reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Ja mialam 2 cesarki w odstepie 7 lat. Pierwsza z mojego wyboru a raczej strachu przed porodem naturalnym. Musialam ublagac mojego prowadzacego zeby sie zgodzil. Druga byla konsekwencja pierwszej. Po pierwszej chyba bardziej bolalo albo poprostu przy drugiej wiedzialam juz czego sie spodziewac[emoji6] kazdy porod boli nie z tej to innej strony[emoji6] najwazniejsze jest nastawienie. Urodzilam pudzianka po 13tej. I caly czas go mialam obok siebie. Nawet na sali jak mnie zaszywali to stal w wozeczku obok stolu operacyjnego i moglam na niego patrzec[emoji846] na poporodowej tez stal obok. O 21 mnie pionizowali, prysznic...i od tej pory sama sie zajmowalam synkiem. Bolalo ale do wytrzymania, mialam takiego powera ze hej ze w koncu go mam[emoji5]
 
reklama
Dziewczyny znowu mnie chwilę nie było bom zalatana jak żodyn:p A tu tyyyle się dzieje!!!
@Destino dużo siły dla Was, Helenka ma jej dużo, trzeba jej tylko zdrówka :* Napisz coś więcej, co lekarze mówią, jakie rokowania? Przybiera na wadze? Mleczko je mamusine?

@roxie123 cudna Julcia, dużo zdrówka i miłości :)
@Oczekujaca123 kabanoski piękne, kciuki za prenatalne! Święta jak przyjdą tak samo przejdą, ty się nie stresuj. Mi się wydaje, że Franiu tylko po rodzeństwo wrócił ;)

@Marthi zazrdo wizyty haha :p To kiedy zaczynasz cykl starań? :D

@marshia zdróweczka dla mamy, dla Ciebie jak zawsze spokoju. Poka brzucha :D

@Nadzieja2018 ja mam pcos i dopóki nie przeszłam drillingu jajników to mogłam sobie żreć clo i lamette ile chciałam i nigdy nie było reakcji na lek. Od kiedy jestem po kauteryzacji jajników ładnie reaguję na stymulacje czy to lamettą czy do ivf, nawet zdarzają się samoistne owulki ;)

@marzycielka81 kciuki za testowanie, chociaż wszystko wydaje się być nie tak to nadzieja umiera ostatnia :*

@Hatice po cichutku gratuluję, niech przedświąteczny cudzik trwa :*

@Totois30 piękny Szymuś!!! Niezły opis porodu :D

@olaa90 czas leci, zaraz na połówkowe będziesz się umawiać!!

@Porzeczka1234 jak szybciutko działasz! Powodzenia!!
Co do szczepień ja na początku jak przeczytałam o tych sutkach ubocznych, o których jeszcze pół roku temu się nie mówiło to byłam wręcz wściekła, że mi tego nikt nie powiedział. Ale teraz bez mrugnięcia okiem poleciałam się doszczepiać! Każdy chwyta się czego można...
U mnie jeszcze nicccccc...... Noo, chyba, że nic sie do czwartku nie wydarzy nieprzewidzianego to mogę napisać, że mam dzisiaj 2tc :p :D Transfer może w przyszłym tygodniu ale na czw mam wizytę jeszcze i jak nic się nie posraka to ustalimy dokładna datę. Jakoś ciężko to sobie wyobrazić po tym czekaniu od kwietnia!!! Obawy rosną, serce swoje, a mózg swoje.

Pozdrówki dla wszystkich!!!
 
@marzycielka81 - dziękuję, poza paroma bolesnymi incydentami, jest ok ;) czuję się dobrze. Trzymam mocno kciuki za poniedziałek!

@dżoasia - najpewniej po Nowym Roku, ale... dam znać, co i jak dopiero jak zajdę. Ja akurat wolę uniknąć pytań "kiedy testowanie", "jak test" itp. bo to mnie dodatkowo stresuje, nie ukrywam. Wolę "ciułać" po cichu, bez dodatkowego kibicowania bo to mnie strasznie spina :( Nie lubię czuć takiej presji, a i nie chodzi tu tylko o Wasze pytania, ale także znajomych/rodziny... :*

@marshia - co u Ciebie? jak mama?
 
