Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

[bertha]

PS. Marshia, jakby co, to masz moje błogosławieństwo na przekazywanie co u mnie słychać jeśli gdzieś się ukryje na plantacji [emoji13] pisze na forum, żeby dziewczyny wiedziały kogo męczyć o informacje [emoji1]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

 

[Funia90]

@bertha mam lzy na wyswietlaczu telefonu[emoji5]
Coz za historia,bede nieustannie myslec o Waszym cudzie [emoji8]
Bardzo sie wzruszylam


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

 

[roxie123]

Dziewczyny ostatnio pytałam o skierowanie na kariotypy ale nie dostałam odpowiedzi ...
Możecie mi powiedzieć jak ma to wyglądać ? nie wiem co powiedzieć lekarzowi jak ma to napisac , bo on raczej tepy jest ten z nfz .


@Porzeczka1234 rozumiem...ale chyba wszystko ok z krzepnięciem skoro się nie lało po nogach )
@bertha wow!!! nie wiem co odpisać ... po pierwsze jestem mega dumna z Ciebie i pełna podziwu , że wg masz takie samozaparcie aby działać no a po drugie gratulacje , że taki rozwój sytuacji , a po trzecie ... &&& żeby się udało ogólnie :** też się wzruszyłam lol

 

[kas90]

@Maciejka78, wiem ze sie bardzo stresujesz, czekam na dobre wiesci :*

Musimy jeszcze zostac , bo mała musi miec naswietlanie, bo bilirubina 17. Wiec jak już dogralysmy się z karmieniem, to znów laktator w ruch... oby do laktarora cos sie udalo nazbierac, bo pokarmu nie za duzo, ale wystarczalo jej bo karmilam bardzo często. No nic, będziemy walczyć. Przykro mi tylko tu na sali bez niej...bardzo.

Jeśli chodzi o szpital. Porod warunki fajne. Sale pojedyncze (nie ma z nimi problemu raczej, bo tu 90% cesarek!). W sali osobna toaleta z prysznicem, z ktorego czesto korzystasz. Na sali lozko porodowe (korzystałam z niego dopiero przy wypieraniu dziecka, ale pytala czy wole na boku a moze inaczej, mi bylo wygodnie na połleżąco), kacik do badania niemowlaka, pilka, stołek porodowy, drabinki, worek. Ja z niczegonie skorzystalam, bo bylam przypieta to oxy i ktg, ktore musialam trzymac jedną ręką, bo tracilam tetno. Więc tylko dreptalam, siadałam na krzesle lub wspieralam się o łózko lub męża.
Ogolnie to chyba dużo zależy na jaką położną się trafi. Moja nazywała się wioletta Stoch. Zapytała czy może wprowadzać do zawodu jedną panią, nie mialam nic przeciwko. Tez mi pomagała przy parciu. Na końcowkę porodu przyszlo jeszcze kilku lekarzy, ale nawet nie pamietam ich. Przyszli popatrzec, bo jak mowię tylko ja rodziłam i byli ciekawi.

Po porodzie bardzo duży przemiał połoznych i lekarzy, ale ja uparcie prosilam o pomoc przy dostawianiu, wiec zawsze ktos staral sie mi pomoc. Jedne polozne fajne, inne nie. Ale noworodki są dobrze przebadanie,małej podawali wapno, bo miala dosc niski poziom (ciekawa jesrem czy robią wszystkim, czy ciazom na clexane)

 

[Funia90]

@roxie123 kochana ja Ci odpislama[emoji4]
Mialam napisane ,ze skierowanie do poradni gentycznej z powodu pornoien nawykowych a M mial napisane skierownaie do poradni gentycznej ,na wizycie u internisty wytlumaczyl o co chodzi i nie bylo probkemu[emoji4]

@kas90 szkoda ,ze musiscie zostac ale jak trzeba to co poradsisz[emoji4]
Tez zamierzam walczyc o laktacje[emoji5]jak sutki bola?
Powiedz mi jak to bylo ,ze trafilas na porodowke i dali ci oxy przed terminem?mialas rozwarcie?wody odeszly?


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

 

[bea25ta]

@bertha w polowie wpisu mialam pisac kurtfa i co dalej? Moze komorki dawcxyni? A teraz napisze kurtfa to dla mnie CUD. No żajebiscie, cudownie brak slow. Kochana trzeba wierzyc w ta kropke pomodlimy sie za Was. Te dzieciaki potrafia pokaxywac sile nie yo co my a tym bardziej nasi mezowie.

@marshia wiedzialam ze wiesz co u kolezanki berthy ale z grzecznosci nie dociekalam, teraz bedziemy cie nekac jak bertha w plantacji.

@roxie123 skierowanie do poradni genetycznej, kariotyp -poronienia chyba tak mialam wypisane.

Bylam dzis u doktorka jak kazal. @Porzeczka1234 ile to Twoje slonce bydluniowe ma wagi?? Jestes lekko przerazona bo moja kropka ma 2,75 i wychodzi na 35tyg i 2dni a mam 33+4

 

[magda1208]

@bertha Kochana historia bardzo wzruszająca. Życzę z całego serca udanego transferu blastusiowej.

 

[roxie123]

@kas90 matko strasznie brzmi to z utrzymywaniem tętna ... jak trzeba zostać to trzeba ważne , że macie opiekę :* niebawem będziecie w domciu :*
@Funia90 @bea25ta ok , a babka z rzeszowa mi gadała ...coś tam woli , to co to za papier ?

 

[Nadja_n]

@Ilis91 to pewnie jak każda tutaj hihi

@Nadja_n co u Ciebie ?

@kas90 <3

 

[Maciejka78]

Ja tez mam takie odczucie czasami jak Marshia .
Sorki nie czasami a prawie co drugi dzień ! Albo codziennie !
Myśle ciągle , że nie jest mi pisane , ze nie dam rady ,że nawet jak mi się uda zajść to nie dociągnę do końca a jak doścignę to umrę na zator ( mam jobla na tym punkcie )
Ciagle mojemu M mówię , że ja własne mam zator bo mnie łydki bolą i ze jeszcze 5 min i po mnie !!
Boje się tego okropnie .
Rozumie ja doskonale ale musimy być dobrej myśli codziennie od nowa rozpoczynać i codziennie od nowa mieć nadzieje .
@funia bardzo się cieszę , że chociaż troszkę ciebie lekarz uspokoił [emoji8][emoji8].
Aby wyniki tez dały ci spokój .


2008 pierwszy aniołek [emoji1356]
2013 drugi aniołek [emoji1356]
2015 trzeci aniołek [emoji1356]
2016 czwarty aniołek [emoji1356]
Problemy ; niedoczynność tarczycy , pcos , hashimoto , komórki Nk , przeciwciała kariolipinowe

@ovli22 to chyba każda z nas przeszła przez te rozmyślania, ze ja to jakaś felerna jestem. Innym się udaje a mnie to nie nigdy nie spotka. A potem wchodzimy na forum patrzymy na takie małe szczęscia. Dowody, ze się jednak udaje i stwierdzamy nie no poddać sie nie mogę. Jeszcze nie ...