reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Bardzo dziękuje za odpiwedz. Jadna lekarka w szpitalu powiedziała żeby odczekać z 2-3 miesiące i zacząć brać zastrzyki z heparyny…
bo to,lek pierwszego rzutu i właściwie jedyny znany lekarzom przy poronieniach. Może poza luteinę. Oczywiście heparynę pewnie idą prof, ale tez ważne, żeby ustalić jej dawkę prawidłowo. Ja mimo, ze mam trombofilie wrodzona, nie trafiłam ciąż przez krzepliwość. Ba moja szczęśliwie zakończona ciąża pokazała, ze mogłabym małego donosić bez niej.
Oczywiście możesz zaryzykować. Ale ja przy tak wczesnych stratach drazylabym głębiej.
 
reklama
przykro mi bardzo z powodu każdej straty.
W calym czasie jaki uczestniczyłam na forum wywnioskowałam, że z prof. Malinowski można się jakoś dogadać finansowo. Nie wiem, czy to prawda, ale może warto spróbować?
Czy miałaś już na ciążę heparynę i encorton?
Nie nie brałam heparyny nigdy, encorton pbrałam tą najmniejsza dawkę w tej ciąży.
 
przykro mi bardzo z powodu każdej straty.
W calym czasie jaki uczestniczyłam na forum wywnioskowałam, że z prof. Malinowski można się jakoś dogadać finansowo. Nie wiem, czy to prawda, ale może warto spróbować?
Czy miałaś już na ciążę heparynę i encorton?
Nie brałam nigdy heparyny, encorton w tej ciaży co była brałam najmniejszą dawkę
 
Nie brałam nigdy heparyny, encorton w tej ciaży co była brałam najmniejszą dawkę
w Krakowie jest lekarka, która przy poronieniach daje pełny zestaw leków, jakbyś miała odwagę spróbować. Tylko nie wiem skąd jesteś, czy nie za daleko. Jest też kobieta w Rudzie śląskiej lub Katowicach, trzeba sprawdzic
 
Hej dziewczyny.
Czytam Wasze historie odkąd wzeszło słońce i jak zwykle wybudziło mój wykończony umysł.

Mam 31 lat, zaraz 32.
Mam syna- 3 lata.
Po synku przeszłam 8 poronien.
5 z nich to ciążę biochemiczne- nie wiedziałabym gdyby nie starania i wczesna beta
Trzy ciąże kliniczne, najdłuższa 8tyg 2 dni. *dowiedziałam sie w 11 tygodniu

Jestem w trakcie czekania na poronienie w domu . Ostatnia ciąża zatrzymała się na etapie 6tyg 1 dzien - nie było serduszka, jedynie zarodek 3mm. Lekarz powiedział, że zdecydowanie lepiej dla organizmu poczekać na samoistne poronienie, ale jeśli bym psychicznie nie dawała rady to mam skierowanie na łyżeczkowanie.

Biorę letrox 50mg bo tsh szaleje mi bardzo mocno w ciąży
W tej ostatniej/obecnej ciąży brałam po raz pierwszy acard i neoparin 0.4
Mam mutacje mthfr i pai 4g w heterozygota

Czemu to piszę?
Może jest ktoś z podobna sytuacja?
Lekarze rozkładają ręce, w mojej miejscowości heparyna to już jest hit. Pytałam o encorton, to absolutmie bo nie ma wskazań, a kiedy pytam ze zrozumiemiem jakie badania Mam zrobić, żeby dany Lek dostać na swój problem, widzę wzruszanie ramionami. Ja się załamałam tym razem nie kolejnym niepowodzeniem, tylko moja niemocą i bezradnością lekarzy.
Mam się zgłosić do doktora Paśnika, ale terminy są odległe.

Czy jest ktoś z podobna historią? Co Wam ostatecznie pomogło? To poronienia na bardzo wczesnym etapie. Tak się nieprzyjemnie składa, że zawsze w ciąży na początku wyłazi mi opryszczka i jestem chora - ale wątpię żeby nawracającą opryszczka i przeziębienie miały na to wpływ,chociaż o ciąży z synem dowiedziałem się dwa tyg po terminie miesiączki bo nauce jazdy na nartach, gdzie był upadek za upadkiem i ciąża się utrzymała...
Tracę w sobie resztki takiej pewności , świadomości kobiecości...
 
reklama
Hej dziewczyny.
Czytam Wasze historie odkąd wzeszło słońce i jak zwykle wybudziło mój wykończony umysł.

Mam 31 lat, zaraz 32.
Mam syna- 3 lata.
Po synku przeszłam 8 poronien.
5 z nich to ciążę biochemiczne- nie wiedziałabym gdyby nie starania i wczesna beta
Trzy ciąże kliniczne, najdłuższa 8tyg 2 dni. *dowiedziałam sie w 11 tygodniu

Jestem w trakcie czekania na poronienie w domu . Ostatnia ciąża zatrzymała się na etapie 6tyg 1 dzien - nie było serduszka, jedynie zarodek 3mm. Lekarz powiedział, że zdecydowanie lepiej dla organizmu poczekać na samoistne poronienie, ale jeśli bym psychicznie nie dawała rady to mam skierowanie na łyżeczkowanie.

Biorę letrox 50mg bo tsh szaleje mi bardzo mocno w ciąży
W tej ostatniej/obecnej ciąży brałam po raz pierwszy acard i neoparin 0.4
Mam mutacje mthfr i pai 4g w heterozygota

Czemu to piszę?
Może jest ktoś z podobna sytuacja?
Lekarze rozkładają ręce, w mojej miejscowości heparyna to już jest hit. Pytałam o encorton, to absolutmie bo nie ma wskazań, a kiedy pytam ze zrozumiemiem jakie badania Mam zrobić, żeby dany Lek dostać na swój problem, widzę wzruszanie ramionami. Ja się załamałam tym razem nie kolejnym niepowodzeniem, tylko moja niemocą i bezradnością lekarzy.
Mam się zgłosić do doktora Paśnika, ale terminy są odległe.

Czy jest ktoś z podobna historią? Co Wam ostatecznie pomogło? To poronienia na bardzo wczesnym etapie. Tak się nieprzyjemnie składa, że zawsze w ciąży na początku wyłazi mi opryszczka i jestem chora - ale wątpię żeby nawracającą opryszczka i przeziębienie miały na to wpływ,chociaż o ciąży z synem dowiedziałem się dwa tyg po terminie miesiączki bo nauce jazdy na nartach, gdzie był upadek za upadkiem i ciąża się utrzymała...
Tracę w sobie resztki takiej pewności , świadomości kobiecości...

Ja też przy każdej ciąży miałam opryszczkę i byłam przeziębiona. Ciąża to rewolucja dla organizmu i stąd jego osłabienie.

Ja bym poszła do paśnika i zbadała przede wszystkim immunologię, skoro heparyne już brałaś i nie pomogla. Spójrz w górę na inne posty, tam są polecani inni lekarze, może mają szybsze terminy.
 
Do góry