reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Portia nie jestes sama ja tez nie mam dzieci i nie jestem w ciazy mam za sobą trzy straty i jestem w fazie leczenia jeszcze nie wiadomo co mi jest ale 12 pazdziernika mam zabieg usunięcia przegrody w macicy wiec moze to jest ten problem , miałam robione tez badania na przeciwciała wiec czekam na wyniki . Znów mam problem z okresem , znów go nie ma niestety ;( w ciazy napewno nie jestem bo nie moge sie starac az do pazdziernika ;( . Ale na pewno moje PCO znów szaleją .
Doris trzym kciuki :)
Raptusku mnie nie uraziły twoje słowa bo cie rozumie jestes podenerwowans bo sie martwisz o swoje maleństwa i chciałabys cos zrobic dziesiaj i teraz a nie masz ma to wpływu co przyniesie los i to jest wlasnie najgorsze wiem przechodziłam przez to czekałam na to co przyniesie mi los , mi sie nie udało ale tobie uda sie wierze w twoje maleństwa ktore sa cudowne i silne dacie rade . Pozdrawiam dziewczyny
 
reklama
Kaira dziękujemy za moderatorstwo- czasem inam potrzebne dla porzadku. :) Doris witamy!
(trzymam kciuki za bete&&&)

Portia mój zabieg kosztował 250 (z wizytą) Uważam, ze mimo wszystko warto. Widziałam wszystko na ekranie. Chyba, ze nie zalezy Ci na czasie to mozna zawsze szukac na NFZ tylko z terminami gorzej sie wstrzelić bo robisz tak mniedzy 5-10dc. My działamy raptem 1 dzień :) uhhh ale sie naszalałam ;))) bo myśle/czuje że dzis owu ;))) Trudno raz a dobrze :))))

Raptusku płacz, krzycz i ciesz sie razem z nami
 
Lol wyobrazilam sobie ten zyrandol:)

Nafoczka akurat na czasie mi zalezy tyle, ze slyszalam, ze w macierzynstwie duzo sobie licza "za nic".

Milego dnia!
 
Dziewczyny strasznie długo mnie nie było bo ponad rok. Trochę nas przybyło. Chcę wam opowiedzieć moją historie w małym skrócie.
Poroniłam dwa razy. Pierwszy raz w 6 tyg drugi w 6 tyg. Lekarze oczywiście mówili że tak się zdarza i trzeba próbować dalej. Ja stwierdziłam że nie będę kolejny raz ryzykować. Ból straty był ogromny. Wszystkie niestety go znamy. Postanowiłam znaleźć najlepszego lekarza i zrobić wszystko żeby sprawdzić co jest przyczyną. Na początek trafiłam do "Maliny" w Łódzi. Zrobił mi histeroskopie i masą badań. Wszystko oczywiście koszmarnie dużo kosztowało. Powiedział że oczywiście tylko szczepienia limfocytami męża. Miałam pewne wątpliwości co do tej metody więc postanowiłam pójść do prof. Jerzak, która również specjalizuje się w poronieniach. I postanowiłam zaufać Jerakowej. Skierowałą mnie jeszcze na dwa dodatkowe badania i na kolejnej wizycie dobrała leki i kazała stosować odpowiednią dietę. Po trzech miesiącach zaszłam w ciąże. Strasznie się bałam, że skończy się jak poprzednio. Co tydzień robiłam USG. Wszystko było ok. W 13 tyg. ciązy zrobiłam test PAPA. Nie wszystkie markery wszyły dobrze. Miałam skierowanie na amniopunkcje. Ale że z tym wiąże sie ryzyko poronienia (2%) - nie zdecydowałam się. Zrobiłam test NIFTY. Wyszło wszystko dobrze. Okazał się że będziemy mieli synka! Całą ciąże bałam się że mogę go stracić. Robiłam co tydzień USG i dodatkowo codziennie słuchałam jego serduszka - na detektorze tętna płodu. Miałam wielowodzie i złe przepływy leżałam 2 tygodnie w szpitalu. Poród był trudny skończył się wacum. Ale od 9 miesięcy mój synek jest z nami. Jest pogodnym wesołym i zdrowym dzieciaczkiem. Naszą radością i naszym słońcem. Dziewczyny nie poddawajcie się!!! O nasze skarby trzeba walczyć z całej siły! Nie możecie wątpić i tracić nadziei! Ja walczyłam 5 lat. Teraz doceniam każdy dzień z moim synkiem. Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie i wiem że Was również to czeka.
 
Ostatnia edycja:
Kwiatuszku zadzwoń i zapytaj- mi powiedzieli cene w Tarnowie przez tel. Ale w Krakowie Ewa chyba więcej płaciła niż ja, choć może przypadek nie równy przypadkowi? doktorek na pewno nie jest pies na kase... ostatnio jak nie miałam "drobnych" to pozwolił mi zapłacić następnym razem (kochany;-))

:-Djak tak sobie już mnie wyobrazacie to w sypialni mam żyrandol wiatrak :-D:-D:-D
 
Czytalam teraz na forum o dr P. Że ma lepszy sprzęt w Tarnowie. Nic najwyżej na 1 wizytę pójdę do Krakowa a na kolejne do Tarnowa. Myślę że nie będzie z tym problemu :) hahah Nafoczkato dopiero odjazd, nie ma szans żebyś nie zaciazyla przy wiatraku :-p:-D
Lora gratuluje synka :*
 
reklama
Do góry