Czesc dziewczyny, musze przeprosic z gory ze dawno mnie tu nie bylo ale po ostarnim nieudanym transferze potrzebowalam dystansu, musialam kilka rzeczy przemyslec! Zastanawialam sie co dalej robic, zrobilam immunosupresje w pazdzierniku i beta nawet nie zareagowala, to bylo jak walniecie w sciane glowa i to dosc mocno. Ale ze zostaly mi bardzo kiepsko rokujace zarodki to stwierdzilam a raz sie zyje, chcialam zakonczyc przygode z klinika w 2018 i juz mialam w glowie plan na 2019 roku, gdzie uderzyc, co robic itp. Jechalam na transfer wiedzac ze sie nie uda ale rozum mi mowil ze musze je odebrac bo to sa NASZE zarodki, polecialam do wawy majac w planie spotkanie z kolezankami, zakupy i weekend z moja mama. Przy okazji mialam problemy z badaniami i lekarz nie chcial podpisac papierow na transfer, latalam jak glupia po wawie ale koniec z koncem doszlo do transferu. Nadal bylam przekonana ze robie ten transfer aby zakonczyc pewien rozdzial, wchodze na transfer z moim pesymistycznym nastawieniem a lekarz i embriolog na mnie oczy i moje zarodki i mowia jeny co tu sie dzieje, z dwoch zarodkow 1BC (w ich klasyfikacji bardzo slabiutkie) obydwa sie mega rozwinely w ciagu 3 godzin od rozmrozenia, z 1 zrobila sie 5, ogolnie poszly w gore o kilka klas ... i tym sposobem ryczalam w czasie transferu i wyszlam z ogromna nadzieja ... 6 dni pozniej okazalo sie ze daly rade i pierwsza beta pokazal 23! (6dpt), w poniedzialek zrobilam powtorke i bylo 107 (9dpt). Powiem szczerze ze nie wierze i sie strasznie boje co bedzie dalej! Napisalam to bardzo szczegolowa aby dac nadzieje szczegolnie tym co podchodza do ivf, a szczegolnie tych co maja slabe zarodki. Walczcie o kazde z nich bo to co opisuja w laboratorium to jedno a co sie dzieje potem z zarodkami to druga sprawa.

Teraz przede mna kluczowe dwa tygodnie, dwa razy poleglam na etapie koncowki 5 tygodnia, czyli jakos koncowka nastepnwgo tygodnia. Fakt wtedy nie mialam lekow i licze na to ze immunosupresja, encorton, heparyna, acard i Neupogen dadza rade! Jestem w stalym kontakcie z Pasnikiem, i on monitoruje dawki Neupogenu. Boje sie cholernie ale wierze ze tym razem sie uda ❤️
 
A teraz kochane do was.

@Destino , tule Ciebie i Helenke bardzo mocno. Takie maluszki sa mega silacze i wierze gleboko ze tak samo bedzie z Helenka. Trzymam mocno kciuki i calym sercem jestem z Wami.

@marzycielka81 , mam nadzieje ze ten transfer sie uda. W sumie mojego poprzedniego posta napisalam glownie z mysla o Tobie bo wiem ze nie jest Ci latwo. Czekam z niecierpliwoscia na wyniki bety, a jak wyglada u Ciebie z progesteronem bo mi troche skacze, mialam 14, potem 20 a w poniedzialek znow 14! Ja biore dosc spore dawki 3x400 ultrogestan i 3x4 tabletkie luteiny podjezykowej.

Dziewczyny, gratulacje dzieciaczkow, pozytywnych bet a dla tych nadal walczacych przesylam mega duzo pozytywnej energii!!!
 
reklama
Dziewczyny znowu mnie chwilę nie było bom zalatana jak żodyn:p A tu tyyyle się dzieje!!!
@Destino dużo siły dla Was, Helenka ma jej dużo, trzeba jej tylko zdrówka :* Napisz coś więcej, co lekarze mówią, jakie rokowania? Przybiera na wadze? Mleczko je mamusine?

