reklama
Witaj Misiejek
Wiem, że utrata jednej ciąży jest tragedią, a po drugim takim wydarzeniu przestajesz wierzyć ,że w końcu się uda... Poronienie w 4tyg (czyli przed spodziewanym trerminem miesiączki?) to ciąża biochemiczna, jej strata jest olbrzymim przeżyciem, ale z medycznego punktu widzenia zdarza się statystycznie bardzo często... Biorąc pod uwagę, że poza tym poroniłaś tylko raz zastanów się czy już teraz jest sens wydawać tak olbrzymie pieniądze (podobno diagnostyka plus szczepienia to ponad 10tys, no chyba, że nie dbasz o koszty)... Nie chce się wymądrzać ale może spróbuj od podstaw: wirusologia, wykluczenie zespołu antyfosfolipidowego (p/c antykardiolipinowe IgM IgG, p/c przeciwko B2-mikroglobulinie IgM IgG, antykoagulant tocznia, ewentualnie układ krzepnięcia), badania tarczycy (TSH, fT3, fT4), progesteron w 2-giej fazie cyklu... Można jeszcze oznaczyć p/c przeciwłożyskowe i p/plemnikowe. No i podstawowo kariotyp. Ja straciłam 2 ciąże (6tydz, 7tydz) i jedną biochemiczną (5 tydz, okres spóźnił mi się 4 dni , ale że kontrolowałam wszystko to oznaczyłam beta hcg i było 16... Ostatni raz poroniłam pod koniec kwietnia i po konsultacjach z wieloma lekarzami doszliśmy do wniosku że jak będziemy mieć te wszystkie badania to próbujemy jeszcze raz zanim zagłębimy się w immunologię. Ty jesteś w lepszej sytuacji bo twoje straty mogą być jeszcze na granicy "statystycznej normy"... Pozdrawiam i życzę powodzenia
Wiem, że utrata jednej ciąży jest tragedią, a po drugim takim wydarzeniu przestajesz wierzyć ,że w końcu się uda... Poronienie w 4tyg (czyli przed spodziewanym trerminem miesiączki?) to ciąża biochemiczna, jej strata jest olbrzymim przeżyciem, ale z medycznego punktu widzenia zdarza się statystycznie bardzo często... Biorąc pod uwagę, że poza tym poroniłaś tylko raz zastanów się czy już teraz jest sens wydawać tak olbrzymie pieniądze (podobno diagnostyka plus szczepienia to ponad 10tys, no chyba, że nie dbasz o koszty)... Nie chce się wymądrzać ale może spróbuj od podstaw: wirusologia, wykluczenie zespołu antyfosfolipidowego (p/c antykardiolipinowe IgM IgG, p/c przeciwko B2-mikroglobulinie IgM IgG, antykoagulant tocznia, ewentualnie układ krzepnięcia), badania tarczycy (TSH, fT3, fT4), progesteron w 2-giej fazie cyklu... Można jeszcze oznaczyć p/c przeciwłożyskowe i p/plemnikowe. No i podstawowo kariotyp. Ja straciłam 2 ciąże (6tydz, 7tydz) i jedną biochemiczną (5 tydz, okres spóźnił mi się 4 dni , ale że kontrolowałam wszystko to oznaczyłam beta hcg i było 16... Ostatni raz poroniłam pod koniec kwietnia i po konsultacjach z wieloma lekarzami doszliśmy do wniosku że jak będziemy mieć te wszystkie badania to próbujemy jeszcze raz zanim zagłębimy się w immunologię. Ty jesteś w lepszej sytuacji bo twoje straty mogą być jeszcze na granicy "statystycznej normy"... Pozdrawiam i życzę powodzenia
Witajcie Misiejek, Arla84, w naszym skromnym gronie. :-)Ja byłam wczoraj na badaniach na przeciwciała p/plemnikowe, łozyskowe p/jajnikowe i chciałam zrobić przeciw jądrowe ale ta babka zaczęła mi wymieniać tyle odmian tych przeciwjądrowych,ze nie wiedziałam które mam zrobić? może wy wiecie? w zamian za to zrobiłam jeszcze tocznia mąż zrobił p/plemnikowe i teraz czekamy na wyniki nie wiem moze jestem głupia ale chciałabym żeby coś wyszło. Pozdrawiam.
ps. wczoraj pierwszy raz mi się to zdarzyło że miałam tak gęstą krew że nie mogła mi pobrać musiała kłuć drugą rękę
ps. wczoraj pierwszy raz mi się to zdarzyło że miałam tak gęstą krew że nie mogła mi pobrać musiała kłuć drugą rękę
Karol.a83 Przykro mi z powodu Twoich strat , na pewno w końcu nam sie uda !!!
tak jak pisałam w pierwszym poście, niestety poroniłam dwa razy
2009 -pierwsza ciąża źle sie wyraziłam to był 4 tydz od zapłodnienia, czyli około 6 ciąży, jeszcze przez zrobieniem pierwszego usg, wiec nie wiem czy było już tętno zarodka.
Drugie poronienie 3 miesiące temu , 8 tydz- w 7 tyg jeszcz widziałam bijące serduszko, po kliku dniach przestałam odczuwać dolegliwości ciążowe- od razu panika i kontrola usg- ciąża przestała sie rozwijać
Po pierwszym tak jak mówisz, robiłam wirusologie, wszystkie hormony, TSH itd..maz robił badanie nasienia, wszystkie badania były w porzadku, wiec sadziłam że nastepnym razem na pewno się uda.
Teraz boje sie próbować po raz trzeci, i chce sprawdzic wszystko dokładnie.
Wiadomo koszty wielkie, ale po poronieniu dostałam duże odszkodowanie z ubezpieczenia pzu, wiec stwierdziłam ze wszystko przeznacze na ten cel -żeby tylko znaleźć przyczyne.
Tym bardziej że w moim przypadku immunologia jest wskazana, ponieważ moi rodzice sa po udarach , i Malinowski stwierdził żę moge mieć genetyczne problemy z krzepliwością.
Mam w pracy dwie koleżanki które po leczeniu u niego ( a poronien miały po kilka , urodziły swoje upragnione dzieciaczki- stąd moja wiara że może i u mnie znajdzie przyczynę i szczepionki w moim przypadku pomogą
Gogac85 Ja na razie Ci nie podpowiem , jestem w trakcie czekania na wszystkie wyniki badań, niestety nawet nie spojrzałam co profesor zlecił, ale łącznie chyba 30 , jak odbiorę napiszę dokładnei co mi w ogole zlecił..
Nie dziwe się że chcesz żeby cos wyszło, ja szczerze tez mam taką nadzieję, wychodzę z założenia że jak znajdziemy przyczynę , bedzie można z tym walczyć.
Na wizycie u Malinowskiego po tym jak obejrzał wyniki naszych badań, stwierdził że dla niego na 80 % bedzie coś w immunologii, a wtedy można temu zaradzić.
Chyba że cos w kariotypacvh wyjdzie , tego sie boję, a wyniki dopiero za miesiac
eh ,a le sie rozpisałam, sciskam ;-)
Witajcie dziewczyny :-)
Odebrałam dziś wyniki i jestem w dużej kropce...
Może coś wiecie i podpowiecie w tym temacie bo wiele wyników nie mieści się w zamieszczonych normach
homocysteina 7 (zakres 5-12)
przeciwciała anty-fosfolipidowe (APL) IgG i IgM ujemne
antytrombina III 125% (zakres <120)
białko s 97% (zakres 63-135)
przeciwciała przeciw beta2 glikoproteinie IgG dodatnie IgM ujemne
przeciwciała przeciw łożyskowe (APA) dodatnie 1:10 (++)
test limfocytotoksyczny (LCT) 0,32 (zakres: <0,3 to ujemny, >0,3 to dodatni)
test IMK:
limfocyty T% 79% (zakres 60-82)
limfocyty B% 12% (zakres 7-23)
limfocyty helper CD3+/CD4+ % 42% (zakres 30-51)
limfocyty supresor CD3+/CD8+ % 32% (zakres 19-39)
współczynnik (h/s) CD4/CD8 1,3 ratio (zakres 0,8-2,5)
komórki NK% 8% (zakres 7-24)
ocena cytokin i współczynnika th1/th2:
interferon gamma 180 (zakres 290-1050)
czynnik martwicy nowotworu 315 (zakres 320-1380)
interleukina 10 1694 (zakres 1530-3830)
interleukina 4 21 (zakres 20-120)
interleukina 5 <20 (zakres 20-95)
interleukina 2 31 (zakres 20-45)
wskaźnik IFN/IL4 8,6 ratio (zakres 47,3-135,8)
wskaźnik TNF/IL4 15 ratio (zakres 3,2-31,2)
wskaźnik IFN/IL10 0,1 ratio (zakres 1,1-2,8)
wskaźnik TNF/IL10 0,2 ratio (zakres 0,2-0,5)
proszę pomóżcie :-(
wytłuściłam to co na pierwszy rzut oka odbiega od zamieszczonych na wynikach norm :-(
co to wszystko może oznaczać???
