reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

DZiewczyny przepraszam ze Was uraziłam słowami Tylko 2 nie chciałam tego tak nazwać.Nie mam zamiaru się z nikim licytować kto ile i jak czy wogóle bo przeszlam wszystkie okresy walki o dziecko od bezpłodności, poronień, po przez urodzenie.I nie jestem cyborgiem który nie ma żadnych uczuć.Pierwszą ciąże miałam bliżniaczą, każde kolejne pojedyńcze.Po 3 ciąży tak jak miromirka dostałam paniki która towarzyszy mi do dziś.Dotego stopnia że miałam obsesje an punkcie kobiet w ciązy nie mogłąm na nie patrzeć.Przepraszam jeszcze raz jak kogoś uraziłam.Jestem osobą bardzo bezpośrednią, i wiem że jeśli mnie ktoś nie zna może mieć wielkie obiekcje do tego co mówię czy piszę ale naprawdę nikomu nie chce wyrządzić krzywdy.I mam nadzieję ze Karola mnie zrozumiała najbardziej o co mi chodziło.A jeśli uważacie że przesadzilam to bezproblemu mogę już nic nie pisać.
Cyntia dziewczyny chyba juz wszystko napisały co do badań.U mnie sam Acard nic nie dawał dopiero przy clexane sie udało.
Zula W moich poście do Karoli chodziło mi o to że kobieta mimo wszystkich niepowodzeń jest bardzo silna,bo uwież mi że miałam bardzo trudny okres w swoim życiu jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, i niezdawałm soebie sprawy ze mogę być tak silna i wytrwałą w dążeniu do celu. Mam nadzieję ze szcześliwie zajdziesz iurodzisz. I każdej tego życze
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Dziewczynki, odebrałam dziś wynik histopatologiczny, i nic nie wyszło, tzn, łożysko chyba ok, pępowina też, zaśniadu nie ma, teraz pozostaje mi czekać na wynik badania cytogenetycznego to jest teraz najważniejsze i kariotypy, choć wierzę, że będą dobre, i będę miała nadzieję że jeszzce sie uda. Ja się boje okropnie, że teraz to przeze mnie się stało powinnam była leżeć, a ja miałam obronę i dwa razy musiałam jechać na uczelnie tzn. pojechałam autem i starałam się szybciutko wszytsko załatwić ale nie mogę sobie wybaczyć...a czy któraś z Was miała robione badanie cytogoenetyczne płodu? bo ja teraz na ten wynik czekam. I Czy Wam coś wychodziło w badaniu histopatologicznym? Wczoraj zaczęłam czytać sobie od połowy forum, starałam się znaleźć początki historii każdej z Was, ale gubię się nie wiem co która przeszła, ale wiem, że każda z Was niesie swój Krzyż i że wszytskie jesteście strasznie fajne, śmieszą mnie też bobosexy i tabletki dowcipne;)a dupki to duphaston? Truskaweczko, to Ty jesteś po poronieniu, a ja głupia ostatnio pytalam czy w ciąży, a Ty tak cierpisz przerpaszam Kochana:* i idź do tego reumatologa może oN w końcu coś doradzi, ja wtej ciąży byłam u ponoć bardzo dobrego secjalisty dr nauk medycznych i nie mam mu nic do zarzucenia, bo dał mi encorton 20 mg, dufaston, eutyrox mimo, że TSH miałam 2,35, zlecił badania, moje probleym zaczeły się od usg genetycznego w 10+5 dni ( powinna mnie była odesłać do domu i kazać za tygodnie przyjsc bo dizęciatko było za małe) a przez nią płakałam tydzień, że Dzieciatko jest chore, na pewno mu tym zaszkodziłam.... ehhh, wiem że nic nie zrobię, wszytsko się okaże po tych wynikach, w poniedziałek idę po skierowanie na kariotypy. Kaira, trzymam kciuki żeby było dobrze, enja i misiejek też i wszytskie Dziewczyny, których nie mogę sobie przypomnieć. Tylko my siebie rozumiemy. buziaki:*
 
Cześć Dziewczyny, właśnie jestem po 2 poronieniu w 9 tygodniu, zabieg mam w środę. Proszę o radę czy w tym czasie warto zrobić jeszcze jakieś badania. Drugą ciążę miałam na: acard+clexane+ duphaston+ luteina ze względu na niedobór białka S i antytrombiny III. Przed drugą ciążą miałam też badania: antykoagulant toczniowy ujemny, przeciwciała kardiolipidowe IgG i IgM niskie w normie wynik ujemny, fibrygen w normie, ddimery w normie, wskaźnik protrombiny ICD i INR w normie. Proszę o rady czy "będąc jeszcze w ciąży" warto zrobić jakieś badania? Proszę o pomoc i rady :(
 
