Guenevere84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2013
- Postów
- 2 225
Enya ja początkiem czerwca kończę 30. i marzę, by zdarzył się cud i najpiękniejszy prezent w moim życiu...
Ale rozmawiałam z mężem, że nie możemy niczego oczekiwać, ani tego, że się uda jak zwykle za pierwszym razem, ani tego, że tym razem z dzieckiem będzie ok, tak jak ostatnio poszłam na usg z tą torbielą bez żadnego stresu, po prostu byłam mega pozytywnie zaskoczona.
Tak sobie czasem myślę, czy to po mojej stronie leży główna przyczyna niepowodzeń. Ale jeśli do zapłodnienia dochodzi w pierwszym cyklu, to chyba jakość nasienia męża nie jest zła... Nie wiem, teraz niby miałam ochotę się starać, ale mąż jakiś przeziębiony, skończył niedawno brać antybiotyk, jeszcze podobno przez niego ma jakieś podrażnienia, które smaruje pulmicortem, nie wiem... Same problemy i pod górkę, dylemat... Jak to jest z tymi staraniami od strony faceta, są jakieś przeciwwskazania? Bo ja się czuję ok, jestem zdrowa, choć wszyscy wokół chorują i to byłby w porządku moment, ale przecież nie mogę nie brać pod uwagę kondycji mojego męża.
Pozdrawiam Kochane.
Ale rozmawiałam z mężem, że nie możemy niczego oczekiwać, ani tego, że się uda jak zwykle za pierwszym razem, ani tego, że tym razem z dzieckiem będzie ok, tak jak ostatnio poszłam na usg z tą torbielą bez żadnego stresu, po prostu byłam mega pozytywnie zaskoczona.
Tak sobie czasem myślę, czy to po mojej stronie leży główna przyczyna niepowodzeń. Ale jeśli do zapłodnienia dochodzi w pierwszym cyklu, to chyba jakość nasienia męża nie jest zła... Nie wiem, teraz niby miałam ochotę się starać, ale mąż jakiś przeziębiony, skończył niedawno brać antybiotyk, jeszcze podobno przez niego ma jakieś podrażnienia, które smaruje pulmicortem, nie wiem... Same problemy i pod górkę, dylemat... Jak to jest z tymi staraniami od strony faceta, są jakieś przeciwwskazania? Bo ja się czuję ok, jestem zdrowa, choć wszyscy wokół chorują i to byłby w porządku moment, ale przecież nie mogę nie brać pod uwagę kondycji mojego męża.
Pozdrawiam Kochane.