reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Cześć dziewczyny. Mam 23 lata, choruję na PCOS ale mimo tego nie miałam problemu z zajściem. Za sobą dwie ciąże obumarłe, każda w 6 tygodniu. Zarodek był , serduszko było ale słabo biło, po czym dochodziło do obumarcia i musiałam mieć zabieg bo mój organizm nie doprowadzał sam do poronienia.
Jestem przerażona, mam dopiero 23 lata a za sobą 2 straconych dzieci, i żadnego żyjącego [emoji17]
Pierwszego dziecka nie oddaliśmy do badań, sprawdzałam tylko swoje wyniki. Wyszło mi że mam MTHFR C677T, i PAI1 . Homocysteine obniżyłam, witamine D3, B12 podniosłam, poziom kwasu foliowego unormowany, brałam metylowane witaminy przed 2 ciąża i w trakcie też. W 2 ciąży brałam również Clexane 0.8, Euthyrox bo TSH mi skakało, Glucophage na Insulinooporność, luteine dopochwowo, witaminy metylowane itd... i nawet taki zestaw leków nie pomógł.
Aktualnie czekam na wyniki płci i na choroby genetyczne naszego drugiego dziecka... mam nadzieję że z tego dowiemy sie cokolwiek. Jutro jadę również zapisać się do genetyka i zaczniemy od sprawdzenia naszych kariotypów... jesteśmy załamani, boimy sie że nigdy nie będziemy mogli mieć dzieci... [emoji853]
Nie daje mi spokoju dlaczego straty wyglądają zawsze tak samo... ta sama sytuacja, ten sam tydzień... ewidentnie to nie przypadek...
 
@Destino niestety ale to wszystko chyba prawda co piszesz. Nawet jeśli można się domyślać wrośniętego łożyska, kończy się usunięciem go razem z macica - nie da się ich rozdzielić. U mnie lekarz próbował- zamknął mnie po cc „ na sucho” a potem ruszył krwotok i trzeba było działać szybko. Jestem mu wdzięczna bo uratował mi życie i chyba nic po drodze nie sknocił :) widocznie tak miało być ...
@Marthi , dziekuje - my już tydzień w domu i uczymy się wszyscy nowej sytuacji. Najgorsze ze nie wolno mi w ogóle małego podnosić wiec jest babcia do pomocy, ale wchodzimy sobie wszyscy na głowę ( mamy 2 pokoje). I ciagle karmie - małego lub laktator( mały zasypia przy piersi zamiast porządnie jesc). Licze ze wszystko się z czasem unormuje.
 
@roki_1991 to raczej nie było z głodu bo akurat udało mi sie zjeść kolacje ale muszę to jeszcze sprawdzić bo rzeczywiście jem bardzo mało. Mdłości nie pozwalają mi jeść, i jem tylko z rozsądku w bardzo małych ilościach i wąska gamę produktów.
@mickey* dziękuję dziś wizyta więc stres jest przeogromny. TSH -2,11jernostek, robiłam dwa dni temu na dzisiejsza wizytę. Zawsze TSH było malutkie w granicach 1 a teraz trochę wyżej.
 
Cześć dziewczyny. Mam 23 lata, choruję na PCOS ale mimo tego nie miałam problemu z zajściem. Za sobą dwie ciąże obumarłe, każda w 6 tygodniu. Zarodek był , serduszko było ale słabo biło, po czym dochodziło do obumarcia i musiałam mieć zabieg bo mój organizm nie doprowadzał sam do poronienia.
Jestem przerażona, mam dopiero 23 lata a za sobą 2 straconych dzieci, i żadnego żyjącego [emoji17]
Pierwszego dziecka nie oddaliśmy do badań, sprawdzałam tylko swoje wyniki. Wyszło mi że mam MTHFR C677T, i PAI1 . Homocysteine obniżyłam, witamine D3, B12 podniosłam, poziom kwasu foliowego unormowany, brałam metylowane witaminy przed 2 ciąża i w trakcie też. W 2 ciąży brałam również Clexane 0.8, Euthyrox bo TSH mi skakało, Glucophage na Insulinooporność, luteine dopochwowo, witaminy metylowane itd... i nawet taki zestaw leków nie pomógł.
Aktualnie czekam na wyniki płci i na choroby genetyczne naszego drugiego dziecka... mam nadzieję że z tego dowiemy sie cokolwiek. Jutro jadę również zapisać się do genetyka i zaczniemy od sprawdzenia naszych kariotypów... jesteśmy załamani, boimy sie że nigdy nie będziemy mogli mieć dzieci... [emoji853]
Nie daje mi spokoju dlaczego straty wyglądają zawsze tak samo... ta sama sytuacja, ten sam tydzień... ewidentnie to nie przypadek...
Bardzo mi przykro :(
Ja niestety nie pomoge, bo sama stracilam ciaze z innego powodu w 23tc, ale mysle, ze zrobienie kariotypow to dobry pomysl skoro ciaza drugi raz umarla na tak wczesnym etapie, do tego może immunologia- myslalas nad tym? Dziewczyny maja wiedzę w tym zakresie to pewnie pomoga ;)
 