Odebrałam dziś wyniki i jestem w dużej kropce...
Może coś wiecie i podpowiecie w tym temacie bo wiele wyników nie mieści się w zamieszczonych normach
homocysteina 7 (zakres 5-12)
przeciwciała anty-fosfolipidowe (APL) IgG i IgM ujemne
antytrombina III 125% (zakres <120)
białko s 97% (zakres 63-135)
przeciwciała przeciw beta2 glikoproteinie IgG dodatnie IgM ujemne
przeciwciała przeciw łożyskowe (APA) dodatnie 1:10 (++)
test limfocytotoksyczny (LCT) 0,32 (zakres: <0,3 to ujemny, >0,3 to dodatni)
test IMK:
limfocyty T% 79% (zakres 60-82)
limfocyty B% 12% (zakres 7-23)
limfocyty helper CD3+/CD4+ % 42% (zakres 30-51)
limfocyty supresor CD3+/CD8+ % 32% (zakres 19-39)
współczynnik (h/s) CD4/CD8 1,3 ratio (zakres 0,8-2,5)
komórki NK% 8% (zakres 7-24)
ocena cytokin i współczynnika th1/th2:
interferon gamma 180 (zakres 290-1050)
czynnik martwicy nowotworu 315 (zakres 320-1380)
interleukina 10 1694 (zakres 1530-3830)
interleukina 4 21 (zakres 20-120)
interleukina 5 <20 (zakres 20-95)
interleukina 2 31 (zakres 20-45)
wskaźnik IFN/IL4 8,6 ratio (zakres 47,3-135,8)
wskaźnik TNF/IL4 15 ratio (zakres 3,2-31,2)
wskaźnik IFN/IL10 0,1 ratio (zakres 1,1-2,8)
wskaźnik TNF/IL10 0,2 ratio (zakres 0,2-0,5)
proszę pomóżcie :-(
wytłuściłam to co na pierwszy rzut oka odbiega od zamieszczonych na wynikach norm :-(
co to wszystko może oznaczać???
barbinka13
Fanka BB :)
Hej dziewczyny
Mam dzisiaj chwilkę wytchnienia więc piszę.
Na początku witam nowe dziewczyny misiejek i Arla84 :-)
Gogac85 szybkich wyników kochana.
Truskawko czytałam twoje posty. Ty się nie przejmuj! Do sierpnia to tak szybko czas zleci, że ani się obejrzysz :-) zobacz już koniec maja jest ja ci mówię, że jeszcze we dwie będziemy się starać w tym samym czasie
alus.ia12 słońce ja tu widzę po pierwsze problem z krzepliwością krwi - antytrombina jest podwyższona i beta-2-glikoproteina dodatnia. Pewnie clexane cię nie ominie w ciąży. Ponadto masz problem immunologiczny - Th1/Th2 to są wskaźniki, które często szwankują i szczepienia pewnie będą, jestem prawie tego pewna. Ponadto APA dodatnie i LCT. Więc immuno leży u ciebie. Ale masz przynajmniej jasność i już jesteś pewna, co masz nie tak. Już jest sukces mały - wiadomo co robić dalej
A co u mnie... W poniedziałek jadę odebrać wyniki i na wizytę do Maliny, omówić szczegóły, a 23 maja mam histero więc wszystko w jednym tygodniu. Jakie mam wyniki badań - nie wiem, dowiem się w poniedziałek ;-) na razie się nie przejmuję. Pozdrawiam was laski ;-)
Mam dzisiaj chwilkę wytchnienia więc piszę.
Na początku witam nowe dziewczyny misiejek i Arla84 :-)
Gogac85 szybkich wyników kochana.
