reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@magda123 ten etap masz za sobą już kochana ... w 11 tc wyszło że dziecko jest chore i to była moja decyzja że ciążę donosilam do 21 tc. Ty już jesteś na dobrej drodze i ciesz się kochana bo na prawdę już jesteś blisko szczęścia. Powiedz mi który masz już dokładnie tydzień? Jak się czujesz w ogóle?

@burczuś masz rację.... Ja strasznie na luzie podeszłam do tej ciąży. Jak wyszły dwie kreski to moja reakcja była taka 'Aha dobrze... będę na siebie uważać' poszłam do pracy I jakby nigdy nic... nie myślałam o tym Wogole... zadzwoniłam tylko do Pani doktor kazała zwiększyć dawki leków i przyjść za dwa tyg. Nikomu nic nie powiedziałam... A dopiero potem zaczęłam się denerwować Ale jak mi przychodzą czarne myśli to sobie powtarzam ' ja zrobiłam już wszystko, reszta w rękach Boga, nic więcej nie mogę zrobić ani zmienic ' jest ciężko bo nie będę mówiła że nie. Ale odganiam czarne scenariusze i chce wierzyć że to mój czas moja pora...tak się zastanawiam czasem skąd spokój po takich przejściach i myślę że dużo zrobił czas. Od mojej ostatniej ciąży mija 3 rok.. dlatego czasami warto uciec zapomnieć i spróbować skupić się na czymś innym.... I w sumie też dlatego mnie na forum nie było.. zrobiłam reset i wróciłam... także dziewczynki moja reaktywacja nastąpiła wczoraj ... haha
 
Ostatnia edycja:
reklama
@magda1208 nie powinnaś teraz za bardzo ,a nawet i wcale się skupiać, na tym, co u kogo było przyczyną. Przepraszam @smerfik88 ale myślę,że zrozumiesz o co mi codzi. Bo chodzi mi tylko o to,żeby ta nasza @magda1208 niepotrzebnie się nie nakręcała i nie szukała co teraz może(ale na pewno nic się nie stanie!!!) się stać. Madziu kochana...donosisz ciążę do końca.Pomimo,że jest trudna, to szczęśliwie urodzisz, potem będzie mały baby blues..jak u naszej @matylda23 Matyldzi kochanej...I będziesz Mamusią na medal :) A więc pozytywy Madziu, tylko pozytywy.


Moja burczuś wiem wiem kochana, ale czasami strach bierze górę.
Boże model się nieustannie każdego dnia i wierzę ,wierzę że tym razem dotrwamy do końca. Zawierzyłam wszystko Jezusowi ,
Św. Ricie i Matce Bożej Brzemiennej.
Są jednak dni szczególnie jak coś dolega,że strach ogarnia umysł.
 
Ostatnia edycja:
@smerfik88 - a powiedz kochana jak z objawami u Ciebie w tej ciąży? :) Różniło się coś niż w tych wcześniejszych? Jak teraz się w ogóle czujesz fizycznie? Jakieś objawy męczą? ;)
 
@Marthi jedyne co mnie męczą okropne wzdęcia i mi się potrafi pół wieczora odbijać. Nie mam mdłości ... bolą piersi , miałam etap że byłam bardzo senna. Ale ogólnie nie mam co narzek ać...Ja znoszę bardzo dobrze ciążę. Ale w poprzedniej ciąży nie miałam żadnych objawów po prostu nic.

@magda1208 modlitwa zawsze przynosi ukojenie ....zaufaj Matce Bożej. Będzie dobrze
 
@Marthi tak jak mówiłam pozostało wierzyć że to jest właśnie ta moja szczęśliwa... mocno w to wierzę mimo że łapią mnie chwilę takie jak Madzie to próbuje walczyć o dobre nastawienie
 
@burczus zbierajac twoje slowa i patrzac na avatar widze, jak umyka z ciebie nadzieja na okruszka. Jak dym z ogniska... [emoji22] Oby dziewczyny na spotkaniu obudzily w tobie nadzieje i zagrzaly smoka do walki. Piekne jestescie z corcia [emoji7]
Czasem dobrze jest odpuscic, bo dopiero wtedy chwyta. Twoje nastawienie i obawy tez moga wplywac na brak ciazy. Cokolwiek robisz Kochana obys odnajdywala radosc i szczescie [emoji8]

@czarna_mala [emoji110][emoji110][emoji110] za udane spotkanko, choc tu kciukow nie potrzeba, bo udane bedzie. Pozdrowcie ode mnie Susane

@Porzeczka1234 poprosze przepis na pasztecik. Jesli chodzi o ig, to ja odstawialam wtedy zupelnie wedliny, jesli juz robilam sama pieczonego indyka i kroilam
A nie myslalas by Zosie wziac na spotkanie z dziewczynami? Wiem, ze czasem fajnie sie wyrwac samemu

@marshia a co to to szakszuke?

@smerfik88 super podejscie. Taka prawda, wiecej juz zrobic sie nie da. To musi byc wasz czas... powodzenia. A chwile strachu? One sa i beda. Wazne by myslec pozytywnie [emoji8].

Tez jestem w ciazy. 7t2d. U nas wszystko sie wyjasni 27 lipca, no moze wczesniej bo ide do Milewicza. Ostatnio na wizycie bylo serduszko, ale powoli bilo. Wiec czekamy. Tez miewam czarne mysli i sny o poronieniu. A jednak wciaz wierze, ze sie uda. MUSI !!! Innej opcji nie biore pod uwage. Moze ci potowarzysze [emoji4]
 
Dziewczyny ja staram się myśleć pozytywnie i wierzyć że będzie dobrze cieszyć z małych kroczków i marzyć. Czasami jednak umysł ogarnia zwątpienie i strach lecz szybko przepędzam .
 
reklama
@Destino nie jest ze mną najgorzej. Po prostu perspektywa przez pryzmat kilku lat mi się zmieniła. Myślę,że nikomu nie jest obce zwątpienie. Ja wiem,że nie robię wszystkiego na 100%, więc też nie zadręczam się. Tylko fakt, ulatuje ze mnie wiara w zajście w szczęśliwą ciążę. ja juz kiedyś pisałam..."normalne" dziewczyny zachodzą w ciążę i się cieszą, a my jesteśmy zeschizowane-i np ja pierwsze co myślę, to kiedy będzie koniec tym razem... No i co zrobisz.taka dupa.
A co mnie osobiście przygniata to to, jak moja córka dopytuje..."Mamo a co byś wolała...żebym miała brata czy siostrę? A jakbyś nazwała syna? A ja to już nie wiem czy bardziej brata czy jednak siostrę bym chciała mieć.... a córkę to jakbyś nazwała?" I każde jej życzenie urodzinowo, gwiazdkowo i kiedy tylko może sobie coś życzyć, to jedno-rodzeństwo. A ja mam dwie siostry i wiem jakie to bogactwo. Rodzice odchodzą...a rodzeństwo zostaje. Nie chciałabym,żeby była sama kiedyś...
No to właśnie się zaś rozpadłam na kilka kawałków...
 
Do góry