reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Ja nie miałam cukrzycy posterydowej. Glukozę miałam standardowo zbadaną na czczo na poczatku i potem od 16 tc sama badałam ją tylko dla swojej wiedzy. W 24 tc jeszcze było super, od 25 tc zaczęło rosnąć. Obciążenie OGTT robi się 24-28 tc, bo wtedy ewentualnie pojawia się cukrzyca ciążowa (zupełnie fizjologicznie). Ja zrobiłam w 26 tc. Myslakam ze ścisła dieta (cukry wyższe, ale w normach na co dzień) nie wskaże na cukrzyce. Niedtety po godzinie od 75 G glukozy kosmos. Na czczo wyedy ok. Nuestety już po 2 tyg na czczo z glukometru codziennie ok 90.
A taka ciekawostka. Podczas badania najpierw pobierają z palca - miakam 95 (!!!). Godzinę wczesniej w domu 83. Z krwi wyszło za to 86. Teraz pomyślałam: może z glukometru jest wyżej niż z krwi obwodowej?
Z glukometr jest wyżej niż z krwi obwodowej na pewno!

@olaa90 Ty się nie stresuj ja brałam steryd 15 mg do 20 tygodnia i cukrzycy nie miałam w ciąży teraz insulina mi lekko fiksuje ale to inna historia.
 
reklama
@marshia jak bardzo cie rozumiem z tym cierpieniem i wspolczuje. Sily dla ciebie i mamy

@basiawol dzis ciezko. Helenka dostala wylewu i wyszla jej wada serca. Nie wiemy co bedzie dalej
Destino jaka wada serca ? Może dla ciebie jest to teraz przerażające ale Helenka da radę . Nawet nie wiemy jakie dzieci są silne i mają wolę życia . Moja mała jest z wcześniakiem z ogromną wada serca nie dawali jej szans mówili że umrze po porodzie ,potem po operacji a potem OIOM i respirator 2 lata a nie umarła i ma się co raz lepiej . Nie miałam nadzieji , więc wierz kochana ,niunia wszystko przezwycięży .
 
@mas821 dla mnie okrutnie, bol nie ustepuje nawet po przeciwbolowych. Dzis nie bede u corci, bo fizycznie nie dam rady. Potem M pojdzie zaniesie mleko i zobaczy co u naszej gwiazdeczki. Moze bedzie juz po konsultacji kardiologicznej. Nikt na szczescie nie dzwonil, wiec Helenka zyje, ale nie wiem w jakim stanie.

W domu okrutnie. Synek sie cieszy, ale nawet przytulic go nie mam jak. Jestem bardzo rozbita, rozerwana miedzy moimi skarbami, do zadnego z tych swiatow nie naleze. Jestem jakby spoza, jakbym dopiero sie urodzila. Wszystkiego, nawet najdrobniejszych rzeczy musze sie uczyc od nowa
 
@Destino najważniejsze że malutka żyje. Z dnia na dzień będzie coraz silniejsza i coraz bliżej wygrania tej okrutnej walki. Ja w to mocno wierzę. Tak jak mówiłaś wczoraj - brak wiadomości to dobra wiadomość. Bólu po cc współczuję, choć nigdy go nie poznałam, ale widziałam jak się koleżanka męczyła więc wiem że to potrafi boleć. Ale musisz być silna dla swojej corci :) może poproś jutro męża jeśli będziesz się lepiej czuła, żeby przyjechał z synem do szpitala. Choćby miał się tylko koło ciebie położyć, to zawsze troszkę będzie tej bliskości. Tulę mocno i dużo sił kochana Ci życzę :*
 
@Destino wierze, ze ci ciężko. Doskonale pamietam sobie sprzed 5tygodni. I to uczucie jakbym do żadnych ze światów nie należała...ale uwierz, ze to chwilowe, ze po nocy zawsze wreszcie przychodzi dzień. Ty tez z każdym dniem będzie czuła się lepiej - przynajmniej fizycznie a to tez dużo
Jesteś niezwykle ciepła i mądra osoba, pomogłas mi tu dobrym słowem wielokrotnie i wierze, ze to dobra do ciebie wróci. Stosuj zasadne małych kroczków - mysl tylko co dzisiaj, nie wybiegaj myslami do przodu- mnie ona zawsze pomaga.
 
@roki_1991 od wczoraj jestem w domu. To jednak nie zmienia faktu. O tyle tez trudniej, ze teraz Helenka zdana jest na nasze odwiedziny, a mamusi nie bedzie. Synek prosi na rece, ale niestety nie moze. Tak go buziulka boi, 6 zebow naraz wychodzi. Tak mi go zal. Dobrze, ze chociaz mleko narazie leci.

@maa821 tak wlasnie robie. W naszej sytuacji nie da sie nawet wybiegac w przyszlisc myslami. Kazdy dzien przezywamy godzina po godzinie. Tylko tu i teraz. Jeszcze mama zaczyna chorowac i bede musiala odeslac ja do domu. Poradzimy sobie ze wszystkim. Byle Helenka sobie poradzila. W takich okolicznosciach swiat sie zupelnie przewartosciowuje. Zupelnie inne rzeczy nabieraja znaczenia. Ale to trudna nauka.

Wzielam lek przeciwzapalny i choc siku moge zrobic. Endometrioza nie jest dobrym kompanem cc
 
reklama
@roki_1991 od wczoraj jestem w domu. To jednak nie zmienia faktu. O tyle tez trudniej, ze teraz Helenka zdana jest na nasze odwiedziny, a mamusi nie bedzie. Synek prosi na rece, ale niestety nie moze. Tak go buziulka boi, 6 zebow naraz wychodzi. Tak mi go zal. Dobrze, ze chociaz mleko narazie leci.

@maa821 tak wlasnie robie. W naszej sytuacji nie da sie nawet wybiegac w przyszlisc myslami. Kazdy dzien przezywamy godzina po godzinie. Tylko tu i teraz. Jeszcze mama zaczyna chorowac i bede musiala odeslac ja do domu. Poradzimy sobie ze wszystkim. Byle Helenka sobie poradzila. W takich okolicznosciach swiat sie zupelnie przewartosciowuje. Zupelnie inne rzeczy nabieraja znaczenia. Ale to trudna nauka.

Wzielam lek przeciwzapalny i choc siku moge zrobic. Endometrioza nie jest dobrym kompanem cc
Strasznie współczuję bólu po CC.
A Helenka jest silna. Poradzi sobie. Na pewno twoje mleczko też jej pomaga.
Cały czas wierzymy, że będzie zdrowa. Inaczej być nie może.
 
Do góry