@Destino - trochę się z Tobą zgodzę z nadużywaniem określenia: autyzm, adhd. Może to dziwnie zabrzmi, ale... moja siostra miała stwierdzone adhd. Ok - byla inna niz ja, to prawda. Byla 3 lata młodsza, a potrafila mnie bić i tłuc (jak nikt nie widział), jak nie wiadomo kto. Niemniej, w szkole, przez ten papierek zawsze byla traktowana inaczej, mniej od niej wymagano itd. Co uwazam, ze bylo bledem, bo ona jak chciala i sie zaangazowala to potrafila zrobic wszystko i wszystkiego sie nauczyc, a niestety przez to poblazanie i gadanie moich rodzicow, ze trzeba ja zrozumiec, ze ma to adhd i jest jej trudniej - tylko ją rozleniwiało i pozwalało na więcej. Moim skromnym zdaniem, na za duzo miala pozwalane i się rozwydrzyła. Według mnie to normalna osoba, troche moze psychiczna bo ma swoje widzi misie i swój świat - podglądy na zycie, zwiazki, itd. (abstrahując od adhd), ale pracuje jak kazdy z nas, ma swoja firme, mieszka sama i sobie radzi. Nikt juz nie mowi, ze ma adhd. Natomniast w szkole, kazdy wiedzial, ze ma adhd, dysfunkcje ortograficzne, dyslekcje i wszystkie inne "dys"... I bylo to i dla niej wygodne i pewnie trochę dla moich rodziców też.
@Porzeczka1234 - a Ty się teraz starasz czy co? ;>
@aspekt @Porzeczka1234 - ja właśnie też słyszałam, że te wysokoskojarzone nie są takie extra... znajoma ma synka z autyzmem, który wg niej aktywował się własnie po tym szczepieniu.
Strasznie trudny to temat...
Ja za to dziś byłam u mojego ukochanego Osteopaty <3
Według niego, mój stan na dziś jest o wiele lepszy niż ostatnio. W brzuchu lepiej, cokolwiek tam było spięte i na co narzekał, kręgosłup ok. Szyja średnio (te ujścia nerwow błędnych czy coś) bolało + oddech trochę za płytki żeby dotlenić macice i inne narządy (muszę codziennie 15 min cwiczyc glebokie oddychanie z rekami na spojeniu lonowym). Wklowal mi dziś igły jakieś w brzuch. Trochę bolało bo to takie duże były, ale mówił ze reakcja super bo od razu miałam odczyny jakieś i widać ze poprawione ukrwienie mam mocno i to tez tłumaczy siniaki i krwiwaki od clexane co mi się teraz robią (ktore robie od owu - na razie jakies 3 wykonalam) - mówił ze to dobrze, ze tak reaguje bo przynajmniej widzimy zmiany (nawet jeśli delikatnie krwawią mi miejsca wklocia - wczesniej nigdy tego nie mialam)... Poza tym masował mi wątrobę i mówił ze może mnie przez 2-3 dni szczypać jak będę sikać + mogę mieć problemy z koordynacja (z utrzymaniem równowagi). No i faktycznie; lekko mnie się kręci w głowie cały czas i mam takie zawirowania
ale ma to minąć. Oprócz tego coś tam robił z jelitem grubym, bo mu się średnio podobało. Kazał mi robić 5 ćwiczeń dziennie, ale mówi ze gdybym ostatnio była w takim stanie u niego jak dzisiaj to by w sumie nic mi nie robił bo jest naprawdę ok.
Przykleił mi tez jakiś plaster na brzuchu na 3 dni mam nosić. Wytarmosił mi ostro głowę i kręgosłup żeby sprawdzić jak się wszystko trzyma
Ostatnio było przyjemniej zdecydowanie, bo bardziej masaż i mile uciskanie, a teraz takie ćwiczenia, nastawianie i targanie "za włosy", ale ogółem ok
No i mówił, ze ten mega ból kręgosłupa i ostra miesiączka w tym cyklu to po tych jego zabiegach i ze teraz tez tak będę mieć jeśli dostanę
Ale, że to bdb znak bo oznacza, że ukrwienie się bardzo poprawiło, dotlenienie narzadów rodnych i to mu się podoba.
Ahh, fajnie tak zacząć piąteczek
EDIT:
Najdziwniejsze tez bylo to jak on mi kazal polozyc sobie rece na brzuch i wdychac tak mocno powietrze, abym czula je pod rekami, po czym kladl mi sam rece na dekolt i jak juz nabralam powietrza to dusil mocno na klatke piersiowa i przepychal te powietrze do brzucha az mi sie tak "odbilo" jakby. To bylo megaaaaaaaaa dziwne! MEGA
@marzycielka81 - Ja bym się chyba wstrzymała jeszcze. Sama mam plan, że jeśli będzie ok to będę chciała chociaż do prenatalnych nie mówić...