reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

hej dziewczyny!

Nafoczka - u mnie też w histero wyszło, że wszystko w porządku - więc tylko się cieszyć :* Zrób jeszcze kilka badań i do boju. Zresztą jeżeli nie decydujesz się na szczepienia to droga i tak jest jedna, acard, encorton, clexan, wit b. kwas foliowy . lutka i dupek... tylko tym razem w większych dawkach niż ostatnio i to najlepiej już w cyklu staraniowym, a nie od pozytywnego testu. :*

Byłam wczoraj na wizycie u nowego Pana Dr ;-) Tydzień temu byłam na wizycie u innej Pani doktor.. szukam po prostu lekarza położnika, który pracuje w szpitalu i poprowadzi mnie dalej. Moja Pani Profesor niestety nie pracuje już w szpitalu a więc muszę zmienić albo dobrać drugiego lekarza - i będę chodzić tu i tu... chyba ;-)
Wczorajszy Lekarz bardzo fajny, wywarł na mnie nieco lepsze wrażenie niż poprzednia Pani. Przeraził się tylko częstością z jaką chcę go odwiedzać, no ale cóż - powiedział, że rozumie, bo już dużo przeszłam - ale z punktu widzenia medycznego to nie ma sensu ;p
Zrobił mi usg przez brzuch ( żeby tak często tam nie gmerać ) - na nim szyjka ma 4,5cm - czyli odejmujemy ok 1cm, bo zawsze przez brzuch jest taka różnica - czyli jest jak było - nie otwiera się wiec super. Rozmawialiśmy o ew. szwie. Mam u niego wizytę 15 grudnia, jeżeli wtedy okaże się, że coś się zaczęło by dziać, to 16 zabiera mnie do siebie na oddział i zakłada szew. Wcześniej mam zrobić u Pani Profesor posiew z szyjki, gdyby coś. Więc wie co robi, co mnie cieszy.
Odpowiedział na wszystkie pytania, wydaje się sensowny. Chyba go wybiorę. Ale jeszcze konsultacja z moją Panią Prof.
A co do dzidziunia - nie wiem standardowo ile ma cm;p ale jest śliczny, ruchliwy i .. płeć nieznana. A oto fotka „salutującego” malucha.
;)
Zobacz załącznik 655402

Całujemy:*
 
reklama
Dziewczyny jestem, załamana. wczoraj odebrałam wyniki kariotypu. Męża jest prawidłowy, mój nieprawidłowy!! Stwierdzono wystąpienie zrównoważonej translokacji wzajemnej z udziałem chromosonow 1 i 8. Czy to koniec marzen o zdrowym dziecku?
 
Dziewczyny długo leżące, mam pytanko: co robicie aby kręgosłup tak nie bolał podczas tego leżenia i aby wam się wygodnie spało? Ja leżę dopiero kilka dni a sporo przede mna? Kupowałyscie jakieś specjalne poduszki?
 
Gabi doskonale rozumie załamanie i strach.... U nas u męża mamy translokację chromosomów, mój kariotyp natomiast jest poprawny... Ale z pewnością nie jest to koniec marzeń o dziecko... Statystycznie może mieć to wpływ na co 4 ciąże... Jestem teraz właśnie w 4 i bardzo wierze ze ta będzie szczęśliwa... Skoro statystyka miała juz wpływ przy 3 wcześniejszych ;)

Iris ja tez odczuwam kręgosłup... Ciągła zmiana pozycji może trochę pomoc.

Pietrucha na zdjęciu słodziak :) jak salutuje to wyglada ze chłopak ...
 
Ostatnia edycja:
Gabi jeśli masz translokację zrównoważoną to jesteś jej nosicielem ale niekoniecznie musisz ją przekazać dalej potomstwu. Jeśli u Twojego męża jest prawidłowo to nie jest to jakieś duże prawdopodobieństwo. Tak jak Kaira napisała -to ruletka. A nawet jeśli przekażesz ją dziecku to będzie żyło z nią tak jak Ty będąc nosicielem. Ja się trochę tym interesowałam jak okazało sie że moje poronione dziecko miało wadę genetyczną. Ale i tak Twoje wątpliwości rozwieje genetyk więc najlepiej się z nim skonsultuj. Miałaś badania na NFZ w poradni?? To możesz się umówić po prostu na kolejną wizytę.
 
Gabi jeśli masz translokację zrównoważoną to jesteś jej nosicielem ale niekoniecznie musisz ją przekazać dalej potomstwu. Jeśli u Twojego męża jest prawidłowo to nie jest to jakieś duże prawdopodobieństwo. Tak jak Kaira napisała -to ruletka. A nawet jeśli przekażesz ją dziecku to będzie żyło z nią tak jak Ty będąc nosicielem. Ja się trochę tym interesowałam jak okazało sie że moje poronione dziecko miało wadę genetyczną. Ale i tak Twoje wątpliwości rozwieje genetyk więc najlepiej się z nim skonsultuj. Miałaś badania na NFZ w poradni?? To możesz się umówić po prostu na kolejną wizytę.

Kariotyp robilam prywatnie, jutro ide do swojego gina, on pewnie pokieruje mnie gdzies dalej i mam nadzieje ze da nadzieje. Boje sie ze jesli zajde w ciaze urodze chore dziecko w rodzinie wszyscy sa zdrowi, mam dosc..
 
nafoczka to super, że histero nic nie wykazała. Co do badań to muszę przejrzeć, bo miałam już dużo porobionych wcześniej, przed wizytą u dr. P. Na pewno zlecił mi MTHFR, ANA3 i MLR. Nie wiem, które już robiłaś, ale ja w badaniach nie jestem tutaj orłem, dziewczyny mają zrobione o wiele więcej.
gabi433 bardzo mi przykro. Ja nie zgodziłam się na badanie kariotypów. Jeśli nawet jest coś nie tak, to nie chcę wiedzieć, skoro nie mogę nic na to poradzić. A na moje plany by to nie wpłynęło, i tak starałabym się o dziecko, bo szansa jest i to duża, trzeba po prostu trafić na odpowiedni moment i odpowiednią komórkę. Więc nie załamuj się, na gazetowym forum jest wątek dziewczyn z translokacją, praktycznie każda prędzej czy później doczekała się dwójki zdrowych dzieci, czego i Tobie życzę :*
alus.ia12 odezwij się po wizycie, czekam na dobre wieści.
_pietrucha_ dzidziuś piękny. Mam nadzieję, że wszystkie się doczekamy takiego zdjęcia :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gabi ja nie miałam badanych kariotypów, ale tak jak pisze Ewa mnie również by to nie powstrzymało. Zawsze trzeba mieć nadzieję, przynajmniej ja ją mam.

Kaira zgodze się z Tobą a propo tej poduchy. Tylko nie wiem czy ona sprawdza się już na początku ciąży. Ja pod koniec spałam obłożona jaśkami, jeden pod brzuch, drugi między nogi, trzeci pod głowę. Nie kupiłam tej poduszki, ale następnym razem zrobie to bez wahania. Mam małą fasolke z tej firmy do karmienia. Super sprawa taki rogal.

Pietrucha śliczna fotka. Mamy bardzo podobną. Wykorzystaliśmy ja później w sesji ciążowej i takie zdjęcie wisi teraz u Franka nad łóżkiem. Jego pierwsza fotka.

Nut wit D miałam badaną: 37, dolna granica 30. Suplementuje się od miesiąca.

Enya dzięki :)
 
Do góry