reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

A u mnie znowu weekend poza forum (pisałam magisterkę zawzięcie) i tyyyle nadrabiania :O

@Porzeczka1234 - świetnie! :* piękny bydluń ;D aczkolwiek nazwa "bydluń" mi się nie podoba :D także napiszę: piękny skarbus :)
przeczytałam jednak dalej twoją historię... muszę Ci powiedzieć, że jesteś CHOLERNIE silną babką! podziwiam... przykra historia, bardzo:(

@motylek1234 - raz, dwa minie i będziesz nam się chwalić pięknym dzidziolkiem, ale rozumiem doskonale Twój stan... :*

Co do lamette, nie znam tego leku, nic mi o nim nie wiadomo, wiec nie wypowiem sie niestety :(

@Magda82... - dziś przeczytałam dokładnie Twoją sygnaturę (ten podpis pod postami) - piękny... WOW, niunia to prawdziwa 6stka w totka <3 !

@Liluli - gratuluje słodziaka!!!

@Avita - coś okropnego... :( I to jest właśnie najmniej sprawiedliwe, że takie Panie... nieodpowiedzialne, myślące tylko o sobie, donoszą zazwyczaj ciąże i o dziwo rodzą zdrowe dzieci :(
Rozmawia w ogóle z Wami? Jak się zachowuje wśród innych matek?

@Destino - z tymi snami to coś jest... Ja co prawda po poronieniu pierwszym miewałam różne sny, ale w ostatnim czasie moi rodzice mieli dość drastyczne włamanie do domu i co jakiś czas mi się coś z tym śni...Może dlatego, że złodzieje włamali się przez mój stary pokój w domu rodzinnym? Ostatnio sniło mi się, że byłam duchem jakimś i widzialam cale wlamanie, zlodziei, ale bez ich twarzy. Wczoraj snilo mi sie, ze Ci zlodzieje z ogrodu kradli samochody rodzicow i moje i nakrylam ich i sie z nimi bilam, itd...a zaraz po tym snie, snilo mi sie, ze Ci zlodzieje od aut mnie porwali, zgolili mi wlosy na krotko i pofarbowali na rudo...Nie wiem co to oznacza, az boje sie sprawdzac, ale mysle, ze tak to wlamanie mi utkwilo w glowie, mam takie schizy (ze nawet jak sie kąpie to się obracam czy nikt nie wchodzi) że to chyba wychodzi tez juz w snach po prostu...

@pixi.nova - Cześć kochana! Oczywiście, że chętnie Cię przyjmiemy do naszego grona... Ja również jestem z Wlkp., właściwie można powiedzieć, że z Poznania. Także mam za sobą dwa poronienia, podobna historia do Twojej... jak chcesz mogę opisać Ci ją na priv. Także jestem w trakcie diagnozowania przyczyn i mimo wszystko, choć zabrzmi to nieskromnie, dzięki dziewczynom tutaj mam wrażenie, że wiem więcej niż niejeden lekarz w Poznaniu. Większość dziwi się, co to za badania zrobiłam i że o dziwo, te których nikt mi nie zalecał wychodzą akurat źle.
Ja po drugiej ciąży robiłam też badania płodu w Genesis. Chcieliśmy zrobić to najlepsze, najdroższe, niestety okazało sie, że podczas poronienia personel szpitala na Polnej nie pobrał kosmówki, tylko moje tkanki i dupa :/ Wykonaliśmy badanie metodą QFCR czy jakoś tak (za ok 850 zl) i wykazalo ono trisomię 16 chromosomu.
Dziś za to, na polnej, badaliśmy kariotypy z Mężem. Trochę na wyniki musimy teraz poczekać... ale boję się :( Mam 27 lat.
Dodam też, po przeczytaniu Twojej odpowiedzi do Beaty, że doskonale Cię rozumiem. Mój mąż także mówi, że porobimy badania i wszystko się uda, damy radę, ale ja także czuję, że on inaczej to przeżywa i odbiera niż ja i nie jest mi jakoś tak swobodnie mu tak się zwierzać jak Wam tutaj. Mam wrażenie, że to facet więc tego tak samo nie rozumie, jak dziewczyny tutaj... Rozmiem też doskonale Twoją zazdrość w stosunku do siostry... Ja mam tak ostatnio do większości koleżanek :( Zwłaszcza tych, które zaszły bez problemy i teraz bagatelizują to, jaki skarb nosza pod sercem i mysla tylko o sobie... Boli to strasznie. Jeszcze każda się tą ciążą chwali itd. Zdjecia z brzuszkiem co chwile wstawiaja i w ogole... Nie moge na to patrzec i czuje sie z tym bardzo żle.
Co do dalszego etapu u mnie... zmienilam wszystkich lekarzy, poczawszy od endokrynologa - ginekologa, chodze obecnie do:
- endokrynolog - dr Owecki
- ginekolog - dr Wandelt (a w czerwcu ide jeszcze do przychodni leczenia nieplodnosci, ponoc b.dobrej - MED-ART do dr Kubiaczyk, ponoc tez bardzo dobra i juz dziewczyny jakies stad do niej tez chodzily)
- hematolog - dr Zawilska

