reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
A no faktycznie zapomniałam, że Ty we Włoszech. Kurde chyba coś w tym jest że jak głowa zajęta czymś innym to się udaje
Mimo trudnego czasu dbaj o siebie, tryzmma kciuki
U nas roznie, raz lepiej raz gorzej, chodzimy na rehabilitację A w zasadzie to mamy przerwę bo wszystko zamknęli ... wariujemy już w domu. Zęby idą. Amelka ma kiepskie noce , mało śpimy więc i psychicznie ciężko że zmęczenia. Ale kocham ich nad życie. Choć myślę, że bez pomocy psychologa to nie ogarnę , bo teraz wychodzi to, że nie doszłam do siebie po 1szje stracie i trudnej ciąży.. :( A siedzenie w domu nie pomaga...
A jak tam U was we Włoszech? Faktycznie tak jak pokazują? Nigdzie nie można wyjść? Jak z wizytami u lekarzy?
Ok, dziękuje. Miała wątpliwość. Od 2 tygodni przyjmuje clexane i od wczoraj po wizycie w 6 tygodniu lekarz dodał mi progesteron ale kiedyś czytałam ze to się wyklucza. Milan pewna wątpliwość. Co u was oczekująca? Jak dzieci. ? Dawno mnie tu nie było.nam się udało w takim okresie trudnym ale trzeba myśleć poZytywnie. Ja mieszkam we Włoszech wiec wyobraźcie sobie jaki strach.
 
A no faktycznie zapomniałam, że Ty we Włoszech. Kurde chyba coś w tym jest że jak głowa zajęta czymś innym to się udaje
Mimo trudnego czasu dbaj o siebie, tryzmma kciuki
U nas roznie, raz lepiej raz gorzej, chodzimy na rehabilitację A w zasadzie to mamy przerwę bo wszystko zamknęli ... wariujemy już w domu. Zęby idą. Amelka ma kiepskie noce , mało śpimy więc i psychicznie ciężko że zmęczenia. Ale kocham ich nad życie. Choć myślę, że bez pomocy psychologa to nie ogarnę , bo teraz wychodzi to, że nie doszłam do siebie po 1szje stracie i trudnej ciąży.. :( A siedzenie w domu nie pomaga...
A jak tam U was we Włoszech? Faktycznie tak jak pokazują? Nigdzie nie można wyjść? Jak z wizytami u lekarzy?

Na jaka rehabilitacje chodzicie? Udało ci się karmić piersią? U mas sytuacja naprawdę taka fatalna. Jesteśmy zamknięci w domach , można tylko raz na jakiś czas wyjsc do najbliższego sklepu/ apteki ze specjalnym dokumentem potwierdzającym tożsamość. Jak uznają ze za często wychodzisz albo ze bez konkretnego powodu to wiezienie albo duża kara pieniężna. Tu jest tragedia. Badania jest ciężko zrobić i lekarz tez przyjmie tylko przypadki konieczne. W sumie to my już długo siedzimy w domu ale naprawdę doceńmy ze jesteśmy w domu a nie w szpitalach albo ze nie musimy wychodzić i ryzykować swojego życia codziennie tak jak to robią lekarze, pielęgniarki czy co którzy musza pracować.
 
Nie udało. Ja w sumie nie nalegalam.na KP, ale chciałam bardzo dawać swoje mleko i odciągac . Niestety w 3 mcu zrezygnowałam- wróciłam do leków, których nie mogłam brać przy KP no i pokarmu i tak nie miałam dla dwójki na caly dzien wiec dokarmialam. Po 3 miesiacach uznalam, ze mam dosc.... bylam zmeczona odcigaaniem co 3h. Dzieci zaczely wtedy przesypiac noce więc moje wstawianie było bez sensu [emoji14]
Chodzimy na rehabilitację że względu na wczesniactwo. niektóre objawy zaburzeń integracji sensorycznej, wzmożone napięcie mięśniowe, dzieci mają kraniosynostoze , czyli przedwczesne zrosniete szwy. U Amelki do obserwacji u Stasia czekamy na tomografie i decyzję czy operacja.
W sumie mamy rehabilitację ruchową, neurologopede , terapię SI zaczynamy.. póki co online. Staś koslawi stopę więc to też musimy wypracować.
Eh to faktycznie u Was kiepsko. My też nie wychodzimy. Raz pojechaliśmy do lasu o 8 rano. A tak to siedzimy w domu... tzn ja i dzieci. Mąż musi chodzić do pracy. Jego sklep akurat otwarty... I mówi, ze codziennie prawie te same osoby chodzą i dużo starszych.. szkoda gadać... :/ do ludzi nie dociera to co się dzieje, myślą, że nas to nie dotyczy. A ja jestem przerażona...
Dobrze, że macie możliwość być w domu.
Choć ja zastanawiam się za co człowiek ma żyć skoro nagle nie może iść do pracy. (Wątpię, żeby Państwo/pracodawcow - mam tu na myśli Polske- było stać na to, żeby płacić jak ludzie są w domu... Eh.
Na jaka rehabilitacje chodzicie? Udało ci się karmić piersią? U mas sytuacja naprawdę taka fatalna. Jesteśmy zamknięci w domach , można tylko raz na jakiś czas wyjsc do najbliższego sklepu/ apteki ze specjalnym dokumentem potwierdzającym tożsamość. Jak uznają ze za często wychodzisz albo ze bez konkretnego powodu to wiezienie albo duża kara pieniężna. Tu jest tragedia. Badania jest ciężko zrobić i lekarz tez przyjmie tylko przypadki konieczne. W sumie to my już długo siedzimy w domu ale naprawdę doceńmy ze jesteśmy w domu a nie w szpitalach albo ze nie musimy wychodzić i ryzykować swojego życia codziennie tak jak to robią lekarze, pielęgniarki czy co którzy musza pracować.
 
Dziewczyny a czy któraś z Was ma aktywny antygen jądrowy anty-ds DNA ? Co to oznacza i jak się z tym walczy ?
Też jestem ciekawa bo też mmam dodatni....
Ja miałam dodatnie. Generalnie to wychodzi najzesciej przy toczniu lub reumatoidalnym zapaleniu stawow. Poszlam z tym wynikiem do reumatologa. Trafilam na super lekarke, ktora mimo iz powiedziala ze nie kwalifikuje sie do leczenia bo nie mam objawów, dała mi leki jak powiedziałam że chce zajść w ciążę. Dostałam plaquenil (w tej dokupienia tylko w czechach) brałam go 4 miesiące. Miał za zadanie obniżyć odporność, wyciszyć układ odpornościowy, żeby nie zwalczał ciąży. Rzeczywiście tak to działało bp w morfologii leciały mi biale cialka. Po 4 miesiącach odstawiłam lek, właśnie ze względu na ta morfologia, choć lekarka mówiła że mam to brać i jet bezpieczny w ciąży. Po 6 miesiącach zrobiłam powtórne badania i wszystkie czynniki z profilu ana3 były ujemne. Zaznaczam że na początku też nie był jakoś super mimo podniesiony. Lekko przekraczał normę na "dodatni". W ciąży jednak dostałam encorton w dawce 5mg i nie wiem zy pomógł faktycznie czy tylko na psychikę, ale czułam się z nim bezpieczniej :) jak macie jakieś pytania o to, to pytajcie. jeśli będę potrafiła to odpowiem :)

Dziewczyny czy można przyjmować globulki dopochwowe z progesteronem jak przyjmuje tez zastrzyki z clexane w ciąży? Mam Pai 1 o mthfr c677t obie w homo? Czy one się jakoś nie wykluczają?
Mozna, tak jak dziewczyny piszą. A ja Cię pamiętam i cieszę się że się udało. Będę trzymać kciuki :)
 
Ja miałam dodatnie. Generalnie to wychodzi najzesciej przy toczniu lub reumatoidalnym zapaleniu stawow. Poszlam z tym wynikiem do reumatologa. Trafilam na super lekarke, ktora mimo iz powiedziala ze nie kwalifikuje sie do leczenia bo nie mam objawów, dała mi leki jak powiedziałam że chce zajść w ciążę. Dostałam plaquenil (w tej dokupienia tylko w czechach) brałam go 4 miesiące. Miał za zadanie obniżyć odporność, wyciszyć układ odpornościowy, żeby nie zwalczał ciąży. Rzeczywiście tak to działało bp w morfologii leciały mi biale cialka. Po 4 miesiącach odstawiłam lek, właśnie ze względu na ta morfologia, choć lekarka mówiła że mam to brać i jet bezpieczny w ciąży. Po 6 miesiącach zrobiłam powtórne badania i wszystkie czynniki z profilu ana3 były ujemne. Zaznaczam że na początku też nie był jakoś super mimo podniesiony. Lekko przekraczał normę na "dodatni". W ciąży jednak dostałam encorton w dawce 5mg i nie wiem zy pomógł faktycznie czy tylko na psychikę, ale czułam się z nim bezpieczniej :) jak macie jakieś pytania o to, to pytajcie. jeśli będę potrafiła to odpowiem :)


Mozna, tak jak dziewczyny piszą. A ja Cię pamiętam i cieszę się że się udało. Będę trzymać kciuki :)

Miło, ze pamiętasz!
Jak twój szkrab?
Ile już ma?
Oczekująca ile Maja już twoje bliźniaki? To coś poważnego te zrośnięte szwy?
Ja młoda teraz odstawiam bo miałam tak obolałe piersi, poza tym biorę eutyrox, clexane i od wczoraj luteinę i bałam się ze może się przedostać do mleka, młoda nawet nie przyjęła bardzo złe tego faktu, ze już nie może jeść cycac ale ciagle głaszcze, dotyka, całuje. Po ponad 4 latach to dla nas obu nie jest łatwe ale chyba nadszedł moment .
W ogóle jeszcze nie wierze w te ciąże, same wiecie jak jest po stracie. Dopóki nie zobaczę i uściskam zdrowego dziecka to nie mogę się cieszyć.
Mam dobre przeczucie ale jednak wiecie jak to jest!
Pozdrawiam was!
Co u was jeszcze słychać?
 
