reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Marthi bardzo mi smutno z powodu tego co się stało [emoji25]
Bardzo mi siedzisz w głowie gdyż Twój przypadek bardzo podobny do mojego czyli zarodki zawsze za małe do wieku ciąży. U mnie jedna ciaza trwała aż do 14 tyg a maluszek był chyba na 10 tydzień. Poza tym obraz USG b dobry idealnie bijące serce.
Też były krwiaki w każdej ciazy w każdej się wchłonęły i nie mialy wpływu na stratę
Ja uważam że ciężko jest tak samemu poszukiwac nie kojarzę tu przypadku poza @marshia ( oczywiście nie wszystkie znam) że komuś się udało bez dobrego lekarza i własnymi poszukiwaniami.
Ja w przedostatniej ciąży bylam u szefa kliniki położnictwa w Krakowie który mnie wysłał do Maliny bo tu już nie mam czego szukać. I chwała mu za to że nie szukałam.

Zawsze też miałam ciążę z późnych owulacji i tu też się upatruje przyczyny strat.
Moja teoria jest taka że nasze organizmy są bardzo silne i zwalczają ciążę jako coś obcego. I trzeba naprawdę czegoś mocnego żeby je wyciszyć.
 
reklama
@iveo - ale ta ciąża była inna, owulacje miałam w okolicy 12-13 dc naturalnie... może i masz racje. Nie wiem, może była wada genetyczna... tego tez jeszcze nie wiem. Będą wyniki będziemy z mikromacierzy to będziemy myslec z mężem...Ale przypadków, którym się udało bez Maliny jest więcej, chociażby @pixi_nova, zaraz @marzycielka81 urodzi i inne...
 
@iveo ja jestem przypadkiem że się udało ale ja miałam in vitro z komórką dawczyni. Miałam 2 poronienia w 2015 i 2016 z czego w jednym wadą genetyczna. Szczerze to nie wiem jaki był problem wtedy problem. Ale wiem ze to że miałam laparoskopie pozbawiło mnie szansy na swoje dziecko że swojej komórki. To że teraz jestem w ciąży nikt w to nie wierzył. Chyba nawet do końca mój lekarz robiący nam transfer. Podjęłam jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu i cały czas gdzieś mi to siedzi z tyłu głowy.
Może nie przeszłam szczepień ale samo in vitro było dla mnie bardzo obciazajacym psychicznie przeżyciem.
 
@iveo ja jestem przypadkiem że się udało ale ja miałam in vitro z komórką dawczyni. Miałam 2 poronienia w 2015 i 2016 z czego w jednym wadą genetyczna. Szczerze to nie wiem jaki był problem wtedy problem. Ale wiem ze to że miałam laparoskopie pozbawiło mnie szansy na swoje dziecko że swojej komórki. To że teraz jestem w ciąży nikt w to nie wierzył. Chyba nawet do końca mój lekarz robiący nam transfer. Podjęłam jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu i cały czas gdzieś mi to siedzi z tyłu głowy.
Może nie przeszłam szczepień ale samo in vitro było dla mnie bardzo obciazajacym psychicznie przeżyciem.

Wierze, ze invitro było dla Ciebie bardzo obciążające... myśle, ze dla mnie byłoby równie stresujące... Szczepienia to dla mnie zbyt wiele. Nie zrobię ich. Nie zdecyduje się...
 
@Marthi ja nie mówię że tylko Malina i szczepienia jest też Przybyciem Rataj Ciosek w Krakowie i to chyba 80 % naszych ciąż tu
Albo te immuno wlewy co miała @Auri_a czy @mickey?

Wiem, prędzej chyba by mnie ten Przybycien ciekawił niemniej zobaczymy. Najpierw chcemy zbadać dziecko, potem iść z tym do genetyka... zbadać tez nas i zobaczymy... wlewów mi Paśnik nie zalecał, a czy wlewy czy accofil dla mnie, nie wiem, nie znam się na tym totalnie....
 
@Marthi
A Tobie dr Paśnik nie przepisał Intralipidu? Może warto jeszcze z intra spróbować. Mi przy wyniku 15% przepisał.

Nie, mi zalecił tylko encorton. Patrząc na pozostałe wyniki powiedział, ze mało prawdopodobne, ze np. szczepienia coś tu wniosą i tak naprawdę powinien wystarczyć steryd. Moje wyniki nie były takie złe. Może to nie kwestia immunologii, przy której tak się tu upieramy... nie chce isc tylko w jednym kierunku immunologicznym bo być może to genetyka... może to problem jest w podziale chromosomalnym, a nie w immuno czy krzepliwości. Muszę sprawdzić inne opcje także, nie chce się ogarniaczac tylko do immuno. Wczoraj robiłam anty X jak będę mieć wynik to będę wiedzieć jak z krzepliwością było...
 
reklama
@Marthi
Cieszy mnie to co napisałaś bo ważne, że chcesz dalej działać i nie podasz się :* ściskam się mocno :*

Bardziej chyba mąż mnie motywuje i trzyma w ryzach... Byliśmy teraz wieczorem na spacerze, powiedziałam, ze może czas to wszystko rzucić i dać sobie spokój. A on spojrzał na mnie, pokiwał głowa i powiedział, ze nie, za teraz jest inny plan: badamy dzidzie i z wynikami do genetyka, niech on nam zleci badania szczegółowe i wtedy zobaczymy, co dalej czy naturalnie czy invitro czy jaki kierunek... sam się tez umówił na wtorek na badania nasienia, ale stwierdziłam by się wstrzymał, ginekolog tez powiedziała, ze najpierw genetyka, potem nasienie. Dobry ten mój Mąż... podziwiam, ze się nie poddaje i jest w tym ze mną, choć z reguły jest małomówny i wszystko przeżywa na swój sposób.
 
Do góry