@ovli22 - nie wiedziałam, że jesteś też z Wlkp! ;) Można by kiedyś jakiś meeting zrobić... @ovli22, @bobasek1990, @marzycielka81, @pixi.nova... pomyślcie o tym :) Mam nadzieje, ze nikogo nie pominelam z Wlkp!

@agatush - trzymam kciuki i mam nadzieje, ze wszystko pieknie sie skonczy! :* a to zamartwianie sie... to chyba naturalne po naszych przejsciach :( sama pewnie bede wariować, jeśli doczekam tych chwil... ponownie... :(


Jestem dziś na świeżo po badaniu kariotypów z mężem... martwię się i boję o wyniki :( ehhhh....
Kochana, dzięki Tobie też spróbuję kariotypy na Polnej! Może uda się na nfz i szybciej niż w Genesis.. Mam takie podejście, że tak samo jak Ty boje się tego badania. Jednak wierzę, że nie mogą zwalić się na nas wszystkie nieszczęścia :(
Aż nie chce się wierzyć, że na Polnej nie pobrali kosmówki!! Masakra jakaś.. Ja wczoraj pogadałam z babką z Genesis i obiecała, że wykonają badanie z poronienia do końca przyszłego tygodnia.
Mam do Ciebie pytanko, ponieważ ja pierwszy raz miałam zabieg teraz natomiast poroniłam samoistnie. Po zabiegu miałam po 28 dniach normalny okres. Teraz natomiast po 29 dniach mam upławy z krwią. Po poronieniu po ok tygodniu byłam na kontroli u gin i wszystko było ok i nawet mówiła, że miałam pęcherzyk 15 mm więc sugerowała, że zbliża się owulacja. Jednak teraz ta sytuacja mnie mocno niepokoi.. Czy to co mam teraz to okres? Jak było u Ciebie? A może inne dziewczyny miały podobnie jak ja? Chyba wybiorę się do tego Otweckiego, skoro tak polecasz. Gdzie przyjmuje Zawilska? Czy dostałaś od niej na nfz badania trombofilii itd?
Wierzę, że uda nam się znaleźć dobre leczenie i być może zaczniemy staranka ;) Kiedy Ty planujesz? Ja chciałabym na koniec lata, ale nie wiem czy wyrobię się z badaniami.. Mam nadzieję, że tak.
Co mnie skłoniło do leczenia poza Poznaniem. hmm chęć poznania innego punktu widzenia. Dużo słyszałam o Jerzak, uważam, że ma dosyć racjonalne podejście i najpierw wyklucza łatwiejsze sprawy do leczenia zanim przechodzi do grubego kalibru ;) Poza tym wszyscy odradzają mi steryd oraz szczepienia więc chciałam skonsultować się z lekarzem, który ma właśnie inny tor leczenia. Jeżeli masz ochotę możesz napisać na priv opiszę jak wyglądała wizyta itd. Nie chcę zamęczać tu dziewczyn na forum :)
Trzymaj się serdecznie i będziemy się wspierać w badaniach co ? ;) Buziak!
 
