reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Czołem dziewczyny, jestem i ja po mega meczącym weekendzie:baffled:
Judyta widzę że masz masę wątpliwości, zresztą jak każda z nas ,
Ja staram się nie główkować nad ilością i składem tych lekarstw w ciąży,
wygląda na to że bez nich w ogóle nie donoszę, wiec w sumie nie ma wyboru:sorry2:
Na pocieszenie Ci powiem , ze net mam konkretnie przekopany, i te lekarstwa na czele ze sterydami bierze masa kobiet w ciąży i nie czytałam o jakiś powikłaniach..

Co do reszty Twoich pytań, to ja się znowu odniosę do poniższej pracy na temat poronień nawykowych,jest dokładnie wyjaśnione co i jak.
http://www.ptmp.pl/png/png4z1_2011/PNG41-6-Malinowski-algorytm.pdf

Co do szczepionek to jeśli po dwóch od swojego partnera nic się nie ruszyło, wygląda na to że jest za duża zgodność tkankowa,
tak jak pisała Enya, kolejne szczepionki od razu powinni robić od dawców.
Ja tez na początku miałam stracha z tymi pulowanymi, ale przecież musza badać ta krew, nie sadze żeby ryzkowali z jakim zarażeniem itd.. to by była dopiero afera.:szok:
Mi jak nie ruszą te od meża, od razu będę kombinować żeby załapac się na pulowane .

Jura trzymamy kciuki za zielone światło , masz jakies okres na starania, czy u Ciebie szczepionki sa że tak powiem na "stałe" ?
:confused:

Barbinko tak ja pytalam o testu owu;-), w takim razie tez chyba będę hurtowo zamawiac, bo od czasu szczepionek , cos mi się ten cykl rozregulował.
Jak już będę miała zielone światło trzeba będzie się zgłosić do Enyi po lekcje , jakie sygnały daje organizm, jak mierzyc ta temperaturę itd.., bo pod tym względem jestem zielona. :baffled:

a oto i ja razem z moim lubym:-p, co prawda zdjecie sprzed 3 lat, ale takie mam akurat w pracy. teraz niestety oprócz 3 lat to 5 kg więcej:angry:
my.jpg
 

Załączniki

  • my.jpg
    my.jpg
    16,3 KB · Wyświetleń: 252
Ostatnia edycja:
reklama
Enya pytanie mam do ciebie pytanie o te owulacje misiejek pochwalila sie ze mozesz udzielic lekcji;) postanowilismy zaczac starania od 11dnia sprawdzamy testem owu i dzisiaj 14 dzien i nadal brak kreski do kiedy sprawdzac testami owu? Jak niebedzie kreski w tym cyklu to odpuszzamy starania bo moze jednak leki jeszcze niezadzialaly sama juz nie wiem...
 
Misiejku laska z ciebie fiu fiu :-) ładna para z was :tak::tak: widać, że pogodna z ciebie z dziewczyna, aż radość bije po oczach :-)
Madzik ja już też dzisiaj mam 11 dzień i od dziś zaczęłam robić. Tylko ja używam płytkowych testów owu. Mi wyszła dzisiaj ta druga kreska taka bladziocha, że bladziocha więc coś się zaczyna dziać. Przewiduję swoją owu na 15-16 dzień cyklu ale zobaczymy jak wyjdzie. Ja ci powiem, że raz robiłam testy i od 12 dnia do 17 wychodziły mi takie bledsze te drugie kreski więc rzuciłam w cholerę i przestałam robić. I nagle w 21 dniu cyklu coś tak dziwnie się poczułam, więcej śluzu płodnego (a do tej pory było mało) itp. Zrobiłam ostatni test owu jaki miałam i wyszła ta druga krecha mocniejsza od tej pierwszej więc u mnie testy zazwyczaj działały i dobrze pokazywały. W pierwszej ciąży tez wykorzystałam testy (ale i domyślałam się kiedy mam owu, bo cykle miałam jak w zegarku) i dobrze wychodziły. Ja robię swoje zawsze wieczorem (jest większy współczynnik LH do wykrycia) i przedtem przez dwie godziny nie piję albo staram się ograniczać płyny do minimum. A u ciebie być może owu przyjdzie później, zależy jakie masz cykle (ja mam 28-35 dni więc duża rozbieżność jak dla mnie).
 
dziękuję barbinka13 za odpowiedź, mozliwe że i u mnie będzie to w okolicach 20 dnia cyklu najgorzej że nie kupiłam sobie tych testów z allegro tylko w aptece a te są drogie ale już nie miałam czasu bo i tak by nie doszły, no cierpliwie będę czekała na te dwie kreski mam nadzieje ze i ziołka coś pomogły :)
 