Truskawko czytałam twoje posty. Ty się nie przejmuj! Do sierpnia to tak szybko czas zleci, że ani się obejrzysz :-) zobacz już koniec maja jest ja ci mówię, że jeszcze we dwie będziemy się starać w tym samym czasie
alus.ia12 słońce ja tu widzę po pierwsze problem z krzepliwością krwi - antytrombina jest podwyższona i beta-2-glikoproteina dodatnia. Pewnie clexane cię nie ominie w ciąży. Ponadto masz problem immunologiczny - Th1/Th2 to są wskaźniki, które często szwankują i szczepienia pewnie będą, jestem prawie tego pewna. Ponadto APA dodatnie i LCT. Więc immuno leży u ciebie. Ale masz przynajmniej jasność i już jesteś pewna, co masz nie tak. Już jest sukces mały - wiadomo co robić dalej
A co u mnie... W poniedziałek jadę odebrać wyniki i na wizytę do Maliny, omówić szczegóły, a 23 maja mam histero więc wszystko w jednym tygodniu. Jakie mam wyniki badań - nie wiem, dowiem się w poniedziałek ;-) na razie się nie przejmuję. Pozdrawiam was laski ;-)
enya81
Fanka BB :)
Misiejek ja miałam skierowanie na histero diagnostyczną właśnie z powodu CC i dwóch łyżeczkowań. I na szczęście okazało sie że nie mam żadnych zrostów ufff :-) Na wyniki badań histopatologicznych nadal czekam bo mają przyjść do domu. A i od razu kup kopertę ze znaczkiem jak masz być sama w szpitalu. Ja też byłam sama -mąż mnie tylko zawiózł (tego samego dnia mieliśmy test MLR) a potem musiał wracać i ja już sama wróciłam PKS-em do domu.
Alusia a przypomnij mi czy miałaś badania na trombofilię i co Ci wyszło?? Bo tak jak Barbinka pisze problem u Ciebie tkwi gdzieś w krzepliwości. Co do Th1 i Th2 w ciąży jedno powinno rosnąć a drugie jednocześnie spadać tylko nie pamiętam które. U mnie też to wyszło nie tak Za to masz dobre wyniki testu IMK, ja musiałam go powtarzać. Umówiłaś się już na szczepienia??? Bo na bank zostaniesz na nie zakwalifikowana....
Karola83 ja się akurat z Tobą nie do końca zgadzam, jak widzisz u mnie trochę tych straconych ciąż było ale tydzień ciąży np u mnie był trudny do określenia bo w przypadku I poronionej ciąży był to formalnie 11 tydzień ale rozwój zatrzymał się w 9 tygodniu, tak samo w tej ostatniej - powinien być 9 tydzień a zatrzymał się w 7tc. Teraz żałuję straconego czasu na badania o których piszesz - zrobiłam wszystkie i przeżyłam dużo bólu zanim trafiłam do Maliny.
W szpitalu leżałam na sali z dziewczyną która była po I poronieniu i już wylądowała na szczepieniach bo okazało się że ma p/ciała przeciwłożyskowe. W szpitalu też patrzyli na nią jak na aliena ale ja ją rozumiałam- tak bardzo to przezyła że postanowiła nie próbować bez wszystkich badań - i jak się okazało - dobrze zrobiła.
A ja się dziewczynki trochę wyłączyłam - skupiłam się na odchudzaniu, byłam nawet u dietetyczki i okazało sie że mam 1 kg zbędnego tłuszczu ale ja chcę schudnąć 5 kg do minimalnej prawidłowej wagi przy moim wzroście. I tak nie nastawiam się teraz na staranka bo raczej nie wierzę w dobry test po tych 2 szczepieniach więc mam trochę czasu na schudnięcie. No i biegam na fitness i siłownię parę razy w tygodniu:-) Zaliczyłam fryzjera, za 2 tyg idę na depilację laserową bikini - trzeba zadbać o siebie No i wpłaciliśmy zaliczkę na nowe mieszkanko...
Alusia a przypomnij mi czy miałaś badania na trombofilię i co Ci wyszło?? Bo tak jak Barbinka pisze problem u Ciebie tkwi gdzieś w krzepliwości. Co do Th1 i Th2 w ciąży jedno powinno rosnąć a drugie jednocześnie spadać tylko nie pamiętam które. U mnie też to wyszło nie tak Za to masz dobre wyniki testu IMK, ja musiałam go powtarzać. Umówiłaś się już na szczepienia??? Bo na bank zostaniesz na nie zakwalifikowana....
