Hej!
Nie było mnie tutaj miliony lat świetlnych. W skrócie. 2 lata starań, dwie stracone ciążę. 3 ciaza donoszona dzieki opiece dr Janosz i dr Bodzka. Corka urodzona w maju 2020. Ciaza na acardzie, luteinie, clexane 0,4, encortonie i wlewach z intralipidu bo miano komórek nk na poziomie 20 %. No i zaczęło się.
corka w maju skonczy 2 lata i gdzies sie tam mi myśli z mezem placza nad kolejnym szczęściem. Tyle ze....wirus wszędzie. Ja musze obniżyć odporność przez wlewy i steryd. Czy któraś z was obecnie jest w ciazy, stara się o nią i jednocześnie lekarz zgodził się na wlewy i steryd?
Pamiętam jak dr Bodzek z 2 lata temu mi mówił że dobrze ze jestem na końcówce coszy bo teraz by mi nie przepisała wlewów. Ale to byko na początku pandemii.
Ktoś coś wie albo może się podzielić wiedza?