A ja jutro rano lecę Dziewczyny na badania na zespół antyfosfolipidowy, ciekawa jestem, czy będą inne wyniki niż 3 lata temu... Ale długo się na nie czeka... Około miesiąca, razem z tymi ANA. Mam nadzieję, że się też wcisnę na wizytę do gin, jutro rejestracja, choć też czeka się miesiąc, oj najlepiej by było gdyby jednocześnie przyszły wyniki, wypadała wizyta u gina, co zbiegło by się mniej więcej z moimi "dniami" :) Ale ja mam mało szczęścia więc wątpię :( Dziś moja bratowa na wieść, że wybieram się po "zestaw" witaminowy :) zapytała, czy mam to przemyślane, tak jak najbardziej mam to przemyślane, nic chyba nie miałam tak w życiu przemyślane... Ale uczucie też nie do pozazdroszczenia, kiedy powoli kończą się możliwości, bo ten zestaw to chyba taka ostatnia deska, szczepić się nie będę, bo mając już jedną chorobę autoimmunologiczną i dodatnie ANA nie chcę ryzykować, może to samolubne, może odpowiedzialne sama nie wiem, wiem natomiast, że mam mojego Kochanego Syneczka i dla niego muszę być zdrowa, a i tak nie jestem okazem zdrowia, więc jeśli teraz się nie powiedzie, to jak sobie poradzić, zrozumieć, pogodzić się... Póki co, głęboko wierzę i zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby sprowadzić to Dzieciątko na ten świat, jak mówi mój mąż: tak łatwo się nie poddamy :) Chciałabym, żeby mi się udało, żeby udało się Wam Kochane, żeby dać wiarę i nadzieję innym kobietom, że może się udać :)
 
Misiejku rewelacyjne zdjęcie:) I taka super z Was para:-) Ja praktycznie takich zdjeć nie mam bo ten mój nie za bardzo lubi się fotografować i muszę Go prosić żeby razem ze mną zrobił sobie fotkę:baffled:

Madzik już Ci służę pomocą - mniej więcej określ długość swojego cyklu (średnią z ostatnich paru jeśli masz nieregularne), odejmij 14 dni i testy zacznij robić 2-3 dni przed tym dniem. Ogólnie ułatwi też Ci zadanie obserwacja śluzu - przepraszam z góry za obrazowość;-) - jesli jest taki jak białko kurze i ciągnący to znaczy że wkroczyłaś w fazę płodną która trwa mniej więcej ok. 5 -6 dni. Owulacja następuje mniej więcej 4-5 dnia takich dni, po owulacji przyjmuje się że jeszcze jeden dzień jest płodny bo jajeczko może żyć 12-24 h po owulacji, więc jest jeszcze zdolne do zapłodnienia. Testy owu pokazują pik LH który następuje mniej więcej 24-36 h przed owulacją więc dobrze wtedy zacząć działać. Po owulacji śluz zmienia się na białawy, kremowy i nie jest ciągnący. Jeśli chcesz się jeszcze pokusić o mierzenie temperatury waginalnie to będzie jeszcze łatwiej. Mierzenie zaczyna sie zaraz po skończeniu @, zawsze rano przed wstaniem z łóżka i o stałej porze. Przed owulacją często następuje spadek temperatury, po owulacji powinna skoczyć minimum o 0,2 i rosnąć do pewnego poziomu. W ciąży jest zawsze wysoka, a przed @ gwałtownie najczęściej spada.
Połączenie tych 3 metod mnie np bardzo pomaga:-) Jeśli chodzi o dzień cyklu i owulację ja miałam nawet cykle 35-36 dniowe i owulację 20-21 dc czyli późno a i tak zachodziłam w ciążę:) Tak więc jeśli masz długie cykle to nie ma sensu robić wcześnie testów bo faza lutealna (czyli po owulacji) trwa ok. 13-15 dni więc np przy cyklu 30 dniowym owulację możesz mieć 15-17 dc. Rzadko która dziewczyna ma cykl książkowy 28 dni i owulację 14 dc. :happy2::-p Mam nadzieję że chociaż trochę Ci pomogłam:) Jeśli jeszcze masz jakieś pytania to pisz:happy2:
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Kochane :-), zawsze miło jakiś komplement przeczytac , szczególnie z rana ;-)
Co do Owu to znowu ja jestem przykładem, że może tez sie zaczynac jakos wyjątkowo wcześnie, w tej ciąży wyglada na to że musiałam ją mieć nawet 11 dnia cyklu, chyba ze to plemniki były tak silne że sie utrzymały prawie trzy doby :szok:
No nic od dzisiaj zaczynam według wzkazówek Eni lepiej obserwowac swój organizm:-D

