reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Dziewczyny, ja też mam pytanie do doświadczonych.
Chciałam się właściwie upewnić. Ze względu na ten Covid mamy z mężem teleporadę z lekarzem 1 kontaktu w przychodni. Chciałam poprosić o skierowanie do genetyka dla nas (3 poronienia) i jednocześnie Was zapytać, czy się nie skompromituję. Nie chciałabym, aby powiedział, że to nie należy do jego kompetencji itp. Dodatkowo poprosić o skierowanie do urologa lub androloga o badanie ilościowe/jakościowe nasienia, ale nawet nie wiem, czy takie badanie jest refundowane w naszej sytuacji, bo jeśli nie, to nawet nie będę o skierowanie do specjalisty prosić.
Dzięki dziewczyny, Magda.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, ja też mam pytanie do doświadczonych.
Chciałam się właściwie upewnić. Ze względu na ten Covid mamy z mężem teleporadę z lekarzem 1 kontaktu w przychodni. Chciałam poprosić o skierowanie do genetyka dla nas (3 poronienia) i zapytać, czy się nie skompromituję. Nie chciałabym, aby powiedział, że to nie należy do jego kompetencji itp. Dodatkowo poprosić o skierowanie do urologa lub androloga o badanie ilościowe/jakościowe nasienia, ale nawet nie wiem, czy takie badanie jest refundowane w naszej sytuacji, bo jeśli nie, to nawet nie będę o skierowanie do specjalisty prosić.
Dzięki dziewczyny, Magda.
Mnie bez problemu lekarz POZ wystawił skierowanie do poradni genetycznej po 3 poronieniu i dla mnie i dla męża. Nie wiem jak z andrologiem/urologiem, ale nie zaszkodzi zapytać.
 
Dziewczyny zaraz dostane zawału (w pon miałam mieć @) :( w piątek robiłam bete - wynik negatywny. Od piątku miałam plamienia więc byłam przekonana, ze dostane @. w pon plamie prawie zero. Zrobiłam bete - wynik negatywny. Dziś jest środa a po miesiączce ani widu ani słuchu.... :( dodam, że mam miesiączki jak w zegarku. Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło. Mój poziom stresu sięga zenitu...
co teraz z kolejną owu? i co się stało z moją @ :( może któraś z was też tak miała?
 
Dziewczyny, ja też mam pytanie do doświadczonych.
Chciałam się właściwie upewnić. Ze względu na ten Covid mamy z mężem teleporadę z lekarzem 1 kontaktu w przychodni. Chciałam poprosić o skierowanie do genetyka dla nas (3 poronienia) i jednocześnie Was zapytać, czy się nie skompromituję. Nie chciałabym, aby powiedział, że to nie należy do jego kompetencji itp. Dodatkowo poprosić o skierowanie do urologa lub androloga o badanie ilościowe/jakościowe nasienia, ale nawet nie wiem, czy takie badanie jest refundowane w naszej sytuacji, bo jeśli nie, to nawet nie będę o skierowanie do specjalisty prosić.
Dzięki dziewczyny, Magda.
dotalismy z mezem skierowaniem do poradni gentycznej po 2 poronieniach
on dostał od lekarza POZ, ja od gino, bo POZ nie chciał mi dać, ale podobno może

Na badanie plemników mąż idzie prywatanie, więc nie wiem jak tu jest z refundacją
 
Dziewczyny,
Dziękuję za odpowiedzi. Lekarz POZ wystawił wszystkie skierowania, zarówno dla mnie, jak i dla męża. Teraz tylko muszę podzwonić po poradniach genetycznych, chyba najwcześniej z tego co widzę na tej stronie internetowej swiatprzychodni.pl trzeba by było jechać do Łodzi. Chyba, że terminy nie są aktualizowane i z okresu oczekiwania 70 dni, zrobi się 270. Dzięki raz jeszcze.
 
Dziewczyny,
Dziękuję za odpowiedzi. Lekarz POZ wystawił wszystkie skierowania, zarówno dla mnie, jak i dla męża. Teraz tylko muszę podzwonić po poradniach genetycznych, chyba najwcześniej z tego co widzę na tej stronie internetowej swiatprzychodni.pl trzeba by było jechać do Łodzi. Chyba, że terminy nie są aktualizowane i z okresu oczekiwania 70 dni, zrobi się 270. Dzięki raz jeszcze.
Sprawdź sobie też na stronie NFZ, może swiatprzychodni bierze stamtąd, a może jednak coś innego będzie:
 
Dziewczyny, udało się i zaszłam w ciąże, w pierwszym cyklu po poronieniu (to było moje 5 poronienie). I zajebiscie się boje, że się nie uda znów. To dopiero poczatek, ok 4 tyg., rozmawiałam ze swoją gin przez telefon i prosiłam aby dała mi steryd, o którym pisałyście tu na forum, żeby zachowac tą "żelazną zasadę" na podratowanie ciązy na początkowym etapie ale odmówiła mi. Powiedziała że nie ma patrzoby, wystarczy to co mam a i że to co mam czyli neoparin, acard, luteinę mam nadprogramowo bo nie mam żadnych wskazań aby to brać bo wszystkie wyniki mam dobre.
Zresztą wymieniałam jej leki ktore u Was, przy podtrzymaniu sie sprawdziły, a moja gin że nie trzeba! No i co, mam spokojnie czekac, nie robić nic, liczyć na ślepy los??? Poradźcie cos proszę.
P.s to nie jest tak, że ja zachodzę w ciąże pez problemu, naprawde długo się staramy, teraz tak wyszło że jest sierpień i wrzesień, ale to dlatego że obyło sie bez ingerencji lekarza.
 
reklama
Dziewczyny, udało się i zaszłam w ciąże, w pierwszym cyklu po poronieniu (to było moje 5 poronienie). I zajebiscie się boje, że się nie uda znów. To dopiero poczatek, ok 4 tyg., rozmawiałam ze swoją gin przez telefon i prosiłam aby dała mi steryd, o którym pisałyście tu na forum, żeby zachowac tą "żelazną zasadę" na podratowanie ciązy na początkowym etapie ale odmówiła mi. Powiedziała że nie ma patrzoby, wystarczy to co mam a i że to co mam czyli neoparin, acard, luteinę mam nadprogramowo bo nie mam żadnych wskazań aby to brać bo wszystkie wyniki mam dobre.
Zresztą wymieniałam jej leki ktore u Was, przy podtrzymaniu sie sprawdziły, a moja gin że nie trzeba! No i co, mam spokojnie czekac, nie robić nic, liczyć na ślepy los??? Poradźcie cos proszę.
P.s to nie jest tak, że ja zachodzę w ciąże pez problemu, naprawde długo się staramy, teraz tak wyszło że jest sierpień i wrzesień, ale to dlatego że obyło sie bez ingerencji lekarza.
Skąd jesteś ? Może polecimy lekarza który ci da steryd. Nie powiem , że bez niego się nie uda no ale miałabyś na pewno spokojniejsza głowę. Partner/ mąż przebadany bo zastanawia mnie to długie staranie?
 
Do góry