A ja zaczynam właśnie maraton fitnessowy do 21.30 i pozdrawiam Was wszystkie:) Jak wrócę do domu to coś nasmaruję bo przeczytałam ale nie mam czasu coś napisać:) Pa pa
 
witaj Gosiu Bardzo mi Przykro. Ja aktualnie robiam przeciwjądrowe ANA, antykardiolipidowe, didimery, cały panel wątrobowy, progesteron, tarczyca tsh t3t4, antyTpo,morfologia z rozmazem,cytomegalia,toxoplazmoza,hbs, hiv, hcv,Coombsa,Byłaś obstwaiona dobrze lekami może dziewczynny pomogą co jeszzce zrobić może będzie właczyć steryd, albo niestety się tak stało.Może tzreba zbadać męża, zrobić kariotypy.Przyczyn może być wiele a badań jest jeszcze więcej.
Koszyczku z tego wszystkiego najgorszego co nie powinno się stać,dobre jest to że nie jest to znów zaśniad.Napewno nie jest to Twoja wina nie możesz wogólesię obwiniać. Zrobiłąś wszytsko żeby było dobrze.Będziesz się cieszyć jeszcze macierzyństwem, a bobosexy są fajne
Enya ale ci zazdroszczę ruchu!!
 
Dziękuję Kaira. Część z badań o których piszesz już też miałam robione. Po pierwszym poronieniu wszystko wskazywało, że zawinił u mnie progesteron, ale teraz dawki luteiny i duphastonu miałam bardzo wysokie, więc to z pewnością nie to jest przyczyną. Teraz dojdą nam badania genetyczne nasze i dziecka, pewnie rozszerzę badania w kierunku krzepliwości.
Zastanawiam się jednak i ponawiam pytanie czy jeszcze przed zabiegiem nie warto, żebym zrobiła jakieś badania z zakresu immunologii? Czytałam gdzieś, że problemy tego typu mogą nie wyjść w badaniach przed ciążą, a ujawnić się właśnie w ciąży.
 
Gosiu, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, wiem co czujesz wiesz mi, sama to przeszłam parę tyg, temu. Z immunologii bardzo Ci nie pomogę, bo u mnie to jest ik, ale napiszę co mi zlecił po 2 lekarz:
tsh, ft4, FSH,atpo, prolaktyna, LH, toxoplazmoza, cytomegalia,
p/c antykardiolipidowe igg.igm,
p/c fosfatydyloinozytolowi
p/c. p. antygenom łożyska
p/c anty-tTG
p/c antytyreoglobulinowe
p/c p. protrombinie
homocysteina
helicobacter pylori
d-dimery
p/c przeciwjądrowe ANA
p/c p. fosfatydyloserynie
antykoagulant tocznia
p/c p. beta-2-glikoproteinie1
posiew mycoplasma, ureaplasma, chlamydia
testosteron
hiv, kiła, wzw typuC,
Mutacja czynnika V Leiden,
Mutacja genu protrombiny,
Mutacja genu MTHFR C 677 T i mutacja genu MTHFR A 1298 C,
Aktywność białka C,
Aktywność białka S,
Allo-MLR+ test cytotoksyczny
Potrójny test nasienia
mogę też zasugerować histeroskopię macicy skoro poronienia były w podobnym okresie, gdyż może to świadczyć o przegrodach, które podczas usg mogą być nie widoczne.

Musisz być twarda. Dacie radę..
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny:*
Witaj Gosiu, ja 2 tygodnie temu miałam zabieg, wiec jestem na podobnym etapie co Ty. Dobrze zrobiłaś, że już po peirwszym poronieniu zaczęłaś robic badania. Ja miałam zaśniad i lekarz nic nie kazał robić, na własnę rękę zrobiłam to co mogłam, no i nie udało mi się teraz:( a pierwszą ciaże też straciłaś w 9 tc ? ja właśnie peirwszą w 9 a teraz był już 15:( to mnie strasznie załamuję, ze przeszłam ten peirwszy trymestr i to sie stało:( ale czasu nie cofnę :( więc trochę inaczej, lekarz mówi, że może za wcześnie po zaśniadzie zaszłam w ciąże, ale zaszłąm jak dał zielone światło (po 5 miesiącach) nie mam jeszcze wyników genetycznych, to jest teraz ważne... Pozdrawiam Was wszytskie i miłęj niedzieli życze:*
 
