reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Kitki [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173][emoji173] dziękuję. Te słowa były mi potrzebne. Masz rację nie mogę marnować czasu.. muszę cieszyć się , że na tak wczesnym etapie działamy.


@aspekt czekamy na wizytę u genetyka ale to w sprawie trombofili. Termin grudzień 2020.. Ale akurat na to nie chce wydawać kasy mamy ważniejsze rzeczy na głowie.. neurochirurg tylko pytał czy idę z trombofilia do genetyka, powiedziałam na kiedy termin, nie kazał przyspieszać... No więc choć z tego chce skorzystać na NFZ, co mi da genetyka jeśli chodzi o kraniosynostoze? Pytam bo nie wiem.. pediatre mam fajna...może powiem żeby wpisała mi skierowanie na pilne..? Ale jakoś muszę argumentować
Co do skrzywienia z powodu pracy.. tak wiem, że je mam.. pracuje nad tym. Skupiam się na działaniu. Przynajmniej się staram... plusem jest to , że może dzięki temu jakiś ie coś potwierdzi to na wczesnym etapie i będzie można zacząć działać szybciej. Wiesz jak już mam etap ok, nie doszukuje się jest fajnie to potem trafiam znów do jakiegoś specjalisty i znów coś się dzieje i zaczynam się pogrążac w poszukiwaniach i stresie , że coś jest nie tak..

@Destino kochana ja ciągle O Was myślę... w złych chwilach i podczas rehabilitacji , myślę sobie, że całkiem niedaleko nas jest silna Mama, która ma więcej roboty i powodów do zmartwień niz ja... A to ja ciągle marudzę
Wierz mi chętnie bym pomarudzila, trochę brak mi czasu. Pobyt w Warszawie był dla nas bardzo ciężki. Helenki do końca nie zdiagnozowano, a to jak nas traktowano... przemilcze. Ważne, że nie mamy choroby Hirschsprunga. A reszta... nie wiem co dalej. Helenka to prawdziwa bomba. Nie wiadomo kiedy znów wybuchnie. Jesteśmy w domu choć nie jest z nią dobrze. Walczymy... Przyznam, że nie mam już sił. Boję się, że któregoś dnia nie damy rady jej pomoc
Rozumiem twój strach... na szczęście nasi specjaliści podtrzymują nas na duchu. A mimo to nie potrafią nam do końca pomoc. Dlatego żyje każdym dniem i cieszę się, że moje dzieci jeszcze żyją mimo ich problemow
Kraniosynostoza często wiąże się z nieprawidłowa genetyka. To trzeba sprawdzić. I na ile to możliwe nie bać się, jak Helenka miała wstawiana zastawkę była dziewczynka z tym problemem. Dziś to już do wyłapania i pomocy, choć stres pozostaje. Ważne, że szybko wylapane
 
Ostatnia edycja:
reklama
@dagmarie25 ja brałam doustnie bo już nie wytrzymałam nerwowo tej dowcipnej
Jeśli chodzi o samopoczucie w ciąży byłam jak psychiczna - przyduszona lękiem- od kiedy jest Michałek na swiecie wszystko minęło i niczego sie nie doszukuje. Jak coś każą zbadac to badam i tyle. A poza tym cieszę się każdym naszym dniem [emoji4]
 
Wierz mi chętnie bym pomarudzila, trochę brak mi czasu. Pobyt w Warszawie był dla nas bardzo ciężki. Helenki do końca nie zdiagnozowano, a to jak nas traktowano... przemilcze. Ważne, że nie mamy choroby Hirschsprunga. A reszta... nie wiem co dalej. Helenka to prawdziwa bomba. Nie wiadomo kiedy znów wybuchnie. Jesteśmy w domu choć nie jest z nią dobrze. Walczymy... Przyznam, że nie mam już sił. Boję się, że któregoś dnia nie damy rady jej pomoc
Rozumiem twój strach... na szczęście nasi specjaliści podtrzymują nas na duchu. A mimo to nie potrafią nam do końca pomoc. Dlatego żyje każdym dniem i cieszę się, że moje dzieci jeszcze żyją mimo ich problemow
Kraniosynostoza często wiąże się z nieprawidłowa genetyka. To trzeba sprawdzić. I na ile to możliwe nie bać się, jak Helenka miała wstawiana zastawkę była dziewczynka z tym problemem. Dziś to już do wyłapania i pomocy, choć stres pozostaje. Ważne, że szybko wylapane
Fakt padlo stwierdzenie, że to może być wada genetyczna,wrodzona ale mamy jeszcze zrobić badania z krwi plus usg i być może wtedy coś więcej powie. Lekarz wie, że mamy wizytę w grudniu 2020 więc może też dlatego nie naciskal. Od neonatologa i instruktora rehabilitacji metody Vojta usłyszałam, że im głowa wygląda po prostu na głowę wcześniaka, i że może to być związane z ulozeniem w brzuchu. Jestem też na grupie kraniosynostozy i tam chyba nikt albo przynajmniej większość nie robiła badań genetycznych. (Edit: oczywiście już zajrzałam i teraz mało o tym piszą, ale jeszcze rok czy dwa lata temu faktycznie większość robiła badania genetyczne , pogadam z pediatra o kolejnym skierowaniu ) choć nie chce teraz się w to zagłębiać... postaram się :) bo nie chce znów szukać .. mam nadzieję, że diagnoza się nie potwierdzi. W każdym razie i tak będziemy konsultować się jeszcze po usg z neurochirurgiem w Warszawie. Wolimy mieć dwie niezależne opinie jeśli chodzi o operację lub jej brak.
@Destino ... trzymam kciuki za Was i modlę się. :*
My też mamy lekarzy, którzy podtrzymują nas na duchu, że jest dobrze- neurolog , nasz fizjoterapeuta, neontolog i drugi fizjo ten instruktor... No ale jednak są lekarze tak jak neurochirurg czy fijzo z jego polecenia którzy namieszali nam w głowie.... I to bardzo :(
 
Ostatnia edycja:
Hej
Jestem tu nowa 🤔 mam nadzieję dołączę do waszego grona na dłużej. Od jakiegoś czasu wpadam tu poczytać. I może dzięki temu czasami jest mi lżej. Może przybliże trochę moja historię:
Otóż jestem mama 2wspanialych zdrowych dzieci. Niestety los mnie też doswiadczyl strata ciąż, dokładniej 3 ciążę straciłam. Pierwsza ciaza wrzesień 2018 w 9 tygodniu, po kilku dniach lekkich plamien samoistne poronienie i zabieg. ( nic nie wskazywalo ze cos zlego sie dzieje. Nawet podczas plamien wszystko niby bylo ok ) Kolejna ciaza stracona w 6 tc. w grudniu 2018. Od początku splaszczony pęcherzyk, beta słaba , lekarz nie dawał szans i też szybko się skończyło. Kolejna w lipcu 2019 . Do 7 tc. bylo wszystko książkowo, na wizycie kontrolnej na początku 8 tc. okazało się że serduszko nie bije nie ma echa i diagnoza obumarcie zarodka. Przy ostatnim badaniu histopatologicznym wynik zaśnie groniasty częściowy . Po tym wszystkim byłam zalamana. Nie chciałam nawet słyszeć o ciąży kolejnym dziecku. Jednak po dłuższym przemyślenia, czytaniu różnych historii. Stwierdzilismy z mężem że warto zrobić badania. Trafiłam do endokrynologia który również zajmuje się takimi przypadkami jak mój. Jestem w trakcie badań. Nie wiem co będzie dalej. Z czasem mam coraz większą nadzieję że diagnoza zostanie postawiona i że jeszcze będę mogła się cieszyć że zdrowej ciąży.
Przepraszam za chaotyczną treść. Za dużo chciałam napisać na jeden raz dlatego może źle się to czytać. Postaram się, nadrobić posty i wlaczyc do dyskusji.
 
Jak dotąd z wynikom które robiła niepokojące jest ASO -wynik 500 ( gdzie norma wynosi do 200)
Mam obecną krew w moczu, liczne erytrocyty, oraz bakterie.
Homocysteina - wynik 16 ( wydaje mi się że o duzo za dużo)
I wykryta alergia. Prawdopodobnie nietolerancja laktozy.
Poza tym resztą ok.
Lekarz po obejrzeniu wyników. Skierował na dalsze badania. W tych wynikach nie widział bezpośredniej przyczyny.
Przepisał jak narazie letrox 50 oraz kwas foliowy i witaminki z grupy B.
Mam takie pytanie, ponieważ jesteście już trochę rozeznane czy homocysteina może być wynikiem nawracajacych poronien . Czytam i czytam i nie mogę się dokładnie doczytać. 🤦‍♀️
 
@iveo to jest nadzieja i dla mnie! Mój małżonek to juz ma mnie dość a z gynemedu to mnie chyba wyrzucą za nękanie Profesora :D mówiłam sobie ze pk 12tc wyluzuje.... idzie 14tc a tego "luzu" ani widu ani słychu..... ;)
@miniminimili współczuję strat ale gratuluje dwojki dzieciaczków :) jesli chodzi o homocysteine to za wysoką masz, do ciąży ponizej 10.... dobry na zbicie jest modulator homocysteiny solgara :) mi ładnie zabił z 16 na 6.5 :) co do homocysteiny i poronień to według wielu lekarzy wysoki poziom homocysteiny koze powodować wady zarodka i jego obumieranie. Profesor Malinowski bardzo zwraca uwage na poziom homocysteiny i nawet w trakcie ciazy każe go sprawdzać, to samo prof. Jerzak.
 
@miniminimili współczuję strat ale gratuluje dwojki dzieciaczków :) jesli chodzi o homocysteine to za wysoką masz, do ciąży ponizej 10.... dobry na zbicie jest modulator homocysteiny solgara :) mi ładnie zabił z 16 na 6.5 :) co do homocysteiny i poronień to według wielu lekarzy wysoki poziom homocysteiny koze powodować wady zarodka i jego obumieranie. Profesor Malinowski bardzo zwraca uwage na poziom homocysteiny i nawet w trakcie ciazy każe go sprawdzać, to samo prof. Jerzak.
[/QUOTE]
Ogólnie przy wysokiej homocysteinie, pojawia się problem z krzepliwoscia, a to z reguły jest częsta przyczyna obumarcia ciazy. Jakoś tak mam przeczucie że to jednak to. Bardzo dużo na to wskazuje. Ponieważ właśnie w każdym przypadku dochodziło najpierw do obumarcia zarodka a w konsekwencji do poronienia. Mąż to się że mnie śmieje że sama sobie diagnozy stawiam. A czy którejś z Was główna przyczyna była hipercysteinemia ?
 
@miniminimili żadna z nas Ci nie odpowie na pytanie czy to była główna przyczyna bo żaden lekarz nie postawi tak śmiałej diagnozy ;) dobry lekarz powinien dać Ci przynajmniej żelazny zestaw, bo juz same straty są powodem do wdrożenia leczenia.
@roki_1991 i @iveo jak szybko po globulkach przeszly wam objawy grzybicy ?? Kurcze te globulki i to ze je stosuje bardzo mnie stresuje ale sama infekcja też nke pomaga w stresie :(
 
reklama
@Destino byliście w CZD w Warszawie ? Jeśli moge zapytać.... co dzieje sie z małą?
Buziaki dla Maleńkiej. A powiedz jak Twój synuś sobie radzi w obecnej sytuacji ?
Tak, byliśmy ponad 2 tygodnie. Helenka ma problemy z wypróżnianiem przez co korkuje się, wymiotuje, odwadnia i trafia do szpitala. Lekarze nie wiedzą czemu, nie znają przyczyny, nie umieja jej pomoc
Oskarek bardzo na tym traci. Już psychicznie źle znosi rozłąkę. Jest marudny, nie schodzi z rąk. Jest malutki. Przecież on jeszcze nie ma 2 lat

@Oczekujaca123 jeśli chodzi o neurochirurgię polecam Prokocim. Ten oddział świetnie tam dziala. Znają się na kraniosynostoza. Często operują takie dzieci. Dobrzy lekarze tam są.
 
Ostatnia edycja:
Do góry