@roxie123 cudna Julcia, dużo zdrówka i miłości :)
@Oczekujaca123 kabanoski piękne, kciuki za prenatalne! Święta jak przyjdą tak samo przejdą, ty się nie stresuj. Mi się wydaje, że Franiu tylko po rodzeństwo wrócił ;)

@Marthi zazrdo wizyty haha [emoji14] To kiedy zaczynasz cykl starań? :D

@marshia zdróweczka dla mamy, dla Ciebie jak zawsze spokoju. Poka brzucha :D

@Nadzieja2018 ja mam pcos i dopóki nie przeszłam drillingu jajników to mogłam sobie żreć clo i lamette ile chciałam i nigdy nie było reakcji na lek. Od kiedy jestem po kauteryzacji jajników ładnie reaguję na stymulacje czy to lamettą czy do ivf, nawet zdarzają się samoistne owulki ;)

@marzycielka81 kciuki za testowanie, chociaż wszystko wydaje się być nie tak to nadzieja umiera ostatnia :*

@Hatice po cichutku gratuluję, niech przedświąteczny cudzik trwa :*

@Totois30 piękny Szymuś!!! Niezły opis porodu :D

@olaa90 czas leci, zaraz na połówkowe będziesz się umawiać!!

@Porzeczka1234 jak szybciutko działasz! Powodzenia!!
Co do szczepień ja na początku jak przeczytałam o tych sutkach ubocznych, o których jeszcze pół roku temu się nie mówiło to byłam wręcz wściekła, że mi tego nikt nie powiedział. Ale teraz bez mrugnięcia okiem poleciałam się doszczepiać! Każdy chwyta się czego można...
U mnie jeszcze nicccccc...... Noo, chyba, że nic sie do czwartku nie wydarzy nieprzewidzianego to mogę napisać, że mam dzisiaj 2tc [emoji14] :D Transfer może w przyszłym tygodniu ale na czw mam wizytę jeszcze i jak nic się nie posraka to ustalimy dokładna datę. Jakoś ciężko to sobie wyobrazić po tym czekaniu od kwietnia!!! Obawy rosną, serce swoje, a mózg swoje.

Pozdrówki dla wszystkich!!!

A teraz kochane do was.

@Destino , tule Ciebie i Helenke bardzo mocno. Takie maluszki sa mega silacze i wierze gleboko ze tak samo bedzie z Helenka. Trzymam mocno kciuki i calym sercem jestem z Wami.

@marzycielka81 , mam nadzieje ze ten transfer sie uda. W sumie mojego poprzedniego posta napisalam glownie z mysla o Tobie bo wiem ze nie jest Ci latwo. Czekam z niecierpliwoscia na wyniki bety, a jak wyglada u Ciebie z progesteronem bo mi troche skacze, mialam 14, potem 20 a w poniedzialek znow 14! Ja biore dosc spore dawki 3x400 ultrogestan i 3x4 tabletkie luteiny podjezykowej.

Dziewczyny, gratulacje dzieciaczkow, pozytywnych bet a dla tych nadal walczacych przesylam mega duzo pozytywnej energii!!!

@JoannaRak gratuluje :*

@marzycielka81 trzymam kciuki :*

@dżoasia dzieki ;* chwilowo psychicznie mi lepiej, spotkalam sie wczoraj z moja psycholog , pogadalysmy i moje uczucia sa calkiem normalne. Mam prawo sobie plakac , czuc to co czuje i zaszyc sie w te swieta. Stwierdzila, ze i tak sie dobrze trzymam wiec nie jest tak zle jak myslalam ;)
Wczoraj tez bylismy zobaczyc bratanka ktory urodzil sie tydzien temu - zero jakiejkolwiwk mojej reakcji a myslalam , ze zle to zniose. ;) dziecko jak dziecko. Nie mialam jakiegos smutku , zlosci czy porownan, ze to moglby byc Franek moze gdyby nie jego niezbyt rozgarnieta mama to wpadalabym czesciej ;) ale i tak mam odpoczywac wiec zaszywam sie w domu Zajmuje soba i czekam na to co bedzie. Co do prenatalnych to czekam na telefon od mojej psycholog , ktora ma pomoc mi zmienić lekarke na prenatalnych na dr Sodowska - ktos tu o niej wspominał, w kazdym razie jej maz profesor Sodowski zna mnie od porodu Franka a to jego klinika z prenatalnymi badaniami wiec moze sie uda ;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry