@dżoł - tak mi przykro kochana
domyślam się, jak bardzo Ci teraz ciężko
Przytulam najmocniej jak potrafię!!! Niemniej, może są jeszcze jakieś szanse? Może lab się pomylił? Może dzidzia zawalczy i się uda? Wszystko w rękach losu i Boga!
Ehh, a już myślałam, że czuwa nad nami jakaś dobra passa...Musimy ją utrzymać Dziewczyny! ;*
@bertha - w mojej biedronce ja swoj zestawik na leki wyrwałam ostatni, też już w dwóch biedrach więcej nie widziałam.
@burczuś - nie wiem co mąż Ci tam nagadał, ale chwała dla niego za tę niespodziankę!
)
@pixi.nova - ja piernicze, nic nie wiem w tym temacie... ale jak? dlaczego? po co?
Ja nie wierzę, w to co się dzieje tutaj...
Może ginka źle zobaczyła? Może to się wyrówna? Ehhh a może to od zbyt dużej liczby leków? Może jakiś lek powoduje to powiększające się ciałko żółte? ...
Idź koniecznie na konsultację do kogoś innego... Może spróbuj do tej Kubiaczyk???
@dżoł - rozumiem doskonale Twoją sytuację z "aspołecznością", że tak to nazwę... miałam podobnie, po poronieniach. Tutaj znalazłam Was i właśnie
@pixi.nova, która jest moją bratnią duszą i wiem, że mogę o wszytskim z nią pogadać... To jednak istotne. "Normalne" dziewczyny/przyjaciółki bez przejść takich jak my, nigdy tego nie pojmą...
Nawet te, które poroniły tylko 1x na b. wczesnym etapie... Mam takie dwie kumpele i one podchodza do tych strat zupelnie inaczej niz ja... bo nastepne dzieci mialy juz w pelni zdrowe, ciaze ksiazkowe itd... te 1 strate traktuja jako przypadek i tyle. Niemniej, rozmowy z Pixi wiele mi daly... W pewnym momencie, podobnie jak
@marshia znalazlam na nowo sens, ciesze sie kazdym dniem i staram sie nie zalamywac... Mam Męża, jestem zdrowa (w miare), nie mam kalectwa, to wazne - trzeba doceniac to co sie ma... Dzieciątko chcemy, ale jednoczesnie nie zapominamy o tym z moim Mężem co już mamy, gdzie jesteśmy i o tym, ze przyjaciele i rodzina sa bardzo wazni... Staramy się wieść normalny tryb życia: podróżujemy, spotykamy się ze znajomymi, itd. Domyślam się, że jak zajdę, to się zmieni, na pewno bo będę w 1 miesiącach się bała rozmów, komentarzy itd, ale póki jeszcze nie jestem - żyję normalnie, staram się, a przy okazji się badam itd. Mam chwile zwątpienia, to normalne, zwłaszcza w tych złych momentach, ale walczę każdego dnia i małymi działaniami staram się zmierzać w dobrą stronę.
@marzycielka81 - w jakim sensie Kubiaczyk nie ma? Ma jakiś urlop czy odeszła z MedArt :O ????
@Destino - jesteś wulkanem miłości, kipi od Ciebie dobro, kobieto!!! <3