reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Hej dziewczyny!

W ciągu roku poroniłam 3 razy : w 6, 10 i 5 tygodniu.
Miałam robione badania, które nic nie wykazały : histopatologiczne, genetyczne (oboje z mężem), infekcyjne, hormonalne, anatomiczne.
Według prowadzącej mnie ginekolog zostały mi już tylko badania immunologiczne. Jutro idę do immunologa na pierwszą wizytę, domyślam się, że pewnie za wiele się na niej nie dowiem, oprócz otrzymania wykazu badań, które będę musiała zrobić na kolejną wizytę.
Czy jest tutaj jakaś dziewczyna, która miała robione badania immunologiczne? Ile miesięcy czekałyście na jakąś informacje, że prawdopodobna przyczyna została znaleziona? I ogólnie co to było? Jakie badania miałyście robione? Czy po wykryciu przyczyny udało się donosić ciążę? I czy lekarz od razu pozwolił się starać czy musiały minąć jakieś tygodnie leczenia?

W moim "przypadku" nie mam problemu z zajściem w ciąże (za pierwszym i drugim razem od razu w pierwszym cyklu starań, za trzecim w 2 cyklu). Wszyscy mi mówią, że to dobrze, że nie musimy miesiącami czekać na dwie kreski na teście, ale mimo wszystko co z tego, skoro ciąży nie mogę utrzymać :(

Z góry dziękuję za jakieś pomocne odpowiedzi, albo słowa pocieszenia, że którejś po 3 poronieniach bez problemu się udało :)
 
Hej dziewczyny!

W ciągu roku poroniłam 3 razy : w 6, 10 i 5 tygodniu.
Miałam robione badania, które nic nie wykazały : histopatologiczne, genetyczne (oboje z mężem), infekcyjne, hormonalne, anatomiczne.
Według prowadzącej mnie ginekolog zostały mi już tylko badania immunologiczne. Jutro idę do immunologa na pierwszą wizytę, domyślam się, że pewnie za wiele się na niej nie dowiem, oprócz otrzymania wykazu badań, które będę musiała zrobić na kolejną wizytę.
Czy jest tutaj jakaś dziewczyna, która miała robione badania immunologiczne? Ile miesięcy czekałyście na jakąś informacje, że prawdopodobna przyczyna została znaleziona? I ogólnie co to było? Jakie badania miałyście robione? Czy po wykryciu przyczyny udało się donosić ciążę? I czy lekarz od razu pozwolił się starać czy musiały minąć jakieś tygodnie leczenia?

W moim "przypadku" nie mam problemu z zajściem w ciąże (za pierwszym i drugim razem od razu w pierwszym cyklu starań, za trzecim w 2 cyklu). Wszyscy mi mówią, że to dobrze, że nie musimy miesiącami czekać na dwie kreski na teście, ale mimo wszystko co z tego, skoro ciąży nie mogę utrzymać :(

Z góry dziękuję za jakieś pomocne odpowiedzi, albo słowa pocieszenia, że którejś po 3 poronieniach bez problemu się udało :)
U mnie immunologia okazała się teoretycznie strzałem w 10. Pierwsza ciaze straciłam w 10 tc. Serce przestało nic. Zrobiłam zespół antyfosfolipidowy i komórki nk. NK wyszły w granicach 19 %. Tak w skrócie zabijają dziecko jak dojdzie do ciazy. Brałam encorton i wlewy z intralipidu. Teraz obecnie straciłam ciaze w 8 tc. Ale nie rozwijała się prawidłowo, po badaniach genetycznych będę pewna czy poprzednie leki działały. Wydaje mi się tak bo ciaza zatrzymała się na 6tc. Więc 'przetrzymalam" ciaze 2 tygodnie. Mam nadzieję że leki działają. :) po 2 promieniach powinnaś dostać już jakieś skierowania.
 
U mnie immunologia okazała się teoretycznie strzałem w 10. Pierwsza ciaze straciłam w 10 tc. Serce przestało nic. Zrobiłam zespół antyfosfolipidowy i komórki nk. NK wyszły w granicach 19 %. Tak w skrócie zabijają dziecko jak dojdzie do ciazy. Brałam encorton i wlewy z intralipidu. Teraz obecnie straciłam ciaze w 8 tc. Ale nie rozwijała się prawidłowo, po badaniach genetycznych będę pewna czy poprzednie leki działały. Wydaje mi się tak bo ciaza zatrzymała się na 6tc. Więc 'przetrzymalam" ciaze 2 tygodnie. Mam nadzieję że leki działają. :) po 2 promieniach powinnaś dostać już jakieś skierowania.
Charlotte cos mi sie wydaje ze juz cie o to pytalam ;) przepraszam jesli tak
czy robilas aktywnosc komorek NK tez ?
bo tobie przepisali intralipid + steryd przy NK 19% a mi przy nk 16% NIC
tylko immunolog mowila ze mam niska aktywnosc tych komorek i mimo podwyzszonej ilosci one nie powinny szkodzic :( pod koniec miesiaca sprawdze jeszcze raz co tam sie z nimi dzieje
 
Charlotte cos mi sie wydaje ze juz cie o to pytalam ;) przepraszam jesli tak
czy robilas aktywnosc komorek NK tez ?
bo tobie przepisali intralipid + steryd przy NK 19% a mi przy nk 16% NIC
tylko immunolog mowila ze mam niska aktywnosc tych komorek i mimo podwyzszonej ilosci one nie powinny szkodzic :( pod koniec miesiaca sprawdze jeszcze raz co tam sie z nimi dzieje
Bardzo bym Ci chciała pomóc, ale niestety nie wiem jaka jest różnica. Mogę wstawić Ci moje wyniki, to może będziesz wiedziała na co zwrócić uwagę. Bo u mnie nie było żadnego opisu. Immunolog zobaczyła tylko te wyniki i powiedziała, że trochę tragiczne wyniki. Więc od razu dostałam wlewy i potem od pozytywnego testu Encorton.
 

Załączniki

  • 20190605_190341.jpg
    20190605_190341.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 198
@basiawol czytam Twoje posty i mam wrazenie ze czytam o swoich emocjach sprzed lat.
W skrocie, moj byly maz tez nie chcial dzieci. Na poczatku zwiazku ustalilismy, ze zaczniemy sie starac po 2 latach malzenstwa. Kiedy 2 lata minely, stwierdzil, ze nie jest jeszcze gotowy i tak lata mijaly, nie pomagaly rozmowy, prosby ani grozby. Lata mijaly a ja tkwilam w tym malzenstwie nieszczesliwa. Az w koncu w wyniku kilku zbiegow okolocznosci, postanowilam ze to koniec mimo, ze sie kochalismy. Nie moglam pozwolic sobie na to zeby zmarnowac kolejne lata i stracic szanse na dziecko.
Jak widzisz czesto ludzie nie zmieniaja zdania, nawet kiedy traca ukochana osobe. Ja wiem, u Ciebie jest jeszcze synek, ktorego uczucia i zdrowie psychiczne trzeba brac pod uwagę. Ale fakt, ze ma nieszczesliwa mame, tez nie wplynie na niego dobrze.
Dodam, ze instynkt macierzynski to bardzo silne uczucie. U mnie przez 10 lat narastal i zajmowal wszystkie moje mysli. To nie minelo dopoki nie urodzilam corki.
Jesli chcesz pogadac na privie to zapraszam, bo bardzo dobrze rozumiem Twoje uczucia i rozczarowanie.
 
Hej dziewczyny!

W ciągu roku poroniłam 3 razy : w 6, 10 i 5 tygodniu.
Miałam robione badania, które nic nie wykazały : histopatologiczne, genetyczne (oboje z mężem), infekcyjne, hormonalne, anatomiczne.
Według prowadzącej mnie ginekolog zostały mi już tylko badania immunologiczne. Jutro idę do immunologa na pierwszą wizytę, domyślam się, że pewnie za wiele się na niej nie dowiem, oprócz otrzymania wykazu badań, które będę musiała zrobić na kolejną wizytę.
Czy jest tutaj jakaś dziewczyna, która miała robione badania immunologiczne? Ile miesięcy czekałyście na jakąś informacje, że prawdopodobna przyczyna została znaleziona? I ogólnie co to było? Jakie badania miałyście robione? Czy po wykryciu przyczyny udało się donosić ciążę? I czy lekarz od razu pozwolił się starać czy musiały minąć jakieś tygodnie leczenia?

W moim "przypadku" nie mam problemu z zajściem w ciąże (za pierwszym i drugim razem od razu w pierwszym cyklu starań, za trzecim w 2 cyklu). Wszyscy mi mówią, że to dobrze, że nie musimy miesiącami czekać na dwie kreski na teście, ale mimo wszystko co z tego, skoro ciąży nie mogę utrzymać :(

Z góry dziękuję za jakieś pomocne odpowiedzi, albo słowa pocieszenia, że którejś po 3 poronieniach bez problemu się udało :)
Tutaj wszyscy są po immunologicznych badaniach i prowadza ciaze na lekach zeby immuno ujarzmic.
Sa dziewczyny po 1,2,3,4,5,6 poronieniach. chyba nie ma nikogo po wiekszej ilosci poronien?

Tutaj zebralysmy wszystkie badania, lekarzy, leki, porady i historie zakonczone sukcesem:
 
reklama
Bardzo bym Ci chciała pomóc, ale niestety nie wiem jaka jest różnica. Mogę wstawić Ci moje wyniki, to może będziesz wiedziała na co zwrócić uwagę. Bo u mnie nie było żadnego opisu. Immunolog zobaczyła tylko te wyniki i powiedziała, że trochę tragiczne wyniki. Więc od razu dostałam wlewy i potem od pozytywnego testu Encorton.
dzieki za wyniki, ja mialam robiona nie subpolacje ale fenotyp gdzie pokazane sa jak aktywne sa te komorki NK bo moze byc ich duzo ale nie robia szkody bo nie sa aktywne. mam 16% i ilosc 380 a u ciebie 19,45% i ilosc tez taka
 
Do góry