Dziewczynki witajcie:) Witam też nowe koleżanki, przykro mi tylko że w takich okolicznościach....:no:
Widzę że rozgorzała dyskusja n.t. zachowań i odczuć po poronieniach. Powiem Wam tak, ja tak jak większość z nas przechodziłam przez różne stadia rozpaczy i żałoby. Najgorzej było po I poronieniu, chyba dlatego że przeżyłam szok nie spodziewając się kompletnie tego, później już byłam bardziej świadoma:baffled: Ja np nie odebrałam słów Kairy jakoś źle, myslę że bardziej chodziło jej o udzielenie kopa energetycznego, sama niedawno mnie opierdzielała:happy:
Zula nie możesz myśleć w ten sposób że my mamy gorzej bo roniłyśmy a Ty nie. Wiem że cierpisz masakrycznie kiedy po transferze się nie udaje (przecież to już też były Twoje dzieci). Nie ma porównywalnych sytuacji....Nie da się powiedzieć że jeden cierpi mniej a drugi bardziej. Kaira kiedyś napisała że mam już dziecko i powinno być mi łatwiej. Powiem Wam tak, pomimo tego że miałam już córkę bardzo cierpiałam. Myślę że tak samo jak każda z nas. Ale myślę że to fakt - łatwiej było mi się pozbierać bo musiałam dla niej. Z drugiej strony serce mi się kraje jak córka prosi się o rodzeństwo, bo "wszyscy mają a ona nie". Mamy małą rodzinę, tylko jedna ciotka ma 3 córki (ostatnie z wpadki) a norma to 1 dziecko w rodzinie. Żadna z nich nie ma jeszcze dzieci.W efekcie moja córka ma tylko rodzeństwo cioteczne za granicą ze strony mojego męża (mąż też ma tylko 1 siostrę). Moje 2 siostry cioteczne i mój brat nie mają dzieci i się na to nie zanosi w najbliższym czasie. Mój jedyny brat cioteczny ma syna ale mieszka w Kanadzie i ożenił się z Afganką. Więc moje dziecko naprawdę jest biedne pod tym względem.....Zawsze marzyłam o dużej rodzinie, zazdrościłam koleżankom. Wiecie po tylu nieudanych razach gdzieś ten instykt mi zamarł, raz na jakiś czas gdzieś tam się pojawia ale to już nie to samo. Nie poddałam sie właśnie z w/w względów. Wiem że nie darowałabym sobie do końca życia.

Cyntia
uważam że po zabiegu powinnaś odczekać minimum 3 cykle. Po poronieniu samoistnym jak najbardziej mogłabyś działać w kolejnym cyklu (ja tak zaszłam w ostatnią ciążę) ale zabieg to jednak duża ingerencja. Nie oznacza to że na pewno coś mogłoby się stać (znam przypadki zdrowych ciąż w takiej sytuacji) ale lepiej żeby ta rana w macicy się zagoiła. Nie bez kozery Malina kazał nam zrobić przed ciążą histeroskopię żeby sprawdzić czy po zabiegach nie mamy zrostów. Lepiej dmuchać na zimne...

Karola wierz mi że ten Twój dół minie, ja niedawno też takiego miałam. Co do Greya - popieram, niedawno przeczytałam wszystkie 3 części i moje życie seksualne nabrało rozpędu;-) Za to mój mąż zaczął mieć "problemy", ale wcale się nie dziwię bo przy jego trybie życia i nadmiarze alkoholu wszystko jest możliwe. Poza tym bierze leki na nerwicę, niby rozmawiał z lekarzem że to nie szkodzi ale ja cały czas się z nim o to kłócę. Teraz nawet sie nie przyznaje czy bierze czy nie...
Przyjechał wczoraj, oczywiście od razu Go wykorzystałam:D A dzisiaj poprawiliśmy:-D Wiem że miałam owulację bo przez 2 dni przeżywałam taki ból że nie mogłam sobie poradzić....Teraz tylko pytanie czy zdążyliśmy czy nie?? :confused:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczynki, odebrałam wynik cytogenetyczny, kariotyp prawidłowy żeński, tak mi smutno:( to na pewno przeze mnie, dałam Dzieciątku taką dawkę stresów:( Chyba nigdy sobie tego nie wybaczę:(
 
Do góry