reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@llis91 hmm szczerze mowiac byl przekonywujacy i wg opinii to dobry lekarz.
Skoro on pracuje w szpitalu to chyba sie zna.
Postaram sie uspokoic ,musze wierzyc ,ze dotrwamy szczesliwie do konca.

Nie wiem co Ci doradzic ,my akurat Asiule stworzylismy na wakacjach nie pod parciem staran ,tylko przyjemnosci i sexy byly 2 razy dziennie.
Moj ma dosc dobre nasienie.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
@Maciejka78 nie bój się nie masz wpływu musisz przyjąć i tak to co będzie ;* musi być dobrze ! mocno trzymam &&& :*
@Funia90 ło masz jakie newsy :D czyli wszystko dobrze ;* cieeeeeeszę się ! ;** ja myślę , że Ci lekarze tacy hm "nasi " to robią tak jak my im mówimy ... przychodzimy z wynikiem tłumaczymy naszą wersję i oni idą nam na rękę bez większej wiedzy praktycznej . Może warto też posłuchać tego hematologa żeby problem nie zrobił się w drugą strone i nie doszło nie daj Boże do krwotoku bo krew się zbyt rozrzedzi no nie wiem nie mam pojęcia może by jeszcze kogoś zapytać o opinię ...
@Ilis91 &&& za dobry strzał :D :*

A co do myśli... ja znowu mam odwrotnie , czekam na dzień w , którym zostanę mamą i wiem , że nią zostanę , że sobie wymodlę tą dzidzię :) wiem , że na razie mam też misję pomagać innym na tyle ile mogę , ale sama też nie wypieram dobra od siebie :) prędzej czy później wstawię Wam tu brzdąca :D
 
@roxie123 z jednej strony to czasem dobrze ,ze Ci lekarze tacy sa ,przynjamniej nie maja oprow[emoji4]
Mam nadzieje,ze dobrze mi powiedzial.
Moj gin tez mi mowil ,ze nic sie nie stanie jak mam heparyne.

Oczywiscie ,ze bedziesz mamusia[emoji5]

Apropo mutacji ta moja przyjaciolka co poronila,wyslaalm ja na to badanie i ma mthfr i v-leiden.
Kurka a jej Mama ma 4 dzieci i zero poronien[emoji15]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
@matulkaa ciesze sie ,ze u Was dobrze[emoji4]
Powiedz mi dobrze pamietam ,ze mamaginekolog wg tej nowej konferencji mowila o acardzie 150 mg ale bez heparyny?
Twoj lekarz jak Ci kazal brac?


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

@Funia90 ja dopytywałam Rajtar-Ciosek o te nowe zalecenia odnośnie dawkowania Acardu. I ona sugerowała żebym jednak została przy 75, uważa że dawka 150 w moim przypadku nie jest potrzebna. Choć z tego co pamiętam @kas90 pod koniec ciąży miała zalecenia by zwiększyć dawkę. A co do konferencji, o której piszesz, to tak mówili tam o dawkowaniu acardu bez heparyny.


Ps. Sama też dziś pognałam sprawdzić układ krzepnięcia i ddimery [emoji4] czekam na wyniki.

Mam do oddania wizytę u Rajtar-Ciosek w Superior w Krakowie na 6 listopada. Jest któraś z was zainteresowana dodatkową konsultacją [emoji4] terminy oczekiwania na wizytę są dość długie, może komuś się przyda, bo ja raczej będę już kontynuować ciążę w Słomnikach.


Napisane na D5803 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
@Funia90 dobrze, że Cię uspokoił ale mnie zaniepokoił haha bo przy dawce 0,8 mogę się wykrwawić . Ja wiem że opinie sa różne ale dlaczego w matce polce mówią że mthfr w obu genach to wskazanie do heparyny a tu , że nie można zwariować tylko w Rudzie genetyk zaświadczenie mi wystawił zresztą Sodowska znasz. Jak poczytacie o heparynie to piszą ze to zależy od wagi. A malina daje każdemu 0,6 nie dojdziesz co lekarz to opinia.

@ovli22 :)

@Ilis91 no to zwiedziłaś trochę tych lekarzy tak teraz nie próżnuj i rób bobofruta
 
@Porzeczka1234 kochana ja mówię , jakby tak pytał wszystkich to każdy co innego... ja nie wiem skąd oni to biorą ale jednego zdania nie mają ... tyle , że lekarz bierze odpowiedzialność za to co przepisuje a my musimy wierzyć , że nam pomoze nie zaszkodzi
 
@matulkaa czyli dobrze pamietalam.
Z tego co mi sie wydaje to kas miala takie zalecenie ze wzgledu na cos z oczami.
Czekamy na Twoje wyniki.[emoji4]

@roxie123 no i wlasnie u mnie w rodzinie tez nikt nie mial i skad sie to bierze?

@Porzeczka1234 tez mi sie wydaje ,ze co lekarz to opinia:/
Mi wlansie ta gentyczka dala zaswiadczenie.
Z reszta jej syn to moj gin.
Mam tylko nadzieje,ze bedzie dobrze i tyle:/
A Ty sie nie wykrwawisz,nie martw sie ,musialabys miec aptt i wszystkie czynniki za wysokie[emoji4]w sensie za rzadka krew a masz w normie[emoji4]



Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Dziewczyny, milam ambicje nadrobić ale ok 300 postów mnie przerosło [emoji1]

Marshia mnie wywołała na priv że się martwicie także już się poprawiam i zdaje relacje.
Rolercoaster - tak mogę podsumować ostatnie 3 dni.
We wtorek pojechaliśmy na transfer. W poniedziałek zarodki były troszkę słabiej rozwinięte niż miały być, ale nadzieja była. Do 2-3 dnia ładnie się rozwijały a potem zwolnily. Ponieważ mieliśmy być na intralipid na 8:45 to musieliśmy wyruszyć o 5 rano z Wrocławia. 5 minut przed klinika mówię do M, ze nOvum nie dzwoniło, czy myślisz ze to znaczy ze jest dobrze, czy może zle wieści chcą przekazać osobiście? Śmialiśmy się. Za minutę dzwoni telefon z kliniki.. uśmiech zszedł z ust. Zarodek rokujący dzień wcześniej, obumarł. Transfer odwołany. Były jeszcze 4 zarodki ale opóźnione o 2 dni. Ale czekamy do następnego dnia.
Zostaliśmy w wawie. Płacz, brak nadziei. M powiedział ze więcej już nie chce się starać.. załamka...
wczoraj o 8:30 stawiamy się w klinice z nikła nadzieja. Telefon. To samo. Zarodki wszystkie obumierają. Przykro nam. Transfer odwołany, przekażą lekarzowi czy mógłby do mnie zadzwonić. Sam boski Lewandowski, szef kliniki, wraz z żona, szefowa kliniki i laboratorium embriologicznego zadzwonili za 10 minut. Lewy pokazał ludzka twarz. Przykro mu było. Mówi ze mamy duży problem, skoro tyle zarodków pada. Ale nie jest w stanie powiedzieć jaka jest przyczyna.. tego niestety nikt nie wie, jeszcze nauka nie poszła tak daleko. Lekarz mówi ze może być problem z nasieniem bo po 3 dniu zaczęły zwalniać, ale jego żona - nie zgadza się z ta opinia i mówi ze plemniki były ładne (ona przeprowadzała zapłodnienie). Poza tym poprzednio obumarły już w 2-3 dniu zarodki - czyli raczej wina komórki jajowej.
Także ja myśle ze jednak te moje komórki jajowe są bardzo słabe.. lekarz nawet mówił ze może moja ciąża naturalna 2 lata temu obumarła bo już był słaby materiał - ale ja tak nie sadze. Miałam mega dużego krwiaka przy samym zarodku w macicy i myśle ze odciął odżywianie. Lekarz mówi tez ze może stymulacja - te wszystkie hormony mi akurat nie pomagają a szkodzą w jakości.. ze może tez tak być.. także pozostaje próbować, iść za jakaś intuicja, bo nie ma jasnych algorytmów jak postąpić w takiej sytuacji i poznać przyczynę. Zaproponował ivf na cyklu naturalnym na jednej naturalnej komórce w kolejnym cyklu. M zgodził się na ten ostatni raz. Potem już w ogóle nie chce się starać.
Pojechaliśmy do domu, przepłakałam cała drogę - raz z niepowodzenia, ale głównie z decyzji M... ja mogłabym próbować i 20 razy, póki menopauza mnie nie zaskoczy.
M mia mega zaległości w pracy, a pracuje na Śląsku, wiec zdecydowaliśmy ze pojedzie sobie na tydzień do rodziców na Śląsk, nadrobić zaległości w pracy i odsapniemy trochę.
Po godzinie jak wyjechał dzwoni Lewy!!!! CUD!!! Jeden zarodek podjął walkę i zaczął przekształcać się w blastocyste (stadium z 5. dnia, gotowy do transferu)!!!! Jeśli następnego dni rano będzie rozwinięty to mamy w trimiga jechac do Wawy na transfer!
I oto nadszedł dzień dzisiejszy. Ja przygotowana na 2 scenariusze - powrót do pracy albo wyjazd do Wawy, czekam rano na telefon malując pyszczek. 8:00, dzwoni nOvum. Myślałam ze to zle wieści bo zawsze jak nOvum dzwoni to były zle wieści... nie tym razem! Blastuś gotowy, czeka na mamusie!!!!!!!!! Poza tym ze powinien osiągnąć takie stadium 2 dni temu, to wyglada ładnie :)
Telefon do M, zbieraj się i przyjeżdżaj do Wro, jedziemy po nasze dziecko :)

Jesteśmy już w połowie drogi do Wawy. :) boje się ze blastusiowi może się coś stać przez te kilka godzin do transferu... ale jak był taki silny (pewnie to dziewczynka, bo to my kobiety jesteśmy takie silne!!), to pewnie cierpliwie będzie czekał na swój domek!!
Transfer o 14:40. Godzinę wcześniej atoziban przeciw skurczom macicy. Co z intralipidem jeszcze nie wiem, dzisiaj pewnie nie zdążymy już podać, ale to się jakoś zorganizuje... ważne żeby kropeczka była już ze mną :)
Potem będę w ciąży!! Przynajmniej te 10 dni do finalnej weryfikacji :) ale cieszę się ze dane mi będzie mieć ta szanse. To już tak dużo :)




Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
@roxie123 heparyna to raczej nie zaszkodzi ale weź bądź spokojna jak tu tyle opinii ale wczoraj goliła mnogi zaciełam się nim ogoliłam drugą tamta z raną przestała krwawić to może mie jest tak źle.

@Funia90 powiem za Kasię bo.ona pewno nie szybko odpisze jej kazała brać acard 150 okulista bo zmniejszyła się wada w oczach oku. Ale że się bała to brała 150 co 2 dni

@bertha to dziewczynka kochana z całego serca życzę żeby blastuś juz był z wami. Popłakałam sobie jak czytałam twój wpis taka beksa jestem ostatnio. Pomodle się za Was daj znać jak będziesz po
 
Ostatnia edycja:
Do góry