reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
kasiula nie ide do szpitala, lekarz kazal mi odstawic leki i czekam na @ pozniej pojde sprawdzic czy wszystko sie oczyscilo :(

Paula dla twojej wiadomosci dr P mega super sie zachowal . wyslalam mu smsa z wynikiem hcg tym pierwszym pozytywnym i zapytalam o dawkowanie lekow bo progesteron byl dosyc niski, po 10 min zadzownil i ze mna rozmawial z 20 min a wczesniej sprawdzil cala historie wiec od razu o gotowych roziwazaniach ze mna rozmawial i dalszych krokach.
 
@kasiula222 - tak mi przykro kochana... sama wiesz... w głowie tylko DLACZEGO... ściskam i jestem dla Ciebie na fb jak coś...

@Lotta84 - kochana, nie poddajemy się! Nie mozemy! Mi tez serce pękło, ale wiem, czuje, ze muszę walczyć dalej! Ty tez!!! Jesteśmy w tym razem. Wszystkie staraczki. [emoji173]️

@babydust - kochana, Ciebie tez mocno przytulam :( Bardzo mi przykro... tak dobrze wiem, co czujesz...

@Auri_a - u mnie bez szału... tragedia goni tragedie... wczoraj mąż znalazł babcie (ale nie te, która z nami mieszka) martwa w jej mieszkaniu... :( wiec przed nami pogrzeb itd. A we wtorek przed odbiorem mnie ze szpitala był jeszcze u niej i było wszystko ok... Masakryczny mamy ten tydzień, szkoda gadać... :( Poza tym dzwoniłam dziś do APC chciałam umówić się znów do Pasnika. Będę robić nowe badania, dziś dzwoniłam tez się orientować jakie ceny, gdzie robią, itd...

@ovli22 - Tobie musi się teraz udać! My już we trzy wyczerpywałyśmy limit nieszczęść.... :(
 
@Lotta84 @kasiula222 @babydust przykro mi bardzo.

Kasiu odniosę się do Twojego pytania Ty miałaś 10 mg encortonu może by większa dawkę spróbować np 15 mg ? @marshia na 10 też sie nie udawało a na 15 mg i owszem kochana popraw mnie jesli coś pomyliłam. Nie pytaj dlaczego bo nigdy nie znajdziesz odpowiedzi . Wspieram Cię bardzo mocno i przytulam.

@Marthi straszne kondolencje . Życie nie oszczędza. Dajesz radę?

@basiawol tak dla mnie nie ma bezpieczonego etapu.

@jagodaaga przypomnij to wlew domaciczny czy zastrzyki podskórne? Ile razy roniłaś? Czy we wszystkich razach miałaś leki ?
 
reklama
kasiula nie ide do szpitala, lekarz kazal mi odstawic leki i czekam na @ pozniej pojde sprawdzic czy wszystko sie oczyscilo :(

Paula dla twojej wiadomosci dr P mega super sie zachowal . wyslalam mu smsa z wynikiem hcg tym pierwszym pozytywnym i zapytalam o dawkowanie lekow bo progesteron byl dosyc niski, po 10 min zadzownil i ze mna rozmawial z 20 min a wczesniej sprawdzil cala historie wiec od razu o gotowych roziwazaniach ze mna rozmawial i dalszych krokach.
Przykro czytać znowu złe wieści :( ale podniioslas mnie na duchu tym że lekarza mamy dobrego. Mam nadzieję, że w końcu doprowadzi nas do finiszu z ciążami. Podziwiam że dalej walczysz bo ja znacznie młodsza jestem a czuję się mega zrezygnowana . Jeszcze jak czytam ostatnie posty co chwilę nowe kiepskie wiadomości... Brak mi słów.
 
Do góry