reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Kaira Mocno trzymam kciuki! Ze mną raz leżała dziewczyna (24 tydzień) z sączącymi wodami, w końcu podjęli decyzję o dolewaniu, położna ją pocieszała, że mieli już przypadki, że kobiety z takim dolewaniem dotrwały i do 37 tygodnia!
 
reklama
Kaira dziewczyny maja rację! Wszystko będzie dobrze z Twoją córeczką:) Uzupełnianie wód płodowych przeprowadza się dość często z dobrym efektem nawet przez kilka tygodni. Maleńka jest dość duża i już pokazała, że bardzo silna więc i tym razem da radę:) trzymajcie się cieplutko:)
A gdzie leżysz? Klinika w Katowicach? Pisałaś, że jesteś ze Śląska...
 
AFI MAM 9.9 to wartosc wod plodowych. Na tym etapie dobra.usg mam co dziennie nawet po 2 razy wie nie szkodzi.narazie o dolewaniu nic nie mówią. Moze nie bedzie takiej potrzeby.
Tak w Csk stad mam gin.jestem z niej bardzo zadowolona.nie zaluje ze Zmienilam gin. Musze lezec i kwitnac. Napewno nie bede zakladac szwow itp bo to noe ma sensu.
Z corka mialm to samo ale po 34 tyg.
 
Kaira trzymaj się!!! Na szczęście wody tylko się sączą?? Leż, leż i jeszcze raz leż a zobaczysz że dotrwasz. Twoja córcia jest już dość duża więc teraz jeszcze wytrzymaj ok. 4 tygodni, to będzie już skończony 7 miesiąc a wtedy małej już nic nie będzie groziło. Ja wierzę że dotrwasz po takiej walce;-)

Neli
przypomniałam sobie jak napisałaś że wiele razy miałaś wrażenie w tej ciąży że to koniec. Ja mam teraz takie wrażenie. Od 2 dni nie wymiotuję, mdłości też mnie opuściły. Również od 2 dni praktycznie nie plamię i w sumie zamiast się cieszyć to własnie się tym martwię i wiążę to z brakiem mdłości :( Jedyne co mi zostało to bolące piersi i powiększone brodawki. Po encortonie mam skoki ciśnienia, palpitacje serca i napady gorąca i duszności na przemian z odczuwaniem zimna. Trochę zaczęłam się bać.........:no:

Balbina
no to jestem w szoku bo nie wiedziałam o szczepionkach w poniedziałek. Zawsze umawiali mnie na środę. Tylko skąd w takim razie biorą w poniedziałek pulowane??? Bo krew od facetów pobierają chyba tylko w środy??
Kasa jak najbardziej - Malina zasugerował mi żebym zrobiła toxo i CMV u nich w labolatorium bo mają najlepsze ! Mało tego oprócz Igg i Igm zaznaczył mi badanie awidności toxo?? Oczywiście go nie zrobiłam bo po co?? Przecież to się bada tylko jak wyjdzie podejrzenie świeżego zakażenia. A ja jestem wegetarianką, mięsa nie jadam, kota nie mam i nie miałam ani nie mam z nimi żadnego kontaktu więc szanse zarażenia mam niewielkie. Tak więc kasa....
 
Enya nie wiem skąd biorą te szczepionki, ale mam zawsze takie info od nich, że kontaktują się z laboratorium i wtedy dostaję odpowiedź. Ostatnio jedna kobitka też się ze mną szczepiła się w poniedziałek. Może laboratorium współpracuje jeszcze z innymi miejscami i stąd mają dawców.
 
Enya, mnie w 8 tygodniu przeszly wszystkie mdlosci itp. Nie martw sie, niektore dziewczyny maja do 12tc, a niektore do 8. A jest wszystko dobrze:-) a Twoj dzidziun prawidlowo rosnie i to jest najwazniejsze. :-)!

Kaira, trzymaj sie!! Trzymam mocno kciuki, widac taki nasz los ze trzeba nam lezec w szpitalu.

Trzymam kciuki za wszystkie dziewczynki:-)
 
Cześć dziewczyny:* dawno mnie nie było, ale działam teraz z badaniami więc wpadam:)
Kairo mam nadzieję że to przejściowe kłopoty i zaraz wszystko wróci do normy, choć wiem że w tej ciąży cały czas jakieś trudności... już niedługo jeszcze kilka tygodni, będzie dobrze..
Enya nie martw się złotko, kiedyś dobry lekarz mi powiedział iż właśnie pewnym objawem ciąży jest ból piersi, nie przejmować się niczym innym.. mdłości są zaraz ich nie ma, pózniej wracają nie myśl tak o tym, postaraj się skupić na czymś przyjemnym by przegonić te złe myśli..
 
Dzięki dziewczyny za pocieszenie:-D Dawno nie schizowałam no to właśnie się zaczęło;-) Plamienie znowu jest ale typu brązowa woda i tyle. Piersi oj bolą...Co do mdłosci zastanawiam się właśnie czy je mam czy nie mam, bo pod wieczór coś lekko zaczęło mnie mulić po kilogramie zjedzonych mandarynek:tak: A tak serio to jak byłam w I ciąży codziennie jadłam pomarańcze tak mi się chciało i teraz też. Poza ciążami pomarańcze mogą nie istnieć hehehe. Wiem że myśleć czy wszystko Ok i tak będę ale w sumie jeśli nawet to i tak nic się nie poradzi. Biorę leki te które biorę - nic więcej nikt mi nie da, dużo leżę, krwawienia nie ma, bóli podbrzusza oprócz tego kłucia od czasu do czasu raczej nie mam (raz rano miałam wrażenie jakby napięcia macicy ale to było parę dni temu). Nawet jakbym chciała podejrzeć malucha to pewnie chcieliby zostawić mnie szpitalu żeby mi zrobić USG a ja mam ich póki co serdecznie dosyć i uważam że to bez sensu. Czekam na USG 25.03 - to jeszcze tylko 9 dni:) W sumie wierzę w leki i szczepienia tylko chyba wolę w tym wypadku trochę myśleć w czarnych barwach żeby potem móc się bardzo cieszyć niż być mega optymistką a potem płakać rzewnymi łzami. Też tak macie??
Miromirka i jak wyniki badań???

Dziewczynki moja znajoma z enpr ma 4 chłopaczków (ma 41 lat) i 2 lata temu poroniła córeczkę w 12tc. Od tamtego czasu starała się te 2 lata żeby zajść i udało się!!! Jest w ciąży:D A jej mąż ma spore problemy ze zdrowiem, brał mocne leki - a mimo wszystko się udało!! Strasznie cieszą mnie takie rzeczy:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kaira - oby Ci ta ciąża szybko zleciała bo cały czas masz pod górkę... Trzymajcie się mocno, mocno.
misiejku- Kochana faktycznie dziwnie Cię potraktowali przy tej iui... Miałam trzy i za cholerę żadna tak nie wyglądała... To że pęcherzyk był nie pęknięty to standard - wiele klinik tak praktykuje ale bez sensu ten zastrzyk podany rano... Robiłam w dwóch różnych klinikach i zawsze było tak że o 20 podawali ovitrelle a iui była rano nie na nadtępny dzień lecz jeszcze następny
alokin - napisałabyś mi jeszcze raz jakie leki brałaś przed tym podejściem i teraz też? Kiedyś pytałaś o kropelki, zapomniałam... Ja mam jeszcze inne ale jeszcze ich nie biorę...
 
Do góry