reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@kas90 @roxie123 planowalam w ciazy obejrzec od 1 sezonu ale chyba w drugim zyciu to zrobie bo na wszystsko brakuje mi czasu[emoji4]myslam tez o serialu druga szansa ,ogladacie?
Kas co dobrego jadlas?[emoji3]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
@kas90 o to będę mieć co oglądać [emoji16]

To na tej samej zasadzie co operacja... nigdy tego nie zrozumiem np jest dziecko które walczy o życie i operacja jest ratunkiem w tyle kosztuje że normalnych ludzi nie stac . I wtedy albo zbiorą te pieniądze albo śmierć. Takie przypadki powinny być za darmo ratować ludzkie życie

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
No wlasnie i wczoraj o tym myslamam,co maja zrobic kobiety ,ktore nie maja nawet tych perspektyw zeby sprobowac???nic tylko sie zalamac,no i niby wiadomo,ze pieniadze szczescia nie daja ,ale umowmy sie ,ze dzieki nim mozna wiele....przykre


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Witam się z samego rana [emoji4] aleee paskuda za oknem :/
U mnie wszyscy wyszli do pracy zanudze się sama przy takiej pogodzie chyba zacznę oglądac przyjaciółki a trochę sezonów jest do zimy styknie [emoji4]

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
Witam się i ja:)
U mnie pogoda znośna dziś:) wczoraj był armagedon deszczowy:)
@dżoł i @pixi.nova współczuję wam tych niepewności. Taki moment zawieszenia dla mnie był zawsze najgorszy. Czekanie z tygodnia na tydzień. Już wolałam wiedzieć,że i tym razem się nie powiodło niż żyć złudną nadzieją. Ale co nam zostaje innego niż ta właśnie nadzieja? i wiara?Ciężko myśleć pozytywnie w takim czasie,ale mimo to niech iskierka pozytywnych myśli będzie z Wami :* :*
@Destino masz prawo do spadku formy:) Wahania nastrojów w ciąży;) Tak to tłumaczę;) Buziaczek na dzień dobry dla Ciebie :*
A wiecie,że na zamkniętym wątku @hajmal pochwaliła się nowym cudem??
@pixi.nova jeszcze co do tego kwasu czy metylowany, czy nie. Jeśli masz MTHFR, to branie kwasu zwykłego nie ma najmniejszego sensu, a wiesz dlaczego? Bo gromadzi się on w organiźmie i zamienia w toksyny. Jakbyś chciała sobie to udowodnić, to bierz zwykły kwas, nawet ten większy na receptę a następnie idź i zbadaj poziom kwasu foliowego. Gwarantuję Ci,że będzie on w górnych granicach, a nawet przekroczony. I to właśnie oznacza,że zamiast ten kwas się przetwarzać, to się magazynuje i zmienia w toksyny. Także nie bój się, nie zaszkodziłaś ani metylowanymi formami witamin B, a tym bardziej nie zaszkodziłaś większą dawką Encortonu. Poza tym napisz co postanowiłaś, czy idziesz gdzieś dziś na konsultację?
@marshia tak właśnie czuję,że jesteś taka wariatką(pozytywną),że nie dajesz sobie wleźć do głowy jakiejś depresji, pesymistycznym myślom itd :) Podzielam taki "schemat" życia :D
 
@burczuś Nie wiem co mam zrobic, bije sie z myslami. Boje sie, ze kolejna wizyta jeszcze bardziej mnie poschizuje, ze kaza mi odstawic leki i czekac. Chyba zadzwonie dzisiaj do Jerzak, mam jeszcze tutaj bardzo dobrego lekarza od usg, ktory prowadzil mi poprzednie ciaze ale on jest taki szorstki w obyciu i jak bedzie zle to nie pozostawi nadziei.. Ale wiem tez, ze od tego jest lekarz aby mowic prawde. Moge tez napisac do mojej lekarki, ze chcialabym przyjsc do niej na oddzial ona wlasnie pracuje z tym moim poprzednim ginem w klinice polozniczej w katedrze usg. Wiec to sa bardzo dobrzy specjalisci.. Boje sie isc na to usg.. ona mowila, ze trzeba odczekac kilka dni. Jak pojde dzisiaj to pewnie obraz bedzie taki sam..
 
@dżoł - tak mi przykro kochana :( domyślam się, jak bardzo Ci teraz ciężko :( Przytulam najmocniej jak potrafię!!! Niemniej, może są jeszcze jakieś szanse? Może lab się pomylił? Może dzidzia zawalczy i się uda? Wszystko w rękach losu i Boga!

Ehh, a już myślałam, że czuwa nad nami jakaś dobra passa...Musimy ją utrzymać Dziewczyny! ;*

@bertha - w mojej biedronce ja swoj zestawik na leki wyrwałam ostatni, też już w dwóch biedrach więcej nie widziałam.
@burczuś - nie wiem co mąż Ci tam nagadał, ale chwała dla niego za tę niespodziankę! :))

@pixi.nova - ja piernicze, nic nie wiem w tym temacie... ale jak? dlaczego? po co? :( Ja nie wierzę, w to co się dzieje tutaj...
Może ginka źle zobaczyła? Może to się wyrówna? Ehhh a może to od zbyt dużej liczby leków? Może jakiś lek powoduje to powiększające się ciałko żółte? ...
Idź koniecznie na konsultację do kogoś innego... Może spróbuj do tej Kubiaczyk???

@dżoł - rozumiem doskonale Twoją sytuację z "aspołecznością", że tak to nazwę... miałam podobnie, po poronieniach. Tutaj znalazłam Was i właśnie @pixi.nova, która jest moją bratnią duszą i wiem, że mogę o wszytskim z nią pogadać... To jednak istotne. "Normalne" dziewczyny/przyjaciółki bez przejść takich jak my, nigdy tego nie pojmą... :( Nawet te, które poroniły tylko 1x na b. wczesnym etapie... Mam takie dwie kumpele i one podchodza do tych strat zupelnie inaczej niz ja... bo nastepne dzieci mialy juz w pelni zdrowe, ciaze ksiazkowe itd... te 1 strate traktuja jako przypadek i tyle. Niemniej, rozmowy z Pixi wiele mi daly... W pewnym momencie, podobnie jak @marshia znalazlam na nowo sens, ciesze sie kazdym dniem i staram sie nie zalamywac... Mam Męża, jestem zdrowa (w miare), nie mam kalectwa, to wazne - trzeba doceniac to co sie ma... Dzieciątko chcemy, ale jednoczesnie nie zapominamy o tym z moim Mężem co już mamy, gdzie jesteśmy i o tym, ze przyjaciele i rodzina sa bardzo wazni... Staramy się wieść normalny tryb życia: podróżujemy, spotykamy się ze znajomymi, itd. Domyślam się, że jak zajdę, to się zmieni, na pewno bo będę w 1 miesiącach się bała rozmów, komentarzy itd, ale póki jeszcze nie jestem - żyję normalnie, staram się, a przy okazji się badam itd. Mam chwile zwątpienia, to normalne, zwłaszcza w tych złych momentach, ale walczę każdego dnia i małymi działaniami staram się zmierzać w dobrą stronę.

@marzycielka81 - w jakim sensie Kubiaczyk nie ma? Ma jakiś urlop czy odeszła z MedArt :O ????

@Destino - jesteś wulkanem miłości, kipi od Ciebie dobro, kobieto!!! <3
 
reklama
Dziekuje Wam za wsparcie i dobre slowa.
Pixi moze, idz gdzie indziej, inny sprzet, inne spojrzenie i zobaczysz ze juz pomiar bedzie dobry :*
Zrobilam rano bete, choc wiem ze to bedzie spadek. To by bylo zbyt piekne zebym miala termin porodu w miesiacu swoich urodzin i imienin.
Zastanawiam sie jaki "przywilej" bede miala ze skierowaniem od swojego gina do dr Paśnika?
przeciez prywatnie tez by mnie przyjał. Jesli chodzi o koszty szczepien to na szczescie o kwestie finansowe nie musze sie martwic. to dla meza dzien/dwa pracy.
Czy moge zrobic ktores z badan szybciej , zeby jechac do niego juz z wynikiem ?
czy lepiej poczekac na to co on zleci ?
Miłego dnia Kochane :*
 
Do góry