reklama
@Cos_tam_marze aberracji chromosomowych, czli genetyki ogolniesie nie leczy bo to zmiany w lancuchu dna a medycyna nie zna na to lekarstwa. To co morzecie zrobic to poddac sie procedurze in vitro z badaniem zarodkow wtedy podaja ci 5 dniowy odmrazany zarodek po badaniu genetycznym, taki bez wad. Kochana, mimo wszystko bedziecie mieli szanse na zywe i zdrowe dziecko. Jakie? Na to pytanie odpowie ci genetyk. Ja 2 razy poronilam wczesna ciaze na przelomie 9/10tygodnia. Wszyscy mowia o wadach dziecka. Badan maluszkow nie robilam. Mam endometrioze i przez to slabe jajeczka ktore rokuja na czeste wady genetyczne wiek, bo 36 lat to tez czeste wady. I mimo poprawnych kariotypow boje sie bo to nie jest gwarancja zdrowych malutkich ludzikow. Boje sie bo 2 dni temu okazalo sie ze jestem w ciazy i tez nie wiem co tym razem zycie przyniesie, kolejny bol, czy wreszcie radosc. Napisalabym glowa do gory, ala sama wiem jakie to trudne. Witaj wsrod nas. Mam nadzieje, ze znajdziesz wsparcie na dalszy przebieg ciazy i to co przyniasa najblizsze miesiace. Nam potrzeba nieziemskiej wiary, sily i wspanialych ludzi, ktorzy rozumieja. Przykro mi, ze zmagasz sie z takim ciezarem. Napisz moze wiecej co powiedzieli po amniopunkcji i co w tej sprawie postanawiacie. Jesli czujesz sie na silach oczywiscie i chcesz. Przytulam Cie Cieplo [emoji131]

Napisane na HUAWEI CUN-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

Ja juz sama nie wiem czy jestem na siłach czy już bez sił. Moja kruszynka jest cały czas w brzuszku. Lekarze mowia, że nie ma szans już... ze sa dwa wyjścia: zakończyć ciaze, czekac az serduszko przestanie bić bo w każdej chwili może się to zdarzyć oraz czekać do terminu i dziecko umrze. Każde wyjście jest straszne, straszne dla mnie, meza i straszne dla rodziny. Nie wiem jak ja wytrzymam to psychicznie. Co dokładnie wyszło po amniopunkcji nie wiem bo dostaliśmy tylko telefon. Będziemy jechać dopiero na wizyte i wtedy trzeba postanowił co dalej. Od razu pobiera krew na dokładne sprawdzenie czy z naszymi chromosomami coś jest nie tak czy to po prostu "loteria" która zdecydowała o mojej kruszynce. Dodam, że mam 27 lat i to pierwsza ciąża. Ze szczęście ubranka czekają na nią w szufladzie a ja od 2tygodni nie wiem co się ze mną dzieje;( chciałabym być ostatnia osoba na ziemi co musi przez to przechodzić! Jak pożegnać się z córeczka, taka duża i "zdrowa" bo do 21 tygodnia ciąży każdy lekrza (dwoch) mówiło że wszystko jest pięknie, ze ma wymiary modelki. Ja wiem, że na tym forum nie jestem sama, ze jest wiele kobiet które poronily. Ale ja moja kruszynke muszę urodzic ;( to nie stanie się tak samoistnie :( Nie wiem jak przez to przejdę. Tak się tego boje, potem boje się tych wyników i czy będę mieć jeszcze drugie dziecko :( zdrowe i radosne...
 
Ja juz sama nie wiem czy jestem na siłach czy już bez sił. Moja kruszynka jest cały czas w brzuszku. Lekarze mowia, że nie ma szans już... ze sa dwa wyjścia: zakończyć ciaze, czekac az serduszko przestanie bić bo w każdej chwili może się to zdarzyć oraz czekać do terminu i dziecko umrze. Każde wyjście jest straszne, straszne dla mnie, meza i straszne dla rodziny. Nie wiem jak ja wytrzymam to psychicznie. Co dokładnie wyszło po amniopunkcji nie wiem bo dostaliśmy tylko telefon. Będziemy jechać dopiero na wizyte i wtedy trzeba postanowił co dalej. Od razu pobiera krew na dokładne sprawdzenie czy z naszymi chromosomami coś jest nie tak czy to po prostu "loteria" która zdecydowała o mojej kruszynce. Dodam, że mam 27 lat i to pierwsza ciąża. Ze szczęście ubranka czekają na nią w szufladzie a ja od 2tygodni nie wiem co się ze mną dzieje;( chciałabym być ostatnia osoba na ziemi co musi przez to przechodzić! Jak pożegnać się z córeczka, taka duża i "zdrowa" bo do 21 tygodnia ciąży każdy lekrza (dwoch) mówiło że wszystko jest pięknie, ze ma wymiary modelki. Ja wiem, że na tym forum nie jestem sama, ze jest wiele kobiet które poronily. Ale ja moja kruszynke muszę urodzic ;( to nie stanie się tak samoistnie :( Nie wiem jak przez to przejdę. Tak się tego boje, potem boje się tych wyników i czy będę mieć jeszcze drugie dziecko :( zdrowe i radosne...
Kochana bądź silna sama straciłam w 32 tygodniu ciąży córeczkę;( ciężko mi było się pozbierać nie chciałam żyć wszystko się zawaliło nie chciałam wierzyć że coś jest nie tak lekarze zapewniali nas ze jest wszystko ok a co mała miała wielowadzie hipotrofie płodu powiększone serce brak robaka móżdżku musiałam ja martwą urodzić nikomu tego nie życzę rok po tym zaszłam w kolejną ciążę i co w 13 tygodniu serduszko przestało bic życie jest nie sprawiedliwe! Teraz mam 3 ciążę i tez się o wszystko martwię;(
Trzymaj się jestem z Tb ważne byś miała wsparcie!;(
 
Kochana bądź silna sama straciłam w 32 tygodniu ciąży córeczkę;( ciężko mi było się pozbierać nie chciałam żyć wszystko się zawaliło nie chciałam wierzyć że coś jest nie tak lekarze zapewniali nas ze jest wszystko ok a co mała miała wielowadzie hipotrofie płodu powiększone serce brak robaka móżdżku musiałam ja martwą urodzić nikomu tego nie życzę rok po tym zaszłam w kolejną ciążę i co w 13 tygodniu serduszko przestało bic życie jest nie sprawiedliwe! Teraz mam 3 ciążę i tez się o wszystko martwię;(
Trzymaj się jestem z Tb ważne byś miała wsparcie!;(

Ale z jakiego powodu serduszka Twoich aniołów przestały być? Wiem co czujesz, to jest niewyobrażalny bol ;( bardzo Ci współczuję. Na prawdę modle się o to, żeby żadna już z kobiet nie musiala przez to przechodzić. Niech ja juz będę ostatnia
Dużo zdrówka dla Ciebie i Twojej kruszynki w brzuszku.
 
@lamia78 wpadaj do mnie okna umyjesz , potem męża na ostatni seks zaproś mówię Ci że po tym Cię ruszy. Dla jasności swojego męża na seks nie mojego, choć pewnie i mój po poście byłby chętny :p
Jaaa cie ale to jest cudowne czekać na tak ważny poród. Co tam royal baby jak my mamy tu swoje :D
Beata seksik by był gdyby nie krwawienia.
Niby czekanie jest fajne bo to juz prawie za chwilę ale ja nerwus niecierpliwy jestem! ! Chcę tu i teraz już! !! Tyle na nią czekam ze juz dłużej nie wytrzymam chyba, już nawet porodu się nie boję. Od godz skacze na piłce jak głupia i nic.Ach te czekanie....bo powinien być jakiś guzik, naciskasz... się zaczyna :hmm:
 
Ja juz sama nie wiem czy jestem na siłach czy już bez sił. Moja kruszynka jest cały czas w brzuszku. Lekarze mowia, że nie ma szans już... ze sa dwa wyjścia: zakończyć ciaze, czekac az serduszko przestanie bić bo w każdej chwili może się to zdarzyć oraz czekać do terminu i dziecko umrze. Każde wyjście jest straszne, straszne dla mnie, meza i straszne dla rodziny. Nie wiem jak ja wytrzymam to psychicznie. Co dokładnie wyszło po amniopunkcji nie wiem bo dostaliśmy tylko telefon. Będziemy jechać dopiero na wizyte i wtedy trzeba postanowił co dalej. Od razu pobiera krew na dokładne sprawdzenie czy z naszymi chromosomami coś jest nie tak czy to po prostu "loteria" która zdecydowała o mojej kruszynce. Dodam, że mam 27 lat i to pierwsza ciąża. Ze szczęście ubranka czekają na nią w szufladzie a ja od 2tygodni nie wiem co się ze mną dzieje;( chciałabym być ostatnia osoba na ziemi co musi przez to przechodzić! Jak pożegnać się z córeczka, taka duża i "zdrowa" bo do 21 tygodnia ciąży każdy lekrza (dwoch) mówiło że wszystko jest pięknie, ze ma wymiary modelki. Ja wiem, że na tym forum nie jestem sama, ze jest wiele kobiet które poronily. Ale ja moja kruszynke muszę urodzic ;( to nie stanie się tak samoistnie :( Nie wiem jak przez to przejdę. Tak się tego boje, potem boje się tych
 
