reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Po pierwsze dziewczyny bardzo Wam dziękuję za przyjecie.
Enya - też brałam Bromka i po pół tabletki miałam takie jazdy jak Ty... Ja obudziłam się w nocy i szłam do kibelka to normalnie od ściany do ściany... Ja mam generalnie bardzo niskie ciśnienie a Bromek jeszcze go obniża więc była masakra. Po kilku tygodniach organizm się przyzwyczaił. Teraz do in vitro wogóle nie biorę i nie wiem czy dobrze... Podobno przy in vitro prolaktyna nie jest ważna.
Barbinka - miałam takie same jak Ty zalecenia jak starałam się naturalnie...
Muszę kurcze chyba faktycznie się wybrać do kogoś innego ale przeszłam już dwóch lekarzy i nawet nie chce mi się zaczynać tłumaczyć wszystko od nowa. Dodatkowo teraz encorton mnie wykończył. Od piątku miałam taką biegunkę, że lało się ze mnie przez dzień i noc co kilka - kilkanaście minut. Walczyłam, żeby znowu nie wylądować w szpitalu (byłam miesiąc temu przez hiperstymulację i powikłania po punkcji). Dopiero dzisiajpo kroplówce mi trochę lepiej. Aż dziw, że się przez te 3 dni nie odwodniłam ale mąż wlewał we mnie hektolitry wody i elektrolitów.Ale dzisiaj w nocy już było na tyle słabo, że miałam jakieś majaki. Wydawało mi się siedzac na kibelku, że przyjechałam do Maliny i nie mam gdzie zaparkować... Normalnie koszmar:)
 
reklama
witajcie dziewczyny, wreszcie odzyskalam internet. Pisze ze szpitala w łodzi ( jak dobrze ze są smartphony). Dzisiaj miałam histeriskopie - lekarz powiedział ze wszystko ok i teraz czekam na wynik histo. Odebralam część resztę wyników i tak: mutacja genu C677T dla homocysteiny - pozytywna homozygota:( białko C (diagnostyka trombofili) 144% (norma do 140%). Dzisiaj będę miała robione hormony, będą 4x po ierac krew. Martwię sie srasznie ta mutacja:(
 
Dziewczynki odwołuję to co napisałam że po bromku już lepiej -umieram po prostu, dzisiaj bełtałam już 3 razy i jakbym miała czym to jeszcze by mnie pogoniło. Ale nie jjem nic, nie piję nic i ogólnie łeb mi pęka. Ja też mam niskie ciśnienie a po bromku kręci mi się w głowie, mam plamy przed oczami i ogólnie lipa:no: Nie dam rady brać 2 tabletek i zostanę raczej przy jednej bo się wykończę...
Zula w sumie to podwyższona prolaktyna blokuje owulację, a do in vitro jesteś przecież stymulowana więc myślę że nie ma sensu brać bromka. Ja w sumie też nie bardzo wiem po co go biorę bo w sumie prolaktynę poranną zawsze miałam OK, tylko w obciążeniu za dużą ale w ciążę przecież zachodziłam i miałam owulacje.
Lora nie martw się bo my też mamy mutacje, a Barbinka taką jak Ty i Malina nie robi z tego problemu;-) Ogólnie da się włączyć w razie czego leki żeby mutacja nie miała wpływu na ciążę;-)
 
Enya biedulko przytulam :-( naprawdę taką ci dawkę zasadził, że można się wykończyć. Ja czytałam kiedyś o tym bromku i widzę, że naprawdę ten lek ma cholerne skutki uboczne. Współczuję z całego serca. Może pogadaj z nim o tym.

lora nie martw się, ja mam identyczną mutację. Na to jest kwas foliowy (najlepiej 15 mg) na receptę (bo to świadczy o niedoborze kwasu w twoim organizmie) no i witamina B complex (bo ta witamina pomaga przyswajać kwas). Możesz na początku brać (i tak ci zaleci pewnie Malina) zwykły folik 0,4 mg dwie tabletki dziennie. Przy tej mutacji zwykle coś się z krwią dzieje (ja mam np. podwyższony czas protrombinowy ) dlatego u ciebie to białko C takie jest. Spokojnie, na to są zastrzyki z clexane albo fraxiparyny w brzuch. Więc zestaw masz taki sam jak my :tak:
 
Cześć Kochane,
Enya wspołczuje :(, kurcze a nie ma jakiegoś innego leku na to ?
może tylko na tego bromka będziesz tak reagować.
O to bidaku zamiast bawić się na urlopie to Ty po ścianach chodzisz…:wściekła/y:

Lora ja tez jest „szcześliwicem „ posiadania tej mutacji, co prawda heterozygotycznej, ale wskazania do leczenia
te same, malina wyjątkowo lekko podchodzi do tematu, według niego ta mutacja nie wpływa bezpośrednio na poronienia. Zaleca większa dawke kwasu foliowego, dziennie 2 x 0,4 , b complex, i dużo warzyw zielonych.