Bardzo mi przykro :(
Ja niestety nie pomoge, bo sama stracilam ciaze z innego powodu w 23tc, ale mysle, ze zrobienie kariotypow to dobry pomysl skoro ciaza drugi raz umarla na tak wczesnym etapie, do tego może immunologia- myslalas nad tym? Dziewczyny maja wiedzę w tym zakresie to pewnie pomoga ;)
Tak, myślałam o immunologii , konkretnie o komórkach NK ale lekarz na razie kazał sobie odpuścić i sprawdzić kariotypy bo mówi że jak będą jakieś translokacje to szkoda czasu i pieniędzy na dalsze badania :(
 
@takatam bardzo współczuję strat. Byłam w tej samej sytuacji kilka lat temu. Też straciłam 2 dzieci w wieku 23lat. Nikt się mną porządnie nie zajął zwalając winę na przypadek... Na pewno zrób badania wykluczające zespół antyfosfolipidowy i trombofilie. No i koniecznie badanie hsg żeby się dowiedzieć czy macia ma prawidłową budowę . Znajdź od razu lekarza, który zna się na poronieniach. Ja niestety zmarnowałam 6 lat błądząc.
 
@takatam bardzo współczuję strat. Byłam w tej samej sytuacji kilka lat temu. Też straciłam 2 dzieci w wieku 23lat. Nikt się mną porządnie nie zajął zwalając winę na przypadek... Na pewno zrób badania wykluczające zespół antyfosfolipidowy i trombofilie. No i koniecznie badanie hsg żeby się dowiedzieć czy macia ma prawidłową budowę . Znajdź od razu lekarza, który zna się na poronieniach. Ja niestety zmarnowałam 6 lat błądząc.
a dowiedziałaś sie wkoncu co było przyczyną ?
zespołu antyfosfolipidowego nie mam, robiłam badania przed drugą ciążą. Jeżeli chodzi o Trombofilie to wyszły mi 2 mutacje genetyczne i brałam heparyne w dawce 0.8 która też zresztą nie pomogła...
Robiłam również ANA i było wszystko ok.
 
Nie dowiedziałam się, jestem teraz we wczesnej ciazy(dzieło przypadku) i wierzę że będzie dobrze. Biorę heparynę , sterydi luteinę
 
reklama
@Destino niestety ale to wszystko chyba prawda co piszesz. Nawet jeśli można się domyślać wrośniętego łożyska, kończy się usunięciem go razem z macica - nie da się ich rozdzielić. U mnie lekarz próbował- zamknął mnie po cc „ na sucho” a potem ruszył krwotok i trzeba było działać szybko. Jestem mu wdzięczna bo uratował mi życie i chyba nic po drodze nie sknocił :) widocznie tak miało być ...
@Marthi , dziekuje - my już tydzień w domu i uczymy się wszyscy nowej sytuacji. Najgorsze ze nie wolno mi w ogóle małego podnosić wiec jest babcia do pomocy, ale wchodzimy sobie wszyscy na głowę ( mamy 2 pokoje). I ciagle karmie - małego lub laktator( mały zasypia przy piersi zamiast porządnie jesc). Licze ze wszystko się z czasem unormuje.


Zdrówka życzę szybkiego powrotu do normalnego funkcjonowania.
Pochwal się maleństwem.
 
Do góry