że tak.. Tobie życzę powodzenia
Wszystkie badania zrobiłam, nawet genetyczne. Pomału chyba sama sobie znalazłam przyczynę. Mój organizm tak jakby odrzucał ciąże, nietolerował, dlatego sam pozbywa się ciąży na wczesnym jej etapie, zawsze 6/7 tc. I mogę na głowie stawać i nic to nie da.
Wiecie co, poddaje sie bo mam już córe- 10 lat a z dwojga złego jak mam zachodzic i za chwile podwójnie cierpiec, 1) diagnoza 2) zabieg to wolę dać spokój. Psychika ludzka też ma swoje granice a mi juz niedaleko...
Wiecie co, poddaje sie bo mam już córe- 10 lat a z dwojga złego jak mam zachodzic i za chwile podwójnie cierpiec, 1) diagnoza 2) zabieg to wolę dać spokój. Psychika ludzka też ma swoje granice a mi juz niedaleko...
Gisiaczek 86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Sierpień 2020
- Postów
- 917
Płaczę odkąd wróciłam od gina... Ile to kobieta musi znieść. Masakra... I za coGosiaczku86" trzymam kciuki aby u Ciebie było inaczej, by było dobrze.
reklama
A beta Ci rośnie?Płaczę odkąd wróciłam od gina... Ile to kobieta musi znieść. Masakra... I za co
Podobne tematy
Podziel się: