reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

witaj Enya, taka to sobie pożyje :-D, wycieczki, ognisko.. żyć nie umierać :tak:
ja juz zapomniałam jak było na urlopie. eh do Norwegii tez bym kiedyś pojechała, ale z tego co czytałam niestety ceny hoteli, jedzenia w knajpach itd zwalaja z nóg ? .. a na wakacjach na lubie sie szczypać , tylko właśnie niczego sobie nie żałować. :laugh2:
A jak tam Alutka , zadowolona z wyjazdu ? samolotem sie nie boi latać ?

a co do naszego tematu : te powtórki z badań odebrałas juz na wizycie ?
cos tam w ogóle nam sie zmienia w tych parametrach.. bo z tego co czytam malina czeka tylko na te 40 % a te badania po co powtarzamy ?? jak i bez nich daje zielone światło.. dziwne.. chyba znowu ta kasa :szok:

Amorek tak jak Enya piszę, ciężko z tych badań cos odczytac bo nie podalas pełnych wartośći. Dobrze ze TPO I TG jest niskie, z tego co wiem to oznacza ze z tarczyca jest w porzadku.
Jeśli IgG jest wyższy od IgM to znaczy ze cytomegalie przechodziłas i masz z nia spokój..
A dopiero zaczynasz badania ? czy robiłas też juz jakieś inne ??

no ciekawe co tam u naszej Barbinki
:confused:
 
reklama
Hej hej
Jestem już w domu. Zaczynam relacjing :D

Po pierwsze: zajechaliśmy i okazało się, że babki wpisały nas na 8 sierpnia, a nie na 7 sierpnia (a Malina nam na kartce zapisał jak wół, że 7 sierpnia wizyta, dobrze że miałam tę kartkę od Maliny i pokazałam). No ale udało się wcisnąć, zresztą nie było dużo par. Były ze mną kobietki, które razem ze mną się szczepiły i tez im wyszło po pierwszej serii ponad 40%. Więc udaje się jak widać.

Druga sprawa to to, że Malina uwierzył na słowo jak mu powiedziałam wynik MLR. Niestety oryginał ma pani Augustyniak, która wyśle go po urlopie. Wszystkie dzisiaj tak wchodziłyśmy i mówiłyśmy, że tylko telefonicznie się dowiedziałyśmy. Niektóre podobno błagały tą babę o wynik testu :szok: nadal uważam, że ta baba jest jakaś dziwna i chyba trzeba trafiać u niej w humor.

Po trzecie: owszem dostałam zielone światło ale do listopada. Otóż Gynemed i profesor zmienili teraz taktykę i jeśli test wyjdzie 40% albo wyżej to się ma na starania 4 miesiące, jeśli 50% i wyżej to 5 miesięcy, jeżeli 60% to 6 i tak dalej. Ja myślę, że skoro tak to powinni zacząć już od 20% puszczać bo to jedno i to samo.

Po czwarte: na moją histero i wynik z histo-patologiczny nie powiedział nic. Taką mam budowę, a macica się rozciąga więc nie powinnam się tym przejmować. Co do wyników, to ASA mi się zmniejszyły z 80 na 78 :-D szaleństwo hahaha no i część wyników znów zła wyszła ale napiszę wam jutro.

Po piąte: dostałam już receptę, mam luteinę 50 dopochwowo, fraxiparynę 0,4 (większa dawka niż clexanu), acard, encorton i oczywiście folik nadal dawka 0,4 razy dwa. Zapytałam o moją mutację MTHFR to stwierdził, że homocysteinę mam w normie i na razie jest taka dawka kwasu, a jak zajdę w ciążę to wtedy będziemy myśleć. Trochę mnie to zniesmaczyło ale zobaczymy (może od lekarz rodzinnej wyciągnę kwas foliowy w wyższej dawce, bo jak wyjdzie, że moje dziecko będzie miało wadę z powodu za małej dawki to nie wybaczę ani sobie ani jemu).

Po szóste: część tych leków mam brać już teraz w trakcie starań. Np. encorton od 20 dnia cyklu, acard od 11 dnia cyklu itd. Wszystko mam zapisane na kartce. Jak zajdę w ciążę, mam niezwłocznie przyjechać na wizytę i badania - znów muszę powtórzyć IMK, CBA, ASA a do tego całą koagulologię oraz poziom homocysteiny. Jak będę miała ciążę biochemiczną to mam nadal się starać w kolejnym miesiącu bez szczepień. Oby tylko wyrobić się do listopada. Poza tym mój mąż ma ważne badania tylko do października więc kolejny wydatek.

To chyba wszystko. Jak coś mi się przypomni to napiszę ;-) pozdrawiam was i uciekam spać bo dzisiejsza droga dała mi do wiwatu no i mam straszny katar, aż w oczy mi wchodzi. Na dodatek czekam na okres i czuję się jak beczka.
 
witajcie :)
no właśnie gdzie jest truskaweczka ??? ;-)
gogac bardzo mi przykro, ale pamiętaj medycyna wyniki bywają omylne i nie może to być wyrok ... w żadnym wypadku nie może to być wyrok dla Ciebie !!!!
enya tylko pozazdrościć wypadu ... odpoczywaj relaksuj się no i zbieraj siły do dalszej walki ... a powiedz jak tam w Norwegii z pogodą ?? też tak upalnie jak u nas :rofl2:
barbinka kurde z tym do listopada to na prawdę ciekawa sprawa jak to super przeliczono zaraz procenty na miesiące ... udać się Wam na pewno uda ... bo nie wiem jak inne dziewczyny ale ja jakieś pozytywne fluidy coś czuję od siebie ... jak byś na bombie ciążowej niemal siedziała :-D
amorek podpisuję się pod dziewczynami tzn z badań na pewno wynika że cytomegalię już przeszłaś i masz na nią odporność ... innych badań nie robiłaś???
misiejek ja podobnie już o swoim urlopie nawet nie pamiętam :crazy:
 
Hej dziewczyny

Wysyłam moje wyniki badań, które powtarzałam razem z testem MLR oraz dla porównania wstawiam również poprzednie wyniki.

P.ciała przeciwplemnikowe ASA - wynik z 15 kwietnia: 80,9
wynik teraz: 78,0 U/ml

Test IMK - Limfocyty CD56% (te brał profesor pod uwagę, reszty nie) wynik z 15 kwietnia: 22%
wynik teraz: 17%

Ocena subpopulacji limfocytów (Ocena cytokin i współczynnika Th1/Th2)- Interleukina 10 (tylko to mi zakreślił) wynik z 15 kwietnia: 646,0 pg/ml
wynik teraz: 290,0 pg/ml

Ogólnie to co go interesowało to pospadało. Wyniki są niby ciut lepsze ale jeszcze do bardzo dobrych im brakuje. Patrzę też, że komórki NK mi spadły z 22% na 18% więc nie jest źle, choć mam nadzieję, że encorton też je zbije jeszcze. Malina dał nadzieję, nie powiem że nie. Ale mamy mieć terapię kondomową do 10 dnia cyklu, potem 8 dni działamy i od 18 dnia cyklu znów terapia. To ze względu na moje ASA. Mąż niepocieszony ale czego się nie robi w słusznej sprawie ;-)
 
Barbinko super że zielone światło !!,:-) ale powiem Ci że jestem w szoku !, chyba malina zapomina że jest lekarzem , a nie biznesmenem :szok:
przez kilkanaście lat mogło być te 6 miesiecy ,a teraz nagle zmiana decyzji , paranoja jakas.. :no:

a wytłumaczył to jakos ? , zrozumiałaby że to dla naszego dobra itd.. bo żeby utrzymac ciażę zaszczepie się i 100 razy jak będzie trzeba, ale tutaj mi to po prostu śmierdzi naciąganiem :angry:
i teraz ta presja 4 miesięcy, raczej z tych starań wielkiej radochy nie będzie, tylko stres żeby się na czas wyrobic..:-p

No ale lekami obstawił Cię elegancko , a powiedz jak wytłumaczył ponowne badania już w ciąży ? , robi się je żeby np. zwiększyć dawke lekarstw ?
Z ta mutacja mógł rzeczywiście coś wiecej wyjaśnic, wiadomo że my oczekujemy wyczerpujących odpowiedzi, a on rach ciach kończy gadke. :wściekła/y:

No ja od kilku dni łykam już kwas foliowy 15 mg, poszlam do swojej ginekolog pokazałam wynik badań z ta mutacją i powiedziała ze jak najbardziej profilaktycznie można łykac nawet 15 mg dziennie.
Przepisała mi od razu 3 opakowania.
Nawet na ulotce w dawkach jest napisane, ze dorosła osoba , nawet do 45 mg może zażywac bez żadnych efektów ubocznych.
No i kolejny plus opakowanie 30 tab acidum folicum kosztuje 2, 50 :), niby kwas ogolnie nie jest drogi, ale przy naszych wydatkach
Liczy się teraz każdy grosz ..

Alusiu mam nadzieje że wszystkie się niedługo doczekamy 9 miesięcznego urlopu :-D
A Ty powiedz na jakiem etapie badań jesteś ? ciagle czekasz na ten kariotyp i mutacje ?

 
Misiejku pierwsze płodne to uhuhuhu za jakieś pół miesiąca :-) na razie czekam na okres w ten weekend albo po. Co do tej zmiany z 6 miesięcy na mniej to wyjaśnił to tak, że te szczepienia jak jest więcej niż 40% (czyli 60% albo 80%) to dłużej działają. Ja tam i tak węszę podstęp i kasę ;-)
Badania w ciąży muszę zrobić własnie żeby dawki leków ustawić. Bo wiadomo, jak się zachodzi to wszystko się w organizmie zmienia.
Jeeeejjuuu ciekawe czy ja wywalczę tą dawkę kwasu 15 mg. Malina to krótko powiedział: homocysteina jest w normie więc nie ma potrzeby na razie. A ja przerażona bo niby w normie ale 11,5 na 12 wiec wysoko tę homocysteinę mam. I jeszcze mutacja homozygotyczna. Nie wiem czy rodzinna mi da tą większą dawkę. Ehh...
 
Barbinko jak chcesz podeślij adres, to wyśle Ci opakowanie, zanim coś załatwisz z lekarzem juz bedziesz łykac :-D
Ja mam za darmo ginekologów na pakiet z pracy , wiec moge latać co chwilę,
zreszta i lekarza i poczta mam pod praca, więc dla mnie to nie problem, chętnie pomoge ;-)
 
Misiejku ty jesteś cud kobieta ale nie wiem czy mi wypada tak od ciebie wyciągać leki, które tobie też są potrzebne. Ja właśnie mam taki problem, że w mojej ,,wiosce" to żaden ginekolog się nie zna, nawet jedna ginka to mi ciąży nie chciała prowadzić bo ja ,,problemowa" byłam dla niej (miałam plamienia itp a dla niej to już za dużo było, ona tylko ,,zdrowe" ciąże prowadziła). Na dodatek nie wiem jak moja lekarz rodzinna zareaguje jak jej powiem o tej mutacji i kwasie foliowym. Muszę pewnie coś ściemnić żeby mi wypisała :-( Mój dr z Bociana znów stwierdzi, że skoro leczę się u Maliny to niech Malina przepisuje a od Maliny to ja nie wiem czy dostanę. I weź tu bądź mądry człowieku.
 
reklama
Barbinko jak nam skubańce nie chcą pomagać to same musimy sobie radzić:-) , ja mam trzy opakowania , a że latam do tych
lekarzy na s..czkę..w przyszłym miesiącu wezmę na kolejne 3.
Jak Ci rodzinny później nie bedzie chciał przepisac, to tez jakos sobie poradzimy. a poki co podeslij adres :-)
jak nie chcesz na forum podawac podeslij na sms 697655777.
 
Do góry