Charlotte21
Fanka BB :)
To faktycznie ciężka sprawa... tez miałam problem z komórkami na. U mnie się udało na wlewach, encoryonie, heparynie i acardzie. był na forum tutaj przypadek ze jedna z dzirmewczyn tez miała wlewy ale potrzebowała ich bardzo dużo, coś jakoś co 3 dni chyba i wtedy się udało. Ja miałam co 2 tygodnie potem co 3.Docieniam to
Tak zachodze naturalnie w ciaze mniej wiecej co pol roku. Mam stwierdzony syndrom policystycznego jajnika ale nie mam problemu z zajsciem w ciaze. Badania mialam wszystkie zrobione moj partner rowniez. Lecze sie w klinicie poronien i immunologie mialam zrobiona wyszlo tylko ze komorki NK nie sa za wysokie mam je zbyt agresywne.
Zarodkow nie mialam przebadanych bo nie bylo nigdy co badac tzn czasami pare dni lub najwyzej tydzien po planowanej miesiaczce dostawalam "krwawienia" nigdy nie dotrwalam do usg tylko testy ciazowe wychodzily pozytywne. Obecnie nie mieszkam w polsce takze moj lekarz nigdy nie mowil o zadnych szczepieniach. Bralam sterydy, intralipidy, lek hydroxychloroquine, zastrzyki, wszystko aby "uspic" komorki ale i tak poranialam. Takze na mnie nie zadzialalo choc wiem ze na duzo osob to dziala.
Chciałabym cis podpowiedzieć ale nie znam się na szczepieniach