A powiedz, hemocysteinę masz podwyższoną ?

Ja wole dmuchać na zimne i od innego lekarza biorę recepty na kwas foliowy 15 mg.
zaszkodzić nie zaszkodzi , a może pomóc :-)
zresztą ja mam skłonności do przesady, i oprócz kwasu 15 mg codziennie pochłaniam
kilka porcji warzyw zielonych , i pije drożdże..

Dodatkowy plus- włosy mi przestały wypadać :-D

Eh ja znowu z lękiem czekam na @, cos mi się chyba po tych szczepionkach rozregulował organizm,
Zawsze jak w zegarku się pojawiał, a tu następny miesiąc już 3 dni opóźnienia..
Rano oczywiście zaliczyłam test ciążowy, chociaż to by musiał być cud jakiś, bo przy moich ostatnich
paranojach, raczej krucho w tym temacie..
Barbinka , Enya nie macie takich jazd po tych szczepionkach ?
W sumie chyba nie ma się co dziwic, przeciec własnie o to chodzi że jakies zmiany zachodziły...
 
enya - to jaką Ty masz tą prolaktynę, że aż 2 tabletki musisz brać? Ja mam na czczo delikatnie podwyższoną albo na granicy a po obciążeniu 179 przy normie do 28 i dostałam tylko 1/2 tabletki na noc (jak starałam się naturalnie). Malina Ci takie dawki dał?
 
Misiejku witaj w klubie. Ja też czekam na okres a tu ani widu ani słychu. I też test zaliczyłam już i kurczę negatyw a okresu ni ma :eek: po szczepieniach nie miałam jazdy tylko teraz tak jakoś w tym miesiącu. Ale może dlatego, że dużo latałam i pomagałam rodzicom w tym remoncie, wyjeżdżałam na wakacje, w domu porządki robiłam. Albo taki miesiąc patrzę ;-)
 
Zula nie jest w sumie tak źle z prolaktyną bo ja na czczo nie przekroczyłam progu 15 , po obciążeniu miałam jakiś mega duży wzrost, nie pamiętam już bo jestem teraz w Norwegii ale ok. 270 a więc dużo za dużo. Ale On oparł się nie na tym tylko na profilu prolaktynowym jaki robili mi w szpitalu i rozpiętość miałam od 9 do 65 chyba . Z tym że te 2 najwyższe były w nocy a w dzień mi zleciało nawet przed zabiegiem miałam te 9. No ale po 3 poronieniu mam lekki wyciek z piersi więc to też chyba miało wpływ na dawkę. Postanowiłam łykać jedną tabletkę dziennie na noc bo przy dwóch sie wykończe. Dzisiaj nie brałam jeszcze nic i wczoraj wieczorem też nie i dzisiaj super się czuję;-)
Siostra męża jak bełtałam to aż sie mnie pytała czy w ciąży nie jestem:)
Misiejku a Ty nadal czekasz na wynik testu pocztą?? Nie dzwoniłaś??
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki poradzcie mi wy już takie w tym temacie oblatane...dzisiaj zaczął mi się @ kupiłam ziółka m3 i niewiem czy mam je brać przy leku glucophage 500 biorę też witaminy i folik na receptę wiem że pisałyście że piłyście te ziółka ale niechce sobie zaszkodzić przy tej mojej insulinoodporności podpowiedzcie pić i nie przejmować sie czy lepiej odstawić, chciałabym spróbowac i tej metody jak są takie rewelacyjne ale boję się zeby sobie szkody nie zrobić...
 
reklama
Enya, Barbinka, Misiejek -bardzo Wam dziękuję za podtrzymanie na duchu. Dopiero 11 września ma wizytę u Maliny. Nie wiem czy nie zwariuje do tego czasu. Jak Wy to wszystko znosicie?. Wyszłam z tego z szpitala i miałam chwile załamania. Całą noc koszmary.
Enya długo czekałaś na wyniki ze szpitala?
 
Do góry