Miło, ze pamiętasz!
Jak twój szkrab?
Ile już ma?
Oczekująca ile Maja już twoje bliźniaki? To coś poważnego te zrośnięte szwy?
Ja młoda teraz odstawiam bo miałam tak obolałe piersi, poza tym biorę eutyrox, clexane i od wczoraj luteinę i bałam się ze może się przedostać do mleka, młoda nawet nie przyjęła bardzo złe tego faktu, ze już nie może jeść cycac ale ciagle głaszcze, dotyka, całuje. Po ponad 4 latach to dla nas obu nie jest łatwe ale chyba nadszedł moment .
W ogóle jeszcze nie wierze w te ciąże, same wiecie jak jest po stracie. Dopóki nie zobaczę i uściskam zdrowego dziecka to nie mogę się cieszyć.
Mam dobre przeczucie ale jednak wiecie jak to jest!
Pozdrawiam was!
Co u was jeszcze słychać?

Wiki 20.04 będzie miała roczek, szok że to tak szybko zleciało. Też jest cycocholik i to straszny, będziemy się chyba karmić już zawsze :p
 
@Nadzieja2018 jezeli chodzi o zelazo to ja przyjmuje. Najpierw pilam FEROPLEX a teraz biore TARDYFERON.
Jak nie bylam w ciazy to służył mi bardziej Feroplex do picia. Czułam sie leoiej. W ciazy lepiej znosze tardyferon.
Owszem zaparcia są, ale juz nauczyłam się z nimi walczyc. ;)
 
Skończone 10 m-cy. 23maja będą mieć roczek... impreza miała być 24go, ale w tej sytuacji to wątpię, żeby cokolwiek się odbyło. Widujemy się póki co tylko z moimi rodzicami, bo mama pomaga przy dzieciach, no więc jeśli nic się nie zmieni to pewnie tylko oni wpadną na roczek.. co za czasy... :(
Te zrosniete szwy to zależy od przypadku. W ciężkich przypadkach może grozić brakiem miejsca na rozwój mózgu, ciśnieniem srodczaszkowym. Do tego mogą wystąpić problemy że wzrokiem, słuchem. U nas póki co ryzyko niby niewielkie, ale rehabilitowac się trzeba bo czaszka , jej kształt i ułożenie wpływa jednak na cała postawę ciała. Więc rehabilitacja... Do tego neurologopeda bo gotyckie podniebienie więc ryzyko wady zgryzu, wymowy... no więc ciągle coś. U nas na szczęście wizualnie nie jest to aż tak widoczne, ale zobaczymy z biegiem czasu.. i zobaczymy co na tomografie wyjdzie.
Miło, ze pamiętasz!
Jak twój szkrab?
Ile już ma?
Oczekująca ile Maja już twoje bliźniaki? To coś poważnego te zrośnięte szwy?
Ja młoda teraz odstawiam bo miałam tak obolałe piersi, poza tym biorę eutyrox, clexane i od wczoraj luteinę i bałam się ze może się przedostać do mleka, młoda nawet nie przyjęła bardzo złe tego faktu, ze już nie może jeść cycac ale ciagle głaszcze, dotyka, całuje. Po ponad 4 latach to dla nas obu nie jest łatwe ale chyba nadszedł moment .
W ogóle jeszcze nie wierze w te ciąże, same wiecie jak jest po stracie. Dopóki nie zobaczę i uściskam zdrowego dziecka to nie mogę się cieszyć.
Mam dobre przeczucie ale jednak wiecie jak to jest!
Pozdrawiam was!
Co u was jeszcze słychać?
 
reklama
Skończone 10 m-cy. 23maja będą mieć roczek... impreza miała być 24go, ale w tej sytuacji to wątpię, żeby cokolwiek się odbyło. Widujemy się póki co tylko z moimi rodzicami, bo mama pomaga przy dzieciach, no więc jeśli nic się nie zmieni to pewnie tylko oni wpadną na roczek.. co za czasy... :(
Te zrosniete szwy to zależy od przypadku. W ciężkich przypadkach może grozić brakiem miejsca na rozwój mózgu, ciśnieniem srodczaszkowym. Do tego mogą wystąpić problemy że wzrokiem, słuchem. U nas póki co ryzyko niby niewielkie, ale rehabilitowac się trzeba bo czaszka , jej kształt i ułożenie wpływa jednak na cała postawę ciała. Więc rehabilitacja... Do tego neurologopeda bo gotyckie podniebienie więc ryzyko wady zgryzu, wymowy... no więc ciągle coś. U nas na szczęście wizualnie nie jest to aż tak widoczne, ale zobaczymy z biegiem czasu.. i zobaczymy co na tomografie wyjdzie.

Będzie dobrze. Tyle przeszłaś Ze naprawdę musi być wszystko pozytywnie!
Dzieci są do siebie podobne? Pamietam jak włączyłaś o każdy dzien w szpitalu! Jesteś bardzo silna !
 
Do góry