Karola83 ja się akurat z Tobą nie do końca zgadzam, jak widzisz u mnie trochę tych straconych ciąż było ale tydzień ciąży np u mnie był trudny do określenia bo w przypadku I poronionej ciąży był to formalnie 11 tydzień ale rozwój zatrzymał się w 9 tygodniu, tak samo w tej ostatniej - powinien być 9 tydzień a zatrzymał się w 7tc. Teraz żałuję straconego czasu na badania o których piszesz - zrobiłam wszystkie i przeżyłam dużo bólu zanim trafiłam do Maliny.
W szpitalu leżałam na sali z dziewczyną która była po I poronieniu i już wylądowała na szczepieniach bo okazało się że ma p/ciała przeciwłożyskowe. W szpitalu też patrzyli na nią jak na aliena ale ja ją rozumiałam- tak bardzo to przezyła że postanowiła nie próbować bez wszystkich badań - i jak się okazało - dobrze zrobiła.
A ja się dziewczynki trochę wyłączyłam - skupiłam się na odchudzaniu, byłam nawet u dietetyczki i okazało sie że mam 1 kg zbędnego tłuszczu ale ja chcę schudnąć 5 kg do minimalnej prawidłowej wagi przy moim wzroście. I tak nie nastawiam się teraz na staranka bo raczej nie wierzę w dobry test po tych 2 szczepieniach więc mam trochę czasu na schudnięcie. No i biegam na fitness i siłownię parę razy w tygodniu:-) Zaliczyłam fryzjera, za 2 tyg idę na depilację laserową bikini - trzeba zadbać o siebie No i wpłaciliśmy zaliczkę na nowe mieszkanko...
Ostatnia edycja:
truskawka1211
Fanka BB :)
Witam Was wszystkie!
Mąż szczęśliwie dotarł na statek, więc jestem spokojniejsza. :-)
Wiem już , że będzie wracał jakos na początku sierpnia))
Barbinko! Miło Cie widzieć Juz myślałam, że o nas zapomniałaś. Fajnie by było gdybyśmy razem chodziły w ciąży
Enyo!Wyczytałam na boćku, że juz po 2 tygodniach można zadzwonić do gabinetu Maliny i spytać o test
Także może zadzwoń i popytaj!
Ja podzielam Twoje odchudzanie, jak już wspomniałam trwa metamorfoza....
Mam nadzieję, że jak mój mąż wróci, uda nam się wszystko ze szczepieniami i uda się jeszcze zrobić test MLR
Alusiu! Najlepiej jak zasięgniesz opinii fachowca z tymi wynikami. U mnie 3 profesorów stwierdziło zespół antyfosfolipidowy a Malina go wykluczył...Sama widzisz jak to jest!
Karola83 Zgadzam się z Enyą w 100%! Rób kochana badania, bo szkoda czasu i nerów a przede wszystkim zdrowia fizycznego i psychicznego. Ja o Malinie dowiedziałam się całkiem niedawno. Zupełnie nie rozumiem dlaczego lekarze nie mówią o nich. I to właśnie dzięki Wam wiem o Malinie i szczepieniach.
Pozdrawiam!
Mąż szczęśliwie dotarł na statek, więc jestem spokojniejsza. :-)
Wiem już , że będzie wracał jakos na początku sierpnia))
Barbinko! Miło Cie widzieć Juz myślałam, że o nas zapomniałaś. Fajnie by było gdybyśmy razem chodziły w ciąży
Enyo!Wyczytałam na boćku, że juz po 2 tygodniach można zadzwonić do gabinetu Maliny i spytać o test
Także może zadzwoń i popytaj!
Ja podzielam Twoje odchudzanie, jak już wspomniałam trwa metamorfoza....
Mam nadzieję, że jak mój mąż wróci, uda nam się wszystko ze szczepieniami i uda się jeszcze zrobić test MLR
Alusiu! Najlepiej jak zasięgniesz opinii fachowca z tymi wynikami. U mnie 3 profesorów stwierdziło zespół antyfosfolipidowy a Malina go wykluczył...Sama widzisz jak to jest!
