reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@mała79 fajnie, ze czasem zaglądasz, ale strasznie smutne jest to, ze nie udało doczekac się drugiego bąbla :( jesteś 2 lata młodsza - może los sam z siebie przyniesie jeszcze jakąś niespodziankę?

@Porzeczka1234 jaką fraxi bierzesz? Mam 5 zastrzyków 0,6 do oddania jak coś? Ważna do sierpnia.

A może ktoś jeszcze bierze fraxi i chce? Nieduzo tego, ale zawsze jak coś na 5 dbi dodatkowych :)
 
reklama
@marshia kochana jak to nie problem to wezmę bo ja 0,6 mam fraxi za zgoda mojej gin lokalnej a Malina każe 0,4 bo dopiero teraz bede miała wyniki czy mam znów ten zespół antyfosfolidowy w ciąży w zeszłej miałam mimo że przed ciążą nie. Tylko czy chce Ci się wysyłać ? Zapłacę ile bedziesz chciała
 
Dziekuje Wam dziewczyny.

Całe szczęście mam tu w szpitalu jeszcze jedna dobra duszyczke, która mi tu pomaga... Lekarz zadecydował, ze ma mi założyć 1 tabletkę (bo prawie nic się nie ruszyło), a ona założyła mi 2. Tamten lekarz szykował mnie na zabieg, a jej udało się dyżurnego przekonać by o 19 podali mi kolejne tabletki... i tak będziemy czekać do rana. Jeśli endometrium będzie do max 15 mm jak dojdzie do poronienia to wyślą mnie do domu bez zabiegu z antybiotykiem. Po tygodniu będę mieć wtedy kontrole czy jest wszystko ok. Na razie jest spokój. Dali mi jeść, ogladam telewizor, zaraz przyjdzie mąż...
 
@marshia kochana jak to nie problem to wezmę bo ja 0,6 mam fraxi za zgoda mojej gin lokalnej a Malina każe 0,4 bo dopiero teraz bede miała wyniki czy mam znów ten zespół antyfosfolidowy w ciąży w zeszłej miałam mimo że przed ciążą nie. Tylko czy chce Ci się wysyłać ? Zapłacę ile bedziesz chciała

Ja będę w Gli na pewno w lipcu (mysle ze na weekend 20-21), wiec jakby co to mogę od Marshi odebrać i ci przekazać.
 
Dziekuje Wam dziewczyny.

Całe szczęście mam tu w szpitalu jeszcze jedna dobra duszyczke, która mi tu pomaga... Lekarz zadecydował, ze ma mi założyć 1 tabletkę (bo prawie nic się nie ruszyło), a ona założyła mi 2. Tamten lekarz szykował mnie na zabieg, a jej udało się dyżurnego przekonać by o 19 podali mi kolejne tabletki... i tak będziemy czekać do rana. Jeśli endometrium będzie do max 15 mm jak dojdzie do poronienia to wyślą mnie do domu bez zabiegu z antybiotykiem. Po tygodniu będę mieć wtedy kontrole czy jest wszystko ok. Na razie jest spokój. Dali mi jeść, ogladam telewizor, zaraz przyjdzie mąż...

4 strata [emoji25][emoji25][emoji25]to tyle co ja ;(

U mnie też bardzo bardzo pomału szło !!
Nie potrafiłam sama się oczyścić choć dostawałam dużo wspomagaczy ! Nic nie ruszyło !
Jeden raz tylko naturalnie poroniłam w domu ! !
Ale to była bardzo wczesna ciąża .

Kochana trzymaj się i jesteś dzielna jak my wszystkie tutaj ;(
 
@marzycielka81 u mnie skurcze maja nawet 70 i 90 z tego co dziś widziałam na ktg... raz miałam w ciągu 5 minut trzy razy. Dzisiaj rano szykowali już wypis ale zrobiono mi ponowne ktg i okazało się ze mam skurcze, rozwarcie a mojej szyjki już właściwie nie ma :( gdybym nie miała pessara to nie wiem....
Nie chcą mi już dać innych lekow niż magnez , każą obserwować , leżeć, czekać... mój mąż pojechał do Maliny i Malina jutro do mnie przyjdzie na oddział. Cały czas mówią ze mam być przygotowana na poród przedwczesny. Niestety wyszła jescze sprawa z moim wzrokiem bo ja nie byłam jescze u okulisty a mam minus 7 i teraz się denerwują tutaj czy w razie czego robić mi cc czy naturalnie. W życiu bym nie pomyślała ze tak się stanie.... na razie cieszę się bo chyba skurcze delikatnie ustały. Wydaje mi się ze są tu profesjonalni lekarze ale uspokoję się jak Malina do mnie przyjdzie. Mój mąż się dziś już popłakał. Przyjechał do mnie w sobotę, miało być wszystko dobrze a taka sytuacja.... tylko się cieszę ze jestem tu w Łodzi bo maja ty dobra opiekę dla wcześniaków.

@Marthi ja niestety zawsze na wywołaniu lezalam około tygodnia.... nigdy nie działały na mnie tabletki, ostatnio po tygodniu zrobiono mi zabieg mimo nie rozszerzonej szyjki. Mocno Cię przytulam i wiem ze teraz to najgorsze chwile....
 
reklama
Dziewczyny, u mnie już chyba po wszystkim. Jak po 17 przyjechał mąż, poprosiłam go o podsuwacz bo chciało mi się siusiu i pęcherzyk ciążowy z płodem wyleciał w trakcie siusiania... Wezwaliśmy położna. Odlowila kropeczke i położyła koło nas... leżała tak z nami z godzinę zanim przyszedł lekarz i ocenił „czy to to”. Potem kolejna godzina, aż ktoś przyszedł oddzielić kosmowke. Cóż, moja dzidzia odeszła po cichu, a ja... ja nie bałam się na nią spojrzeć i z nią pożegnać. Mąż nie chciał, bal się patrzeć. Ja o dziwo nie miałam z tym problemu. Teraz już kosmowka pojechała do Genesis, reszta do badan histopatologicznych. Lekarze, którzy do mnie przyszli są zadowoleni, mówili ze pięknie wszystko poroniłam. Zostaje na noc. Rano zrobią mi usg i jak będzie wszystko ok, to wyślą mnie do domu. Dali antybiotyk i mam sobie odpoczywać. Czuje się fizycznie ok - nie miałam zbyt wielu skurczy, nie bolały mnie, nie krwawię tez zbyt dużo w przeciwieństwie do poprzednich strat. Mam nadzieje, ze endometrium się odpowiednio złuszczy i będę mogła wyjść bez ingerencji do domu. Psychicznie - poradziłam sobie z tym lepiej niż myślałam. Nie płacze, trzymam się dobrze. Mama przyjechała i przeżywała, dlaczego i w ogóle, a ja nic... nie wiem czy już się pogodziłam? Uodporniłam? A może ból dopiero przyjdzie... Nie wiem. Dziwnie mi trochę z tym... niemniej, chyba najgorsze za mną. :(

@Hatice - trzymam za Was kciuki, mam nadzieje, ze wytrzymacie jeszcze troszkę w dwupaku i wszystko skończy się szczęśliwie.

@Malinkaa123 - msome, HBA i ogólne wyniki nasienia męża były bardzo dobre.
 
Do góry