Enya masz rację, poród SN jest czymś niesamowitym tylko....jak wszystko idzie dobrze. Mój Maluch się zaklinował, mówiąc dosłownie: wyciskali go ze mnie a CC już był brane pod uwagę.
Pamiętam jak resztkami sił w końcu urodziłam i tego uczucia szczęścia nie da się opisać!
Nigdy nie bałam się tego bólu - tak ma być i już - tylko żeby z dzieckiem było wszystko w porządku a przy porodzie SN może być wiele komplikacji.
Teraz gdybym miała rodzić, gdyby wszystko było oki spróbowałabym SN ale musiałabym być pewna że CC w każdej chwili mogę mieć zrobione.
To, jak która znosi CC czy SN zależy od kobiety. Widziałam dziewczynę po CC jak tydzień leżała, nogi miała spuchnięte jak balony, a druga po porodzie SN nie mogła urodzić łożyska i też przechodziła koszmar.
Obojętnie jaki poród i jakie cierpienie z tym związane to NAGRODA jest WIELKA!!!
Rozpisałam się, spać nie mogę a do pracy na 7.15 ciężko będzie wstać na bank!!
Może spróbuje! Dobranoc.
Pamiętam jak resztkami sił w końcu urodziłam i tego uczucia szczęścia nie da się opisać!
Nigdy nie bałam się tego bólu - tak ma być i już - tylko żeby z dzieckiem było wszystko w porządku a przy porodzie SN może być wiele komplikacji.
Teraz gdybym miała rodzić, gdyby wszystko było oki spróbowałabym SN ale musiałabym być pewna że CC w każdej chwili mogę mieć zrobione.
To, jak która znosi CC czy SN zależy od kobiety. Widziałam dziewczynę po CC jak tydzień leżała, nogi miała spuchnięte jak balony, a druga po porodzie SN nie mogła urodzić łożyska i też przechodziła koszmar.
Obojętnie jaki poród i jakie cierpienie z tym związane to NAGRODA jest WIELKA!!!
Rozpisałam się, spać nie mogę a do pracy na 7.15 ciężko będzie wstać na bank!!
Może spróbuje! Dobranoc.