Karola83 Zgadzam się z Enyą w 100%! Rób kochana badania, bo szkoda czasu i nerów a przede wszystkim zdrowia fizycznego i psychicznego. Ja o Malinie dowiedziałam się całkiem niedawno. Zupełnie nie rozumiem dlaczego lekarze nie mówią o nich. I to właśnie dzięki Wam wiem o Malinie i szczepieniach.
Pozdrawiam!
Ostatnia edycja:
Witajcie! Nie chciałam was zniechęcać... Po prostu sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.. Mój mąż zawodowo po części związany jest z tematem i ma bardzo sceptyczne podejście do immunologii.. Poczytał troszkę "fachowej" literatury i stwierdził, że nie ma dowodów na działanie szczepionek... A te wszystkie dzieciaki o których piszecie?.... Ostatecznie umówiliśmy się, że jeśli kariotyp wyjdzie ok to próbujemy jeszcze raz na Acardzie i dużych dawkach Ac.folicum.. P/ciała p/łożyskowe i p/plemnikowe wyszły ujemne, cała koagulologia niby też ok (nieznacznie podwyższone białko S ale w trombofilii jest raczej obniżone)...Strasznie boję się tych wyników genetycznych... Minęły dopiero 2 tyg a mówili że będą po 4-6tyg... No cóż.. co nas nie zabije to nas wzmocni jak mówili mądrzy tego świata
A co do odchudzania... Przez 2 ostatnią ciążę przytyłam 4 kg (a skończyła się w 7tyg).. Nie wiem czy to Duphaston czy "rozpieszczanie" męża ale po raz pierwszy zobaczyłam 60kg na wadze Gdyby to miało pomóc maleństwu przyjść na świat to mogę przytyć nawet do 100kg, ale tak to nie dość że depresja z wiadomego powodu to jeszcze spadek poczucia własnej wartości... Już prawie wróciłam do normalnej wagi ale brzuszek jeszcze nie jest taki fajny jak był...
A co do odchudzania... Przez 2 ostatnią ciążę przytyłam 4 kg (a skończyła się w 7tyg).. Nie wiem czy to Duphaston czy "rozpieszczanie" męża ale po raz pierwszy zobaczyłam 60kg na wadze Gdyby to miało pomóc maleństwu przyjść na świat to mogę przytyć nawet do 100kg, ale tak to nie dość że depresja z wiadomego powodu to jeszcze spadek poczucia własnej wartości... Już prawie wróciłam do normalnej wagi ale brzuszek jeszcze nie jest taki fajny jak był...
Ostatnia edycja:
reklama
enya81
Fanka BB :)
Truskaweczko z tego co mnie poinformowali w rejestracji to wiem że po wyniki testu MLR nie dzwoni się do Maliny tylko do jakiejś babki bo oni ten test wysyłają gdzieś indziej niż do APC. Mam gdzieś ten numer i może faktycznie spróbuję koło czwartku zadzwonić. W sumie dla mnie ma to ogromne znaczenie bo jeśli będzie OK (w co wątpię) to mój mąż mógłby na ten cykl jeszcze zdążyć przyjechać tak żeby na owu się wyrobił. A jeśli będzie dupa to nie będę Go jakoś mega gonić tylko przyjedzie najwyżej na kolejne szczepienie
A Wy zaczynacie z koksem w sierpniu????;-) Kurcze jaką ja mam nadzieję że uda się nam wszystkim zajść w udaną ciążę jeszcze w tym roku!!! Ale byłoby super echhh
Karola myślę że i tak nas już na tym wątku nic nie zniechęci My już tyle przeżyłyśmy że chwytamy się wszystkiego co tylko oferuje nam medycyna. Nikt nigdy nam nie zagwarantuje że szczepienia pomogą i wszystkie tutaj mamy tego świadomość ale mamy też nadzieję. Co do naukowych dowodów....hmmm zależy co się ma na mysli. Ja czytałam opracowania Maliny na ten temat, wiem że pierwsze dziecko któremu pomógł przyjść na świat ma 14 lat i jego metoda w wielu przypadkach pomogła. Nie tylko On stosuje szczepienia. Ja na jednym z nich spotkałam się z parą które ma 11 letnią córkę - po I serii szczepień 70 % hamowania i od razu im się udało. Teraz przyjechali po raz kolejny bo chcą mieć drugie dziecko.