Ostatnia edycja:
Beata seksik by był gdyby nie krwawienia.
Niby czekanie jest fajne bo to juz prawie za chwilę ale ja nerwus niecierpliwy jestem! ! Chcę tu i teraz już! !! Tyle na nią czekam ze juz dłużej nie wytrzymam chyba, już nawet porodu się nie boję. Od godz skacze na piłce jak głupia i nic.Ach te czekanie....bo powinien być jakiś guzik, naciskasz... się zaczyna :hmm:
Mnie jakaś głupawka bierze...bo tak sobie czytam i doszłam do wniosku, że tyle pytam Lamie o tego czopa, czy to co ze mnie leci to ten mityczny glut, że świra idzie dostać. Sama już się z siebie śmieję.
Wczoraj mnie taki skurcz mocny złapał, że aż aplikację do liczenia skurczy włączyłam a tu drugi taki lichy i cisza. I weź tu człowieku bądź cierpliwy...Jezu, 40 tydzień się zaczął, w życiu tyle w ciąży nie byłam..

Dziś mam wizytę u gina zobaczymy co tam w trawie piszczy.

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja juz sama nie wiem czy jestem na siłach czy już bez sił. Moja kruszynka jest cały czas w brzuszku. Lekarze mowia, że nie ma szans już... ze sa dwa wyjścia: zakończyć ciaze, czekac az serduszko przestanie bić bo w każdej chwili może się to zdarzyć oraz czekać do terminu i dziecko umrze. Każde wyjście jest straszne, straszne dla mnie, meza i straszne dla rodziny. Nie wiem jak ja wytrzymam to psychicznie. Co dokładnie wyszło po amniopunkcji nie wiem bo dostaliśmy tylko telefon. Będziemy jechać dopiero na wizyte i wtedy trzeba postanowił co dalej. Od razu pobiera krew na dokładne sprawdzenie czy z naszymi chromosomami coś jest nie tak czy to po prostu "loteria" która zdecydowała o mojej kruszynce. Dodam, że mam 27 lat i to pierwsza ciąża. Ze szczęście ubranka czekają na nią w szufladzie a ja od 2tygodni nie wiem co się ze mną dzieje;( chciałabym być ostatnia osoba na ziemi co musi przez to przechodzić! Jak pożegnać się z córeczka, taka duża i "zdrowa" bo do 21 tygodnia ciąży każdy lekrza (dwoch) mówiło że wszystko jest pięknie, ze ma wymiary modelki. Ja wiem, że na tym forum nie jestem sama, ze jest wiele kobiet które poronily. Ale ja moja kruszynke muszę urodzic ;( to nie stanie się tak samoistnie :( Nie wiem jak przez to przejdę. Tak się tego boje, potem boje się tych wyników i czy będę mieć jeszcze drugie dziecko :( zdrowe i radosne...

@Cos_tam_marze jesteś pewna diagnozy lekarzy?? Skad jesteś ? Może nie maasz daleko do Łodzi do Duderewicza on jest specjalistą w wadach płodów. Ja Ci nie doradzę co robić bo to są trudne decyzje ,a Ty najlepiej wiesz na ile masz siły , ale z drugiej strony nad czym się zastanawiac jak nawet nie wiesz co dziecku dolega ,jakie wady..a może jednak nie jest tak jak oni mówią.Ja również zakończoną miałam ciążę w 24tyg ale mały był zdrowy tylko już nie miał miejsca ,żeby się rozwijać i rosnąć.
 
reklama
@Marthi Chyba przynosisz mi szczęście!! :) Dzwoniłam na Polna i chyba uda się na nfz wykonać kariotypy! Zadzwoniłam też do Zawilskiej, którą polecałaś i akurat zwolniło się miejsce na jutro !!! Tak kolejka dopiero na lipiec! Bardzo się cieszę, napisz mi jeżeli możesz czy ona wypisuje badania na nfz? Musiałaś ją o nie prosić czy bez problemu?
 
Do góry