reklama
G
Gość
Gość
Doris u mnie 11t 4d
Suwaczka nie wstawie, nie chce zapeszac.
Suwaczka nie wstawie, nie chce zapeszac.
burczuś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2014
- Postów
- 2 831
Doris ma rację. W 5tc jeśli uda się wychwycić to bije ok 80/min. W 6 powinno być 100/min. A potem mocno szybciej.Doris jest niestety na odwrót,na poczatku jest szybkie tętno a pózniej troszkę zwalnia..
Pomódlcie się bo już mi słabo po Waszych info
Porzeczka1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2016
- Postów
- 4 635
Burczus ja nic nie piszę bo również mi słabo emocje są ogromne musisz wierzyć że będzie dobrze ja zawsze wierzyłam ze tak będzie pomodle sie za was dziś.
Chce wierzyć że będzie dobrze wiem że to banalnie zabrzmi ale czuję ze tylko modlitwa potrafi ukoić moje i być może twoje skołotane nerwy. Ściskam Cię
Chce wierzyć że będzie dobrze wiem że to banalnie zabrzmi ale czuję ze tylko modlitwa potrafi ukoić moje i być może twoje skołotane nerwy. Ściskam Cię
M
Magda82...
Gość
Skoro Fondie mnie wywołała to napiszę ☺Ja 15 mg encorton brałam do 20 tygodnia a później stopniowo schodziłam z dawki,brałam jednocześnie Siofor 500 początkowo 3x1 a po 20 tygodniu przez 2 tygodnie 2x1 i później po tych dwóch tygodniach przez kolejne dwa 1x1
Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
Arluśka, już Burczuś Ci napisała, serce jak zaczyna bić to bije wolno
"................
22 dnia, licząc od momentu zapłodnienia, zaczyna bić serce zarodka. Na początku życia płodowego będzie biło z prędkością około 90 uderzeń na minutę, potem przyspieszy do 160 uderzeń i w końcowym okresie ciąży zwolni do 140. Będziesz mogła je usłyszeć podczas wizyty lekarskiej juz mniej więcej w 14 tygodniu ciąży......"
"................
22 dnia, licząc od momentu zapłodnienia, zaczyna bić serce zarodka. Na początku życia płodowego będzie biło z prędkością około 90 uderzeń na minutę, potem przyspieszy do 160 uderzeń i w końcowym okresie ciąży zwolni do 140. Będziesz mogła je usłyszeć podczas wizyty lekarskiej juz mniej więcej w 14 tygodniu ciąży......"
motylek1234
Fanka BB :)
Burczus nie martw się tak...
enya81
Fanka BB :)
Burczuś uwierz w to że serduszko się rozkręci
Ale rozkręciłam dyskusję....Nie chodzi dziewczyny w tym wszystkim tak naprawdę o to co bardziej boli....To są inne bóle, nieporównywalne. Cesarka to operacja, niesie za sobą ryzyko i powikłania, tak samo jak wszystko i niestety stało się jednym ze sposobów zakończenia ciąży wielokrotnie bez żadnych wskazań. A lekarze o powikłaniach nie mówią.....Wyjęcie dziecka "na zimno" też nie jest dla niego dobre....To jest szok dla dziecka bo ni stąd ni zowąd zostaje nagle brutalnie wyjęte na zewnątrz. Udzielam się na grupie gdzie dziewczyny mają wskazania do CC bo po prostu czasami nie ma innego wyjścia ale dla dobra dziecka czekają aż poród sam się zacznie. Na dziecko działają wtedy różne hormony, przygotowują go na przyjście na świat. Poród SN boli ale zaraz po porodzie mija, dla mnie jest po prostu mistyczny. Magia natury Do tej pory pamiętam ciepłe ciałko mojej Basi na mojej piersi, takie zaraz po porodzie, mogłam ją nakarmić zanim zabrali ją do inkubatorka bo dobrze sobie radziła. Pamiętam to uczucie szczęścia, jakiegoś triumfu....Przy CC mi tego zabrakło pomimo że rodziłam naturalnie i przy pełnym rozwarciu robili mi na biega CC. Byłam szczęśliwa ale za słaba i obolała żeby skupić się tylko na dziecku. Ale po to jest CC - gdy coś się dzieje. I kwestia bólu - ten kto decyduje się na CC bo boi się bólu SN nie zna jeszcze bólu pocesarkowego bo jednak bezbólowo nie da się tego przejść - środki przeciwbólowe są na porządku dziennym przez jakiś czas
Co do pytania kto decyduje - jak najbardziej pacjentka. Mnie po CC bez gadania chcieli znowu kroić ale się nie zgodziłam - podpisuje się odmowę. Zresztą na CC podpisuje się zgodę
Ale rozkręciłam dyskusję....Nie chodzi dziewczyny w tym wszystkim tak naprawdę o to co bardziej boli....To są inne bóle, nieporównywalne. Cesarka to operacja, niesie za sobą ryzyko i powikłania, tak samo jak wszystko i niestety stało się jednym ze sposobów zakończenia ciąży wielokrotnie bez żadnych wskazań. A lekarze o powikłaniach nie mówią.....Wyjęcie dziecka "na zimno" też nie jest dla niego dobre....To jest szok dla dziecka bo ni stąd ni zowąd zostaje nagle brutalnie wyjęte na zewnątrz. Udzielam się na grupie gdzie dziewczyny mają wskazania do CC bo po prostu czasami nie ma innego wyjścia ale dla dobra dziecka czekają aż poród sam się zacznie. Na dziecko działają wtedy różne hormony, przygotowują go na przyjście na świat. Poród SN boli ale zaraz po porodzie mija, dla mnie jest po prostu mistyczny. Magia natury Do tej pory pamiętam ciepłe ciałko mojej Basi na mojej piersi, takie zaraz po porodzie, mogłam ją nakarmić zanim zabrali ją do inkubatorka bo dobrze sobie radziła. Pamiętam to uczucie szczęścia, jakiegoś triumfu....Przy CC mi tego zabrakło pomimo że rodziłam naturalnie i przy pełnym rozwarciu robili mi na biega CC. Byłam szczęśliwa ale za słaba i obolała żeby skupić się tylko na dziecku. Ale po to jest CC - gdy coś się dzieje. I kwestia bólu - ten kto decyduje się na CC bo boi się bólu SN nie zna jeszcze bólu pocesarkowego bo jednak bezbólowo nie da się tego przejść - środki przeciwbólowe są na porządku dziennym przez jakiś czas
Co do pytania kto decyduje - jak najbardziej pacjentka. Mnie po CC bez gadania chcieli znowu kroić ale się nie zgodziłam - podpisuje się odmowę. Zresztą na CC podpisuje się zgodę
reklama
czarna_mala
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2015
- Postów
- 2 595
Enya a jak tam Basieńka? Dostała się do żłoba?
Podziel się: