reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Truskaweczko ale ekstra że znowu jesteś:) Wynik masz piękny i wierz mi że ja o rakim marzę;) Na bank pozwoli Ci się starać chociaż lipa z tym mężem:( Ja rozumiem bo jak sama wiesz u mnie podobny problem z tym że napewno mniejszy bo mój teoretycznie jest w stanie przyjechać tylko na 2-3 dni, w sumie tylko kwestia pieniędzy. .... Może jeszcze coś wymyslisz:)
A ja utwierdzam się w przekonaniu że jestem mega pechowcem żeby po 4 szczepionkach mieć brak hamowania. ...
Barbinko czyli starania pełną parą:) Hihi to czekamy na tego kolejnego bejbika! A jak z tatą?
Madzik a Ty jak? W tym tygodniu masz USG o ile pamiętam?
Misiejku myślisz o wyniku? Bo ja Ci powiem że ja nawet się nie denerwuje. ..
A ja trochę w strachu bo trochę z mężem ogniście się godzilismy i nie jestem pewna czy owu nie zahaczylismy..
 
Ostatnia edycja:
Enyo no to może wyjść ,,ogniste dziecko" :-D:-D u mnie z tatą jak na razie ,,może być". Rozmawiamy. Okazało się, że nadal pracuje bo jego szefo złapał kilka robót i do końca roku zostaje w pracy, a po nowym roku idzie na pół etatu. Dobre i to. No i proces 23 października. Musi iść...
 
Witajcie,
na forach czytała opinie o dr Jerzak, że jest bardzo chłodną osobą itp. A na wizycie bardzo mnie zaskoczyła była miła, ciepła i bardzo konkretna. Mam zrobić 4 mutację(czekam już na wynik bo już je zrobiłam), usg między 3-5 dniem cyklu i badania takie jak inulina cz czczo plus po obciążeniu, homocysteina, witamina D3, antykoagulant toczniowy i przeciwciała przeciwko glikoproteinie. Tyle, że od mojego ostatniego poronienia dopiero minęło 3 miesiące więc teraz mogę zrobić i usg i badania.
Jak byłąm na wizycie to zaskoczyła mnie dr Jerzak pytaniami, których do tej pory mi nikt nie zadawał i na koniec wizyty powiedziała, że jest sopra szansa na donoszenie ciąży:-)
U mnie sytuacja jest bardziej skomplikowana niż u Was dziewczynki bo mąż mój ma fatalną morfologię plemników. Przed ostatnią moją ciążą miał 0 prawidłowych wiec założyliśmy, że nie zajdę w ciążę a tu niestety niespodzianka, która trwała 8 tygodni...tylko niestety.
Więc ja mimo, że będę mogła zacząć starania to będę musiała czekać aż mojemu mężowi jego lekarz pozwoli:-(
 
Enya ja chyba sama siebie próbuje przekonać że testem się nie przejmuje, ale
wiadomo w środku tli się nadzieja :) już nawet nie chodzi o ta kasę, czas, jeżdżenie itd..
tylko tak bardzo już bym chciała się starać !
Jak myślisz , chyba 18 pazdziernika już mozna augustyniak atakowac :-)?

Barbinko dobra postawa :), powinno się wyłączyć myślenie o uciekający czasie, terminach itd..
ja w ostatnią ciążę zaszłam, akurat jak odpuściliśmy na miesiąc starania, ze względu na wyjazd na narty.
według moich wyliczeń , były to dni bezpłodne, no życie lubi płatać też dobre figle :)
Zula super że tak szybko wyniki będą, a kiedy masz teraz wizytę u Jerzakowej ?
Truskawko jak masz teraz prawie 40 % , to myślę że po tej pulowanej ,nieźle podskoczy ,
pięknie by było przynajmniej 60 % :) , tyle miesięcy spokojnych starań.. eh o tym marze.
Iza może u Meża az tak źle nie jest , jesli dochodzi do zapłodnienia,
a powiedz jakie leczenie prowadzi lekarz ?
Alusiu odezwij się !!!, martwimy sie bardzo:-(
 
