reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Avita dziękuję :*:* każde kibicowanie się przyda;)
Aaa co u Ciebie??
@Destino myślami z Wami:* Na pytania "dlaczego" przyjdzie jeszcze czas. Teraz dobrze robisz,że skupiasz się na Niuni. Ona Ciebie potrzebuje tu i teraz. A reszta(pytania z jakiego powodu) jest teraz nieważna. Jesteś cudowną mamą...i synuś na pewno daje Ci nieświadomie wsparcie.
Całuję Was:*
Miłego wieczorku Mikołajkowego dziewczyny!
 
reklama
@Destino - cudownie, ze mała oddycha bez respiratora! Dzielna dziewczynka. [emoji173]️

Dziewczyny, ja dziś z prywatą, ale taką, z która chciałam podzielić się z dziewczynami, które maja problem z zajściem... @bertha @anna_kat @burczuś @czarna_mala @nadia_n @marzycielka81 (wiecej dziewczyn na ten moment nie pamietam, wybaczcie).

Ale do sedna - byłam wczoraj (namówiona przez moja Mame) u Osteopaty. Spędziłam tam godzine i przez te godzine mnie diagnozował + to, co mogl to we mnie naprawić to „prostował”. Bardzo mądry lekarz, który pomaga w dużej mierze dziewczynom, ktore nie mogą zajsc w ciąże, np. przez pare lat (a nie w przypadku poronien nawykowych jak u mnie), ale - jak sie okazało, dobrze ze do niego trafiłam. Badał mnie od stop do głów - na podstawie dotyku wiedział, np. ze mam problemy z tarczyca, ze czasem drżą mi ręce, itp itd. Z uwagi na to, ze jestem 2 tyg. po laparo nie mógł zrobić mi pełnej terapii pod katem płodności bo czuł, ze mam obrzęknięte/wypełnione gazem pooperacyjnym narządy + czuł lekki stan zapalny w tej okolicy. NIEMNIEJ - wyszło w jego badaniu, ze mam mega pospinane wszystko w okolicy macicy - wszystkie te narządy są takie poskręcane wrecz + malodotlenione i w związku z tym przepływu krwi mam kiepskie. Mówił mi, ze po tych jego „nastawieniach” może mi być niedobrze do piatku nawet - owszem, jak juz tam lezalam mi sie unosiło i było mi mdło wczoraj do wieczora. Dzisiaj juz jest Ok. Jednak wspomniał, ze po prawdziwej terapii w styczniu jak bedzie mogl juz dzialac beda sie dziac rozne dziwne rzeczy w moim organizmie przez kilka dni, ale o tym opowie mi dopiero na wizycie, zebym nie schizowala... W kazdym razie, choc to dla mnie czarna magia, to powiem Wam, ze uwierzyłam w to co mowi - bo mowil bardzo sensownie. Nie jestem w stanie tego powtórzyć bo mowil dosc medycznym językiem, ale brzmiało to poważnie. Fakt, ze był do tego turbo przystojny i dotykał tak, ze gdyby moj maz tak potrafił to byłabym najszczęśliwsza na ziemi (Hahaha), ale miał skubany to cos. Wstałam z tej kozetki cala potargana bo na szyi cos tak ustawiał, cos w stopach, cos na głowie przy przysadce bo mowil, ze nad tym tez popracujemy + nastawił mi 3 kręgi jeszcze (o zgrozo!), ale... w styczniu pojde ponownie. On łączy osteopatia z akupunktura i tez jakimiś gwoździami medycznymi jak trzeba, sposób ma kilka, ale mowil, ze ma kilkanaście dzieci juz z tych terapii na świecie, gdzie łaski nie zachodziły w ciaze 4-5 lat na przykład, a po kilku sesjach sie udało. Mi w styczniu da tez zestaw cwiczen co bede miała robic w domu. Aaaaa I CO WAZNE - mowil tez, ze choc tego u mnie nie podejrzewa, to nieukrywa, ze tego typu problemy (z tymi spięciami w okolicy macicy) czesto maja podloze psychosomatyczne i on wowczas nie jest w stanie pomoc, a jedynie psycholog jest w stanie to „rozwiązać”. Ponoc czesto kobiety sa tak nastawione na ciaze i sflustrowane tymi bezowocnymi staraniami, ze ich psychika tak wpływa na narzady, ze sama to wyrządza. Mowil mi, sa na ten temat juz rozne prace napisane, badania itd i jest to udowodnione naukowo. Dlatego tez, chciałam Wam o tym napisac... choc to podejście holistyczne moze warto sie tym zainteresować. Jak to @marshia chyba kiedys wspomniała - my chwytamy sie wszystkiego i nawet jakby kazali nam jeść mrówki to bysmy je jedli - i cos w tym jest ;) ale może, ktoras Was natchnę do zapoznania sie z tematem i zastanowienia nad tym. Marcin, bo tak nazywa sie ten Osteopata (jestesmy juz na Ty:D) mowil, ze w necie nie ma za duzo informacji na ten temat (przyznam, ze nie sprawdzałam i był to jedyny lekarz, do ktorego poszłam i nie wiedziałam co robi i co mu powiedziec;p), ale moze ktos gdzies na forum juz to opisał...

W razie pytan - piszcie;)

A tak poza tym, byłam dzis u dentysty i czeka mnie wyrywanie 8, przygotowania do starań w pełni;p chyba juz za tydzien pojde rwać;D

Miłego wieczorku[emoji8]
 
@Destino - my juz czasem i tak łapiemy sie wszystkiego wiec... co mi szkodzi ;) nie zaszkodzi, a moze a nóż pomoże.

Aha i wspomniał mi jeszcze wczoraj, ze jak zajdę to przynajmniej do 4 miesiąca raz w miesiącu musiałabym przychodzić do niego, zeby mi tam udrażniał wszystko...
 
@Marthi a ja mocno sceptyczna jestem do takich spraw.ale już o tym wiecie:) Jednocześnie jak piszesz...my chwytamy się wszystkiego co nie zaszkodzi...a może pomóc! Dlatego kibicuję:)
 
reklama
Do góry