Zawsze można się kochana zastanawiać ale czy zastanawianie się da nam coś??? Ja przeszłam już tylu lekarzy, w większości totalnych olewaczy którzy po moim ostatnim pobycie w szpitalu po prostu nie wiedzieli jak ze mną rozmawiać. Nikt nie umiał mnie prowadzić. Sama znalazłam w internecie Malinę i odetchnęłam z ulgą bo wreszcie ktoś zdjął ze mnie część myślenia o tym dlaczego?? Teraz znam przyczynę i muszę z nią walczyć.
Przed ostatnią ciążą byliśmy na konsultacjach w Gamecie u Pawła Radwana - zapytałam sie czy możemy przed zrobieniem badań jeszcze podziałać a On nam pozwolił. I wiedziałam z USG że mam piękny pęcherzyk gotowy do zapłodnienia, no i udało się. Moja ostatnia ciąża była na acardzie a i tak obumarła. Mój synek miał wadę genetyczną - trisomię 22 która prawdopodobnie wynikała ze złego podziału komórek pod wpływem przeciwciał - a więc immunologia. Żaden acard czy Clexane, ani duphaston nie byłby w stanie nic zmienić. Więc ja kolejny raz bez dobrych wyników badań nie zaryzykuję bo za dużo mnie to wszystko kosztuje.
Co do badań kariotypu - mnie powiedziała genetyczka że bardzo rzadko coś z tych badań wychodzi źle, a nawet jeśli- są to raczej translokacje zrównoważone z którym się normalnie żyje i ma się zdrowe dzieci. Tak więc nie stresuj się na zapas.
A Wy zaczynacie z koksem w sierpniu????;-) Kurcze jaką ja mam nadzieję że uda się nam wszystkim zajść w udaną ciążę jeszcze w tym roku!!! Ale byłoby super echhh
Karola myślę że i tak nas już na tym wątku nic nie zniechęci My już tyle przeżyłyśmy że chwytamy się wszystkiego co tylko oferuje nam medycyna. Nikt nigdy nam nie zagwarantuje że szczepienia pomogą i wszystkie tutaj mamy tego świadomość ale mamy też nadzieję. Co do naukowych dowodów....hmmm zależy co się ma na mysli. Ja czytałam opracowania Maliny na ten temat, wiem że pierwsze dziecko któremu pomógł przyjść na świat ma 14 lat i jego metoda w wielu przypadkach pomogła. Nie tylko On stosuje szczepienia. Ja na jednym z nich spotkałam się z parą które ma 11 letnią córkę - po I serii szczepień 70 % hamowania i od razu im się udało. Teraz przyjechali po raz kolejny bo chcą mieć drugie dziecko.
Zawsze można się kochana zastanawiać ale czy zastanawianie się da nam coś??? Ja przeszłam już tylu lekarzy, w większości totalnych olewaczy którzy po moim ostatnim pobycie w szpitalu po prostu nie wiedzieli jak ze mną rozmawiać. Nikt nie umiał mnie prowadzić. Sama znalazłam w internecie Malinę i odetchnęłam z ulgą bo wreszcie ktoś zdjął ze mnie część myślenia o tym dlaczego?? Teraz znam przyczynę i muszę z nią walczyć.
Przed ostatnią ciążą byliśmy na konsultacjach w Gamecie u Pawła Radwana - zapytałam sie czy możemy przed zrobieniem badań jeszcze podziałać a On nam pozwolił. I wiedziałam z USG że mam piękny pęcherzyk gotowy do zapłodnienia, no i udało się. Moja ostatnia ciąża była na acardzie a i tak obumarła. Mój synek miał wadę genetyczną - trisomię 22 która prawdopodobnie wynikała ze złego podziału komórek pod wpływem przeciwciał - a więc immunologia. Żaden acard czy Clexane, ani duphaston nie byłby w stanie nic zmienić. Więc ja kolejny raz bez dobrych wyników badań nie zaryzykuję bo za dużo mnie to wszystko kosztuje.
Co do badań kariotypu - mnie powiedziała genetyczka że bardzo rzadko coś z tych badań wychodzi źle, a nawet jeśli- są to raczej translokacje zrównoważone z którym się normalnie żyje i ma się zdrowe dzieci. Tak więc nie stresuj się na zapas.
Ostatnia edycja:
Podziel się: