reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Po teście mąż odciął mi dostęp do netu i w telefonie i w domu. Bo oczywiście wszytko spawdzałam w necie i się nakręcałam co nie było dobre dla dziecka. Także do końca ciąży nie miałam netu. W sumienie na dobre mi to wyszło:-):-)
 
reklama
Lora121 super że ci sie udało po tak długiej drodze pewnie jestes teraz szczęśliwą i spełnioną mamusia a synek i maź powinien byc dumny .

Zresxta wiecie co dziewczyny ja to tak sobie myśle że my to jestesmy wybranymi , że to co teraz przechodzimy to ma jakis cel , nie wiem jeszcze jaki ale kiedys moze sie dowiemy , to co teraz sie dzieje i jak nam daje los popalić jestesmy coraz silniejszymi i lepiej sobie radzimy z problemami . Doświadczamy sytuacji wielu kobietaą nie znane ale my tylko wiemy jak potężne może być pragnienie i marzenie o dziecku że jestesmy w stanie znieść wszystko i sami sie w tym wszystkim nie poznajemy . Miłego dnia dziewczyny
 
Jestem zalamana. Odebralam wyniki kariotypu. Gdzie wpisze nazwe to wychodzi mi zasniad groniasty...
Nasz Synek miał kriotyp triploidalny. Dzwoniłam do Pani genetyk. Ona mówi, że kosmówka miała lekkie cechy zaśniadu, ale wcale nie musiała nim być. Pewnie dowiem się z badania histopatologicznego.
M załamany, zawsze marzył o synku...
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję Kochane za troskę. Nie pisałam, bo nie wiem... Boję się iść do lekarza. W sobotę miałam wizytę, ale rano wpadłam w taką histerię, że odwołałam. Nie jestem gotowa, żeby ktoś powiedział mi, jeśli to koniec. Najlepiej to bym poszła dopiero w 7t albo 8t, ale mój lekarz jest w piątek ostatni dzień w pracy przed urlopem, więc powinnam iść. Jutro też miałam wizytę, ale odwołałam. Piątek to 6t3d, więc powinno już być serduszko. Ostatnio pojawiło się dopiero 6t6d, ale to świadczyło, że ciąża rozwija się z opóźnieniem i wiecie jak się skończyło, więc modlę się żeby w piątek zobaczyć serduszko, bo jeśli nie zawali mi się świat. Na niczym nie mogę się skupić, nawet książki czytać, ale kupiłam kolorowanki dla dorosłych (trening antystresowy) i tym się zajmuje. Codziennie wstaję z nadzieją, że może dziś będę miała nudności, to by tak dobrze prognozowało, że beta wysoka i że ta ciąża jest inna niż pozostałe, ale nic... No, ale żyję nadzieją i od odstawienia Acardu plamienia bardzo się zmniejszyły, a wczoraj i dziś nic, a nic i zbawiennie to działa na moją psychikę.

Poza tym nagle, wczoraj wieczorem zaczęła mnie boleć pięta, dziś jest gorzej, a od tygodnia praktycznie ruszam się tylko do łazienki, więc to zapewne jakiś stan zapalny. Boli tak, że nie mogę chodzić boso, w kapciach daje radę. Za tydzień umówiłam ortopedę, bo dr.Google powiedział, że stan nieleczony grozi rozwiązaniem chirurgicznym, chociaż mam nadzieję, że samo przejdzie, bo limit nieszczęść już chyba wyczerpałam.

Kwiatuszku - nie wiem jakie miałaś badanie, ale badania kariotypu mojego synka nie obejmowało takich rzeczy jak zaśniad, tylko wiele analiz chromosomów. Na to czy to zaśniad musiałam czekać aż dostanę analizę materiału po poronieniu ze szpitala. Tam jasno miało być zaznaczone czy to zaśniad czy nie. Pamiętam też, że lekarze mi mówili ze charakterystyczna jest wysoka beta zarówno w ciąży jak i po niej. Może sprawdź jaką masz teraz i udaj się do lekarza.

Lora - fajnie, że podzieliłaś się swoją szczęśliwą historią. Ja niestety od Jerzak nie uzyskałam zbytnio pomocy. Dieta z niski IG i tyle. Na jakiej podstawie zleciła Ci Colostrum, Parlodel?

Nafoczka - bardzo tanio miałaś drożność, u mnie w klinice kosztuje 700 ziczi, ale ja robiłam w szpitalu, umówiłam się bez problemu, ale poza Trójmiastem. Trzymam kciuki za Wasze przyjemności ;-)

Kruszka - zdawaj relację jak się czujesz. Dalej z Franiem w domku?

Kaira
- moderujesz czy nie, zaglądaj tu prosze, bo Cie potrzebujemy!

Doris - jak beta? Może coś z testem było nie tak? Trzymam kciuki!

Raptus - odzywaj się, bo się będziemy o Was martwić. Dla mnie sprawa jest wyjaśniona i potrzebujemy tu każdej z nas, wiedzy, doświadczeń i wsparcia. Gdyby nie Ty i Twój magiczny eliksir nie wyleczyłabym zatok i widzę, że obie mamy ważny dzień w piątek. Mam nadzieję, że będzie szczęśliwy.
 
Moja beta nawet do 30 nie doszła. Pewnie była wyższa jak testowalam pierwszy raz w 12 dpo, a najwyższa wczoraj rano jak była piękna tłusta kreska. Potem już coraz gorzej. To moja kolejna ciąża biochemiczna. Mam dość. Chyba powinnam odpuścić i cieszyć się ze mam już dzieci.
Teraz kreska na tescie prawie niewidoczna. Wiec spadek jest cały czas. Pewnie jutro, może pojutrze dostane @. Najgorsze jest to ze nie ma przyczyny. Biorę masę leków a i tak jest tak samo po raz kolejny

Na razie muszę zniknąć z forum, choć będę czytać co Was i zaglądać, bo jestem moderatorem wątku.
Musze odpocząć, odstresować się od myślenia, ze wszystkim się udaje, a mi nie. Ja wiem ze mam już dzieci ale czy limit szczęścia się dla mnie skończył? Czy ja od ponad roku kiedy straciłam pierwszą ciążę w 8tc musze tak cierpieć. Czy stale musi być to samo. Po ostatniej ciąży biochemicznej juz obiecałam sobie ze starczy, ale wtedy nie miałam jeszcze sterydu. Chciałam spróbować, myślałam że się uda, że to szansa dla mnie. Niestety.... Przesyłam Wam wszystkim buziaki. W razie co piszcie na priv
 
mrs cranberry bardzo współczuję, wczystkie wiemy jak cierpisz trzymaj się Kochana i jak dasz radę odezwij się , postaramy się pomoc w walce o swoje szczecie, a teraz wypłacz swoją strate i złosć na los.

Alusia, Iris, Ewcia przepraszam że tak późno , Gratulacje dla Mam !!!!! i witamy nowych członków społeczeństwa heh , niech się zdrowo chowają.
ps. Alusia no chłop jak dąb :))))

Lora tak się ciesze ze się odezwałaś, pamiętam jak się stresowałas po pappa, boże wiele przeszłas w tej ciązy,
ale najważniejsze ze mały juz jesy z Wami, gratulacje !!!!!,
jak synek ma na imię ???
mnie maz tez odłączył od neta w ciąży, niestety czasmi potrafi przynieść więcej nerwow niż radości, dlatego trzeba wchodzić tylko na to forum, a potem już w ramach wyprawki :)

Esperanza Kochana ściskam kciuki do czerwoności, dobry znak brak plamień, wierze ze musi być dobrze!!!

Alokin jak Zuzia ? , byłas na tej wizycie ?

Truskawko najdroższa, Janek dzisiaj smigal w skarpetkach od Ciebie :), odesle je na szczecie dla Twojej przyszłej pociechy:)
wierze ze wlewy będą tym złotym środkiem.

Kaira dziękujemy za opiekę, mam tylko nadzieje ze nie znikniesz na stałe, nasza kobieto ze stali :)))

Doris przykro mi bardzo :(
Raptus ma nadzieje ze wszytsko będzie dobrze.
 
Kwiatuszku ja też poprzednio miałabym synka z wadą genetyczną - trisomią 22. Przeczytałam masę opracowań na ten temat, konsultowałam się z genetykiem, dowiedziałam się że ta trisomia jest rzadsza niż wygrana w totka. Ale nam się zdarzyła niestety. Bałam się kolejnej ciąży ale genetyczka mnie uspokoiła , przy naszym prawidłowym kariotypie ryzyko kolejnej ciąży z wadą wzrosło raptem o 1 %, czyli oscylowało na granicy 2-3 % biorąc pod uwagę wszystkie czynniki. I jak widzisz ma zdrową i mądrą córcię. Może dlatego że to dziewczynka, może moje poprzednie ciąże to byli chłopcy?? Tego się nigdy nie dowiem ale wiem jedno, że to o niczym nie świadczy. Gorzej z zaśniadem bo z tego co wiem to leczenie jest czasochłonne ale to już fachowiec się musi wypowiedzieć. Nie łam się!!!

Lora ja też o Tobie myślałam, szukałam Cię na wątkach i nie mogłam znaleźć, teraz wiem dlaczego....Przede wszystkim gratuluję synka, prawie rówieśnik mojej Baluli:-)

Doris przykro mi bardzo ....Ale wiem że wrócisz, odbijesz się od tego dołka i zaczniesz od nowa;-)
 
Ostatnia edycja:
Esperanza ciesze sie ze plamnienia zniknely nawet nie wiesz jak ja marzyłam o nudnościach i pwaikach w kkażdej ciąży a żadnej nie mialam nawet zgagi nie mialam tylko ból piersi i senność a tez naczytalam sie ze jak nie ma nudnosci to ciąża słaba wiec sie nakręcałam jak głupia
ja od 12.08 ide do szpitala cc bedzie po 17.08 tak sie stresuje ze juz dzisiaj z 2 h wyłam bo sie boje i o małego i o siebie zeby wsyztsko skoncyzlo sie ok bo w koncu jest jeszcze moj synek ehhh, mam bezsenne noce z tego wsyztskiego dobrze ze maly chodzi do przedszkola to chociaz w dzien odespie
Kwiatuszku najlepiej przekonsulotwać to wsyztsko z lekrzaem moze nie ejst tak zle jak wyczytalas ten kurde dr google to wsyztskich nerwowo wykonczy
Raptusku ???
 
reklama
Badania histo mam dopiero za 1,5 tyg. Wszędzie pisze, ze przy zasniadzie częściowym występuje wlasnie ta wada którą mial moj synek. Juz sie naczytalam o tym i panikuje. Ale i tak juz nic nie zrobię. Musze kontrolowac bete a pozniej jesli bedzie taka potrzeba bede musiala skonsultowac sie z onkologiem.
Myslama zeby sie starac jak najszybciej a tu zycie wszystko weryfikuje...
 
Do góry