Hej,
Misiejek mąż mój obecnie chodzi już do 3 androloga. Najpierw chodził do Invi Med-u i tam poza tym, że dostał tylko witaminy typu centrum(tylko tej firmy bo inne się nie nadają, zdaniem tego pana doktora), zlecił mu usg jąder i dalej stwierdził że wszystko jest ok:szok:
Kolejny lekarz u którego mąż był to androlog z Damiana w Warszawie(ma bardzo dobre opinie w necie)ale historia się powtórzyła, bo poza witaminami prenatal men baby(dodam,że 15 saszetek kosztuje około 100zł) nic więcej nie przepisał.
My mamy prawie 5 letniego, najwspanielszego na świecie syna więc każdy lekarz podchodzi do męża olewczo bo jak się dowiadują, że mamy dziecko to twierdzą , że ta kiepska jakość plemników to chwilowa niedyspozycja meża. Tyle, że to trwa już 2 lata więc długa jest ta chwila:-(
A obecnie mąż chodzi na NFZ do androloga i już na pierwszej wizycie inaczej z nim rozmawiał i postawił jakąś teorię, że ma spore żylaki na jądrach więc przepisał jakiś lek na krążenie plus cynk(jakiś niespotykany bo musieli go w aptece specjalnie zamówić), kwas foliowy na receptę i za miesiąc badanie nasienia i zobaczymy co to dało.
Ostatnio zajmowałam się moim chrześniakiem, który ma 1,5 i powiem Wam dziewczynki, że bardzo, bardzo, bardzo chciałabym mieć takiego małego robaczka w domu...na razie pozostaje mi całowanie i przytulanie "prawie" mojego bąbelka:-)
Miłego dnia:-)
 
Iza ja Ci na pocieszenie powiem że u mojego męża w rodzinie starali się 5 lat o dziecko, przebadali ją we wszystkie strony, miała parę inseminacji bo ma p/plemnikowe i nic. W końcu zbadali jego (dodam że leczyli sie u mnie w mieście wiec nie dziwcie się procedurze) i okazalo sie ze ma właśnie żylaki jąder. Przeszedł zabieg, potem mieli inseminacje i od razu załapała.We wrześniu urodziła im się córeczka:)
Barbinko super że pozytywnie!
Misiejku ja mam zamiar właśnie 18 już dzwonić. ..
 
Dziewczynki, strasznie się cieszę, że u Was coraz optymistyczniej:) Nawet nie wiecie jak ja potrzebuję takiego kopa:) Ostatnio jest mi strasznie źle. A największym moim problemem jest praca. Siedzę w niej od ponad 5 lat i się męczę. Ale przecież praca dobrze płatna i dobrze byłoby ją mieć w razie ciąży... I tak męczę się w niej i męczę bo cel przecież uświęca środki. Tylko właśnie dotarło do mnie że celu mogę nigdy nie osiągnąć a marnuję swoje lata, wogóle się nie rozwijam, praca obskubała mnie z poczucia własnej wartości. I czuję, że poniosłam wielką porażkę bo dziecka mogę nie mieć wogóle a marnuję tak cenny czas na siedzenie w tej okropnej firmie. Jestem tam niedoceniana i nieszczęśliwa... Przepraszam, że tak smucę ale potrzebuję kopa:)

misiejku - jednak tak fajnie z tymi wynikami nie ma bo nadal nie mam ich na poczcie... Zanim pojadę do Jerzak to muszę jeszcze zrobić tak jak Iza usg więc czekam na @. Niby zapisałam się na 18 ale czxuję, że będę musiała to przełożyć...
 
nikt mnie nie chce pocieszyć:(

z nowości poziom NK 12% przy normie do 19
CD56 - 9% przy normie do 8

a aktywność 2 przy normie od 5 do 17!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! o co chodzi? Któraś ma jakieś pomysły. Rok temu miałam trochę ponad góną granicę aktywność. SOS
 
reklama
Zula ja Cię pocieszam:-) Mam to samo - czuję się niedoceniana i nie mam żadnej możliwości rozwoju, awansu czy podwyżki:no: Ja już pracuję 7 lat w tym szpitalu, ale cóż praca w miarę pewna od 7 do 15 . Teraz jak jestem sama z córką to nawet nie wyobrażam sobie pracować w innych godzinach bo nie dałabym rady. Więc tez sobie tkwię i tkwię z nadzieją na tą ciążę....Tak więc na pocieszenie- nie jesteś sama towarzyszko niedoli!!!!:-):-D

Co do wyników to nie masz chyba jeszcze tak źle - my u Maliny mamy inne normy bo CD56 : od 3 do 12 a ja na początku byłam w normie : 12% a po szczepieniach od męża skoczyłam na 17% i NK % z 13% poleciały na 17% z tym że CD3/CD4 z 54 % spadły mi na 48% . Teraz też powtarzałam IMK i zobaczymy po wizycie bo wtedy odbiorę wyniki. A aktywność??? Wiesz że nie wiem co to jest??:baffled:

Napiszę Wam coś smutnego....Pamiętacie jak pisałam o dziewczynie której po 2 nieudanych in vitro się udało naturalnie zajść w ciążę?? Zrobiła 3 raz betę i już przyrost jest niewielki a na USG nie ma tętna....My wiemy już co to oznacza:no: Jest mi jej tak strasznie szkoda, tak bardzo się z tego CUDU cieszyła.....Masakra jakaś:(
 
Ostatnia edycja:
Do góry