Kurcze zaczynam schizowac juz z tym wynikiem MLR, na cud nie liczę, ale jednak tli sie nadzieja.. :sorry2:
szczegolnie na przykładzie Barbinki ;-)
3 tygodnie mijają 4 wrzesnia, ale chyba już w poniedziałek 2 bede wydzwaniac . :-p
 
Ostatnia edycja:
Miałam rację, były przeboje z rejestracją do gin...
Musiałam dzwonić na komórkę i prosić o przyjęcie, bo pielęgniarka ogłosiła brak wolnych miejsc, tak oto 6 września wizyta i mam nadzieję jakieś decyzje farmakologiczne, dziś robiłam też badania na fosfo, ale wyniki będą dopiero 20 września więc nie wiem, jak to wszystko połączyć... A poza tym mój prawy jajnik daje dziś tak o sobie znać, że na nodze nie mogę stanąć, wg moich obliczeń 16 dc. Oj wszystko idealnie, gdyby nie moja wizyta u gin dopiero za 2 tygodnie, moje choróbsko tydzień temu i wesele mojej najlepszej przyjaciółki wkrótce... Co tam u Was Dziewczyny?
 
Enya dzisiaj mam dwie kreski na tescie owu w koncu;) tzn ze lepiej zaczac dzialac w ciagu 24-36h? Czyli jutro. Nie mam jeszcze przezroczystego sluzu.
 
reklama
Enya dzisiaj mam dwie kreski na tescie owu w koncu;) tzn ze lepiej zaczac dzialac w ciagu 24-36h? Czyli jutro. Nie mam jeszcze przezroczystego sluzu.

Madzik ale pamiętaj że te kreski powinny być minimum tego samego koloru, a w sumie ta testowa mocniejsza od kontrolnej. Żadne inne wskazanie się nie liczy:dry: W sumie jak tak porobisz parę cykli to sama się tego nauczysz (mam nadzieję oczywiścieże nie będziesz musiała i skończy się na tym jednym :-)). Powinnaś mieć już Bj (białko jajka) jeśli jesteś faktycznie w okresie płodnym i test owu wyszedł Ci pozytywny. Ale nie u wszystkich jest on super widoczny....Tak na przyszłość możesz łykać wiesiołka (ja łykałam OEPAROL) od 1dc na poprawę śluzu ale tylko do owulacji - potem niewolno bo może wywoływać miniskurcze. Co do działania- działaj jak najszybciej jeszcze dzisiaj albo jutro rano, plemniory potrafią żyć w organizmie kobiety nawet do 4 dni przy sprzyjających warunkach wiec spokojnie poczekają na jajeczko:) A tak możesz sie nie wyrobić;-)

Guenevere
ech wiem jak boli stracona szansa, ja tak miałam cały czas jak mąż nie wyrabiał sie na owu:no: Lipa jak cholera bo masz wrażenie że w tym cyklu akurat by się udało a tu nawet nie masz szansy...Współczuję:baffled: Sama jestem teraz "na wstrzymaniu" więc też lipa, ale jakoś powoli, powoli uczę się cierpliwości....
Ja skończyłam 2 dni temu czytać "Pięćdziesiąt twarzy Greya" i właśnie wczoraj zaczęłam w PDF czytać II część. Powiem tak - pobudza wyobraźnię seksualnie napewno, ale ja jak nie mam męża przy sobie to jakoś tak inaczej to odczuwam bo nie mam na kim się "wyżyć":baffled:

W pracy dzisiaj nerwówka, prawie wylądowałam u dyrki na dywaniku ale szefowa mnie wybroniła ufff, córa idzie w poniedziałek do szkoły - szał ciał, wyprawki, ubrania -kasa leci strumieniem a jeszcze zapisałam ją na tańce. No a tu jeszcze przed wypłatą 04.09 jadę na kolejną szczepionkę wiec znowu kasa i czekam na przelew od męża.....
O kiedy przyjechałam z Norge prowadzę dziwny tryb życia - nigdy nie chodziłam wcześnie spać ale teraz usypiam ok. 1-2 w nocy, wstaję o 5.30 a potem po pracy padam ze zmęczenia. I nie jestem w stanie tego zmienić...:no: Ale jutro lecę na 3-4 godziny na fitness to może się trochę rozruszam:tak:
 
Do góry