Dziewczyny....... tadam [emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531]
Przedwczoraj o 19:00 odszedł fragment czopu. Wczoraj o 16:00 coś wodnistego i różowego się pojawiło. Gin kazał sprawdzić, wiec IP. Tam szyjka zamknięta, to nie sączące się wody, ktg ok. Pomimo moich drobnych skurczy. I „E.T. go Home”
. O 21:30 byliśmy w domku.
O 22:50 pękło w środku i Niagara... pół podłogi w chacie zalane
W auto i z powrotem na IP, 5 razy zdążyłam cała przemoknac, pomimo super zabezpieczeń z podkładów, 3 podpasek, papieru toaletowego .
Od razu porodówka, na szczęście ominęło mnie wypełnianie dokumentów, bo wypełniłam je 3 h wczesniej .
O 2:00 byłam na sali i przygotowania, o 2:38 cała się zaryczałam, bo mi ją pokazali i usłyszałam płacz . Potem tylko słuchałam co mówił neonatolog. 2330 gram, 50 cm, 10 pkt. Pediatra stwierdziła objawy lekkiej hipotrofii niby :/ ale to info na szybko. Ja ryczałam, ona coś szemrała pod nosem.
Samo wkłucie i CC super. 100 razy lepsze nuz skurczybyki skurcze
Po 6 h mnie spionizowali. Rana boli jak diabli, jak przypalana ogniem, ale chodzę już normalnie. W miare prosto i daje radę
Mój m zadzwonił do doktorka o tej 23:00, bo spanikował. Doktorek powiedział, ze zadzwoni do dyżurującego. Dziś już był u mnie i powiedział, ze gratuluje ogromnie, bo należy mi się jak mało komu z jego pacjentek. Oczywiście łzy mi się zakręciły.
A córcia to cały tatuś..... a miałam być cała ja. I skad te jasne brwi i rzęsy to ja się pytam????? I czemu nue długie po mnie????
I skubana - śpioch - tylko spi, jeść nawrt nue chce. Cyc jej nie interesuje zupełnie
Kocham ją niemiłosiernie [emoji3531][emoji3531][emoji3531]
Zobacz załącznik 940440Zobacz załącznik 940441