reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Enya masz rację, poród SN jest czymś niesamowitym tylko....jak wszystko idzie dobrze. Mój Maluch się zaklinował, mówiąc dosłownie: wyciskali go ze mnie a CC już był brane pod uwagę.
Pamiętam jak resztkami sił w końcu urodziłam i tego uczucia szczęścia nie da się opisać!
Nigdy nie bałam się tego bólu - tak ma być i już - tylko żeby z dzieckiem było wszystko w porządku a przy porodzie SN może być wiele komplikacji.
Teraz gdybym miała rodzić, gdyby wszystko było oki spróbowałabym SN ale musiałabym być pewna że CC w każdej chwili mogę mieć zrobione.
To, jak która znosi CC czy SN zależy od kobiety. Widziałam dziewczynę po CC jak tydzień leżała, nogi miała spuchnięte jak balony, a druga po porodzie SN nie mogła urodzić łożyska i też przechodziła koszmar.
Obojętnie jaki poród i jakie cierpienie z tym związane to NAGRODA jest WIELKA!!! :) :) :)

Rozpisałam się, spać nie mogę a do pracy na 7.15 ciężko będzie wstać na bank!! ;)
Może spróbuje! Dobranoc.
 
reklama
Enya81 moze i o bol nie chodzi tylko o przezycia. Ja rodzilam sn i malo co nie umarlam ja i dziecko. Dziecko urodzilo sie niedotlenione z rana nad oczkiem. Porod ostatecznie skonczyl sie cc. Mialam rany po kleszczach i po cc. Transfuzje krwi. Strach o malego czy bedzie zdrowy. Dlatego nie uwazam, ze sn czy cc jest lepsze. Wszystko zalezy od sytuacji. Ja po tym sn mialam 3 lata traumy. I przepraszam Cie ale gdyby to byla magia natury dzis by mnie nie bylo.
 
Ja kiedys ogladalam jakas dyskusje w telewizji na temat CC i SN.
Jeden znany lekarz powiedzial ze on nigdy by swojej zonie nie pozwolil rodzic naturalnie. Po porodach SN jest najwiecej dzieci ktore potem musza chodzic na rehabilitacje, bo im cos uszkodzili podczas porodu. O tym tez sie nie mowi.
Jak ktos uwaza ze porod SN to magia, to niech sobie tak rodzi. Kazdy ma prawo wyboru. Ja tam od zawsze jestem za CC.
 
Z ta rehabilitacja i porodami sn to chyba jest tak, ze w wielu szpitalach jest presja na sn. Cc wykonywane jest na ostatnia chwile. Tak naprawde wszystko zalezy od tego jak przebiega porod. Kazda sytuacja jest inna.
 
Gabis 19.07 mamy wizyte w Genesis. Czekam i odliczam. Starania wstrzymane do czasu wynikow badan genetycznych. Do wrzesnia. Dziecko mialo trisomie 22. Wg mojej pani ginekolog mam 25% szans na zdrowe dziecko. Jesli sie okaze, ze ktos z nas jest nosicielem uszkodzonego genu to prawdobodobnie in vitro z badaniem zarodkow w kierunku wad genetycznych. Tylko nie wiem czy w Poznaniu czy nie. Jedyne co caly czas jeszcze mnie zastanawia to Ana. Ana2 dodatnie a profil ana ujemny. To czekanie jest dobijajace. Bo moja mama 9 razy poronila. Ciotka rodzila dzieci z wadami genetycznymi. Takze w wywiadzie jestem obciazona. Ogolnie czekanie to duza proba cierpliwosci. A jak u Ciebie?
 
Bea, wywolalas mnie :) oczywiscie Was czytam, bo ciezko tak sie odciac. U mnie cisza, tylko w pracy mlyn, no i na budowire zamieszanie. Zaczelam drugie opakowanie anty i czekamy na ten list, a wakacje sie jeszcze nie zaczely wiec potrzeba cirerpliwosci.

Susana, bardzo mi przykro, przytulam. Nigdy nir zrozumirem jak na 1 czlowieka moze spasc tyle nieszczrescia...

Burczuc, trzymam za Was kviuki!
 
Gabis 19.07 mamy wizyte w Genesis. Czekam i odliczam. Starania wstrzymane do czasu wynikow badan genetycznych. Do wrzesnia. Dziecko mialo trisomie 22. Wg mojej pani ginekolog mam 25% szans na zdrowe dziecko. Jesli sie okaze, ze ktos z nas jest nosicielem uszkodzonego genu to prawdobodobnie in vitro z badaniem zarodkow w kierunku wad genetycznych. Tylko nie wiem czy w Poznaniu czy nie. Jedyne co caly czas jeszcze mnie zastanawia to Ana. Ana2 dodatnie a profil ana ujemny. To czekanie jest dobijajace. Bo moja mama 9 razy poronila. Ciotka rodzila dzieci z wadami genetycznymi. Takze w wywiadzie jestem obciazona. Ogolnie czekanie to duza proba cierpliwosci. A jak u Ciebie?

Ja też czekam na wynik badania kariotypów z Genesis (2 czerwca byłam na wizycie i pobraniu krwi). Mój mąż będzie miał badanie dopiero 3 sierpnia, bo jest w delegacji i szybciej się nie dało. Generalnie na wizycie pani genetyk nie widzi żadnego problemu genetycznego u mnie, ale ogólnie wszyscy mi mówią, że zdrowa jestem a dzieci ronię...:(
Ja też mam ANA3 dodatnie, a cały profil ujemny, do tego antykoagulant tocznia dodatni...nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Teraz w tym tygodniu mam do powtórzenia ANA, LA i zespół, bo pod koniec lipca mam wizytę u reumatologa i rzekomo ma mi powiedzieć coś więcej.
Do tego skoczyła mi tarczyca z 0,773 na 1,83...
Chcemy się starać z mężem, bardzo się boję, ale chcę spróbować, chyba już czas.
 
reklama
Pracowalam kilka lat w Oddz. Noworodkow i chodzilam po dzieciaczki do porodu sn, cc. To fakt zony lekary w 99% rodza przez cc. Mi dr przy corce od razu poponowal cc. Ja chcialam probowac naturalnie rodzic. No ale na mloda nawet kroplowki naskurczowe nie dzialaly. Scieli mnie w 41tc 2d. Mloda miala skore juz troszke zmacerowana czyli lozysko juz takie dobrze dzialajace nie bylo. Teraz pytalm dr o porod to mowila ze cc bez dyskusji i w osrodku o najwyzszej referencyjnosci. Zobaczymy bo do takiego mam troche daleko to obym dazyla dojechac. Moze skierowanie da wczesniej. Narazie o yym nie mysle bo to jakby duzo czasu, choc nie tak do konca.
 
Do góry