reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

truskawko- No to dziewczyno gratuluję odwagi bo mało kto z takim cukrem przeżywa.Ale z pompą to chyba tak nie odczuwasz swej choroby.JAk twoja metamorfoza?
 
reklama
Witaj Kaira! Pompę kupiliśmy ze względu na ciążę. Gdzieś naczytaliśmy się z mężem że lepiej mieć pompę przy planowaniu ciąży i tak ja mam swoją już ponad 3 lata....Za nami 5 ciąż .... W sumie przy pompie bardzo się rozleniwiłam:p Z mojej perspektywy pompa to żaden cud. Byłam bardziej zdyscyplinowana na penach. A tak folguję sobie na kazdym kroku... Cukry i przed pompą miałam bardzo dobre.

Jeśli chodzi o moje ewentualne szczepienie... Juz w poniedziałek dzwonię do Maliny! Musimy być z mężem w Wawie we wtorek, więc jeśli zakwalifikuje nas do szczepień, we środę podejdziemy do szczepienia!

A moja metamorfoza trwa. Teraz kiler:)Pozdrawiam
 
Truskaweczko to ty światowa jesteś dziewczyna:) A te podróże to służbowe czy prywatne?? Bo mnie sie zawsze takie marzyły tylko środków brakowało, a jak sie pojawiły to wydaliśmy je na leczenie :no:
U mnie brak weny, byłam wczoraj i dzisiaj na urodzinach dzieci koleżanek i oczywiście wypłynęła dyskusja nad starankami o kolejne dziecko. Ja się wtedy nie odzywam bo jak słucham że ktoś zaczyna staranka od tego i tego czasu żeby zdążyć przed danym terminem (głównie chodzi o porę roku), to mam ochotę odpowiedzieć żeby nie była taka pewna że jej się tak szybko albo w ogóle uda. Wiem że kiedyś sama taka byłam ale teraz po tych doświadczeniach widzę jaka byłam naiwna.....Wkurza mnie to wszystko.
 
Enyo!
Podróże służbowe... Mnie tez zawsze marzyły się takie dalekie kraje... Sporo widziałam, w wielu miejscach byłam. Gdy zachorowałam na cukrzycę przestałam tak intensywnie pracować :(
Napaliłam się na wizytę u Maliny z mężem i na szczepienia:)))
Wszystko tak się jakoś złożyło... Tylko skąd bierze się dawcę do szczepień jeśli mąż nie może??? Masz takie newsy????

Ściskam :-)
 
Ostatnia edycja:
TRUSKAWECZKO-Uda wam się zoabzczysz u mnie z 6 ciązy jest Lena.A w sumie mam 8 aniołków.Jak sie kiedyś uda to bedzzie moja 8 ciąża.Co do szczepien nie mam o tym pojecia.Gdzie można znalec te cwiczenia i cz widzisz efekty u siebie
 
Witajcie dziewczyny po weekendzie u mnie też jakoś weny barak :no:
Witaj Kaira 24 zainteresował mnie twój post dlaczego straciłaś tyle ciąż co było przyczyną? Bo widzę że szczepień chyba nie miałaś a dzieciątko udało ci się donosić:-) a co z tą małą macicą bo ja mam małą :no: i niektórzy twierdzą, że to jest przyczyną moich strat(4) choć mam nadzieję, że się mylą i szukam dalej
 
Truskawko trzymamy kciuki ... odezwij się po telefonie ;-)
Kaira podziwiam za wytrwałość, jest to myślę dla nas płomyk nadziei ... możesz coś więcej napisać o swojej historii ... co okazało się przyczyną ??? udało Ci się ją w ogóle znaleźć ???
 
Truskaweczko dawców to tam jest aż za dużo :) Zresztą pojedziesz na szczepionkę to zobaczysz;-) Kolejki są zawsze masakryczne i w czasie jednego rzutu szczepią ponad 20 kobiet więc jest i ponad 20 dawców. Myślę że do szczepionek pullowanych biorą krew od któregoś z nich może na chybił trafił??? W tym jest akurat biegła kasia ale coś dawno jej nie było...Napisz na kiego się umówiłaś?? I co wyszło Ci z badań??
 
reklama
Witajcie Dziewczyny,
mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do grona, szkoda tylko że w takich okolicznościach :(
Moja historia- 2 poronienia, w 4 i 8 tyg, ostatnie 3 miesiące temu. Po pierwszym mega ból.. ale wszyscy lekarze pocieszali,że się zdarza, 4 tydzień to nie dziecko ... itd..było ciężko, ale jakoś pozbieraliśmy...
po drugim- mija 3 miesiąc a ja wciąż nie mogę się pogodzić z tym dlaczego znowu nas to spotkało.. :(
Teraz jak tonący brzytwy złapałam się nadziei na pomoc u Malinowskiego..

Mam w swoim otoczeniu dwie koleżanki które po szczepionkach i leczeniu u niego mają upragnione dzieciaczki :)
a obydwie były po kliku poronieniach. Tych cudów się trzymam i wierze że i nam się w końcu uda :)

a co do Maliny, jestem po pierwszej wizycie 9 maja, wrażenie pozytywne, o dziwo dużo tłumaczył, po obejrzeniu moich badań ( głównie wirusowe, hormonalne itd) jest prawie pewien że problem znajdzie się w immunologii.. tym bardziej że moi rodzice są po udarach :( , wiec możliwe ze u mnie wyjdzie coś z krzepliwością.
Badania zlecił chyba wszystkie możliwe za łaczną kwotę 5500 :(, a jeszcze zostało nam badanie nasienia i kariotypy..
powiem szczerze że już na prawdę wole żeby coś znaleźli, przynajmniej było by wiadomo z czym walczyć...

teraz siedzę jak na szpilkach bo 22 maja czeka mnie histeroskopia w łodzi, boję się jak cholera , tym bardziej że trzeba tam prawie trzy dni siedzieć.
Dzisiaj umawiając termin z Radecką, z tego stresu zapomniałam spytać czy trzeba zrobić wcześniej jakieś badania ,
typu czystość pochwy ? i czy wiecie może czy diagnostyczna tez jest wykonywana w znieczuleniu ?
 
Do góry