Metylowane formy*Tak przebadany.
Nasienie ok powtarzaliśmy co pół roku badanie i zawsze wychodziło, że wszystko dobrze.
Kariorypy obydwoje też prawidłowe.
Ja ze względu na mutacje przyjmuje metalowa witaminy z grupy B już około roku. Do tego witaminą D , acard i magnez
Dopiero w ciąży dolaczany jest duphaston i teraz heparyna.
Musze zrobić te Ana , rozumiem, że gdy wyjdzie będzie podstawa to do encortonu Tak?
I homocysteinie dużo czytałam ale zawsze od lekarza słyszałam, że bez sensu, skoro tyle lat na aktywnych witaminach lecę,ale rzeczywiście masz rację, trzeba zbadać.
reklama
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 13 053
Tak przebadany.
Nasienie ok powtarzaliśmy co pół roku badanie i zawsze wychodziło, że wszystko dobrze.
Kariorypy obydwoje też prawidłowe.
Ja ze względu na mutacje przyjmuje metalowa witaminy z grupy B już około roku. Do tego witaminą D , acard i magnez
Dopiero w ciąży dolaczany jest duphaston i teraz heparyna.
Musze zrobić te Ana , rozumiem, że gdy wyjdzie będzie podstawa to do encortonu Tak?
I homocysteinie dużo czytałam ale zawsze od lekarza słyszałam, że bez sensu, skoro tyle lat na aktywnych witaminach lecę,ale rzeczywiście masz rację, trzeba zbadać.
Nie do końca tak jest z tą homocysteina, że będzie dobra na metylach. Może być zachwiana proporcja, np. niedobor B12. Maz miał badania nasienia z fragmentacja DNA? Jak szukasz podstaw do sterydu, to warto zacząć od ANA2, jest "szansa", że przy problemach z tarczyca i żołądkiem coś tam wyjdzie.
Nie. Nie było to badanie z fragmentacja dna na pewno.Nie do końca tak jest z tą homocysteina, że będzie dobra na metylach. Może być zachwiana proporcja, np. niedobor B12. Maz miał badania nasienia z fragmentacja DNA? Jak szukasz podstaw do sterydu, to warto zacząć od ANA2, jest "szansa", że przy problemach z tarczyca i żołądkiem coś tam wyjdzie.
Dowiem się jutro, czy w moim laboratorium zrobią mi ana2 . A powiedz mi dlaczego ana2 a nie Ana? Przepraszam może to głupie pytanie,ale myślałam że te liczby to jakaś kolejność.
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 13 053
Powiedz, że chcesz ANA ilosciowo. W Diagnostyce ANA1 to badanie jakościowe. Lepiej mieć wynik ilościowy, bo można ew. porównać w przyszłości, czy przeciwciała się utrzymują. Dziewczyny tu pisaly, że czasem morfologia nasienia jest bardzo ładna a.fragmentacja tragiczna i niby to sprzyja biochemom i pustym jajom.Nie. Nie było to badanie z fragmentacja dna na pewno.
Dowiem się jutro, czy w moim laboratorium zrobią mi ana2 . A powiedz mi dlaczego ana2 a nie Ana? Przepraszam może to głupie pytanie,ale myślałam że te liczby to jakaś kolejność.
Och, czyli będę musiała męża namówić na dodatkowe badania.Powiedz, że chcesz ANA ilosciowo. W Diagnostyce ANA1 to badanie jakościowe. Lepiej mieć wynik ilościowy, bo można ew. porównać w przyszłości, czy przeciwciała się utrzymują. Dziewczyny tu pisaly, że czasem morfologia nasienia jest bardzo ładna a.fragmentacja tragiczna i niby to sprzyja biochemom i pustym jajom.
Mąż przyjmuje Clistybegyt (chyba tak ten lek się nazywa dedykowany chyba ogólnie kobietom, ale dostał na niski testosteron, który mocno odczuwał brakiem energii każdego dnia )
Nie wiem, czy to istotne, ale może ktoś podpowie.
Ja miałam zawsze problem z zajściem w ciążę. O pierwsze dziecko staraliśmy się prawie dwa lata. Kiedy podjęliśmy decyzję, że chcemy mieć kolejne dziecko rok się nie udawało wcale. Potem kupiłam kubeczek menstruacyjny i od tamtej pory, udawało się zajść za każdym razem od razu w pierwszym cyklu planowanym przez nas, ale jak widać na chwilę.
Pytałam lekarza, czy ten kubeczek to dobre rozwiązanie, powiedział ze w dawnych czasach tak wspomagano inseminacje, ale gryzie mnie to jakoś mimo wszystko.
a jak wyglądają twoje hormony? Miałaś monitoring cyklu? Masz regularna owulację? A może masz pcos?Och, czyli będę musiała męża namówić na dodatkowe badania.
Mąż przyjmuje Clistybegyt (chyba tak ten lek się nazywa dedykowany chyba ogólnie kobietom, ale dostał na niski testosteron, który mocno odczuwał brakiem energii każdego dnia )
Nie wiem, czy to istotne, ale może ktoś podpowie.
Ja miałam zawsze problem z zajściem w ciążę. O pierwsze dziecko staraliśmy się prawie dwa lata. Kiedy podjęliśmy decyzję, że chcemy mieć kolejne dziecko rok się nie udawało wcale. Potem kupiłam kubeczek menstruacyjny i od tamtej pory, udawało się zajść za każdym razem od razu w pierwszym cyklu planowanym przez nas, ale jak widać na chwilę.
Pytałam lekarza, czy ten kubeczek to dobre rozwiązanie, powiedział ze w dawnych czasach tak wspomagano inseminacje, ale gryzie mnie to jakoś mimo wszystko.
Miałam od 3 dnia cyklu obserwacje całego.a jak wyglądają twoje hormony? Miałaś monitoring cyklu? Masz regularna owulację? A może masz pcos?
Owulacje miałam zawsze (hormonalna i wizualna na usg).
Lekarz nigdy nic o pcos nie mówił, więc nawet nie poruszałam tematu.
Wspomniałam o tym kubeczku menstruacyjnym, bo wydawało mi się że ja mogę bardzo łatwo zajść w ciążę, a wcześniej myślałam, że jest to utrudnione.
Nigdy nie miałam ani jednej torbieli, progesteron przyjmowałam profilaktycznie bo od początku drugiej fazy laboratoryjnie wychodził dobrze.
Żadnego bólu, regularne cykle u owulacja zawsze w tym samym dniu cyklu.
Cukier przy dolnej granicy normy.
Ale oczywiście tez nie wiem, co jest dokładnie wyznacznikiem. Jak wyżej, może i pcos mam...
jeśli hormony w normie to widać nie ma pcos. Pytałam, bo są jednostki chorobowe wpływające na jakość komórki jajowej, czy częstotliwość owulacji, co ma wpływ na zajście i utrzymanie ciąży. Sama miałam podobny problem. Jednak jeśli są w porządku, to ok.Miałam od 3 dnia cyklu obserwacje całego.
Owulacje miałam zawsze (hormonalna i wizualna na usg).
Lekarz nigdy nic o pcos nie mówił, więc nawet nie poruszałam tematu.
Wspomniałam o tym kubeczku menstruacyjnym, bo wydawało mi się że ja mogę bardzo łatwo zajść w ciążę, a wcześniej myślałam, że jest to utrudnione.
Nigdy nie miałam ani jednej torbieli, progesteron przyjmowałam profilaktycznie bo od początku drugiej fazy laboratoryjnie wychodził dobrze.
Żadnego bólu, regularne cykle u owulacja zawsze w tym samym dniu cyklu.
Cukier przy dolnej granicy normy.
Ale oczywiście tez nie wiem, co jest dokładnie wyznacznikiem. Jak wyżej, może i pcos mam...
Dziękuję. Mimo wszystko zbadam po poronieniu hormony w drugiej fazie dla siebie , bo mi zasiałaś ziarno niepokoju. Przypomniało mi się jak byłam na wizycie u lekarza po którymś poronieniu biochemicznym i powiedziała wtedy.pani doktor, że warto rozważyć in vitro bo może coś z komórka jajowa albo plemnik a do in vitro wyselekcjonują. Potraktowalam to wtedy baaardzo zle. Nie miałam jeszcze podstawowych badań porobionych i mnie to mocno zaskoczyło, a teraz jak napisałaś o tej.komorce jajowej to mi się to Przypomniało i już myślę, że może miała rację.jeśli hormony w normie to widać nie ma pcos. Pytałam, bo są jednostki chorobowe wpływające na jakość komórki jajowej, czy częstotliwość owulacji, co ma wpływ na zajście i utrzymanie ciąży. Sama miałam podobny problem. Jednak jeśli są w porządku, to ok.
reklama
teraz na zwierzo po poronieniu nie ma sensu sprawdzanie hormonów. Lepiej poczekać aż się wyregulują, chociaż jeden cykl i dopiero sprawdzić. Gdzie trzeba szukaj oszczędności. W walce o maleństwo każdy grosz się przyda. Ja też już miałam podchodzić do in vitro. I trafił się naturalsik. A mówili mi lekarze, że dzieci mieć nie będę. Tak więc wyreguluj ciało dieta, ruchem, jak trzeba lekami czy witaminami. Może ciebie też zaskoczyDziękuję. Mimo wszystko zbadam po poronieniu hormony w drugiej fazie dla siebie , bo mi zasiałaś ziarno niepokoju. Przypomniało mi się jak byłam na wizycie u lekarza po którymś poronieniu biochemicznym i powiedziała wtedy.pani doktor, że warto rozważyć in vitro bo może coś z komórka jajowa albo plemnik a do in vitro wyselekcjonują. Potraktowalam to wtedy baaardzo zle. Nie miałam jeszcze podstawowych badań porobionych i mnie to mocno zaskoczyło, a teraz jak napisałaś o tej.komorce jajowej to mi się to Przypomniało i już myślę, że może miała rację.
Podziel się: