ja również witam aditkę :-)
troszku mnie nie było, bo zaistniały u mnie pewne zmiany ... w ostatnią sobotę złapałam mega dół i aby poprawić sobie humor kupiliśmy małego szczeniaka (oczywiście to tak w mega wielkim skrócie) ... powiem Wam że przez ten tydzień ani chwili nie zdążyłam się zdołować, takie to małe jest pocieszne i wymaga ciągłej opieki ...
jeśli chodzi o mnie to ciągle czekam na wyniki - myślę, że końcem maja jakoś powinny już być...
mi w grudniu w histeroskopii usunięto jakieś zrosty (pewnie po 1 łyżeczkowaniu) , ale Wilczyński powiedział że na wczesnym etapie strat to raczej nie była przyczyna niepowodzeń :-( więc przyczyny dalej nie znamy ...
wszystkiego dobrego kochane na ten długi weekend (dla pracujących i niepracujących)
troszku mnie nie było, bo zaistniały u mnie pewne zmiany ... w ostatnią sobotę złapałam mega dół i aby poprawić sobie humor kupiliśmy małego szczeniaka (oczywiście to tak w mega wielkim skrócie) ... powiem Wam że przez ten tydzień ani chwili nie zdążyłam się zdołować, takie to małe jest pocieszne i wymaga ciągłej opieki ...
jeśli chodzi o mnie to ciągle czekam na wyniki - myślę, że końcem maja jakoś powinny już być...
mi w grudniu w histeroskopii usunięto jakieś zrosty (pewnie po 1 łyżeczkowaniu) , ale Wilczyński powiedział że na wczesnym etapie strat to raczej nie była przyczyna niepowodzeń :-( więc przyczyny dalej nie znamy ...
wszystkiego dobrego kochane na ten długi weekend (dla pracujących i niepracujących)