Cześć Dziewczyny
Jestem nowa, postanowiłam sie w końcu ujawnić
Mam za sobą już 2x
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mam Hashi, mam ANA 640, chyba zakrzepice
Właśnie dostałam wyniki genetyczne
jestem hetero C677T, hetero A1298C
wyszła mi też hetero H1299R (ale wyczytałam że to "wzmacnia" leiden a ja leiden nie mam)
Czy wiecie może czy te hetero A i C mogło wpłynąć na poronienie?
po pierwszym razie wiedzialam o hashi, brałam euthyrox i acard a od pozytywnego testu clexane 0,4. Niestety nie brałam przed ciążą encortonu, dopiero 4 dni po pozytywnym teście zaczelam brać encorton (mam TG 540 i TPO 40, więc dużo) ale juz wtedy były problemy, beta raz zle przyrosła, potem przyrosla dobrze a potem znowu źle. Ogólnie moje ciąże trwały max 6tyg.
Zastanawiam się czy te mutacje (o nich nie wiedziałam, brałam folik 0,4) mogły mieć wpływ?
Na wizycie prof. Jerzak powiedziała, że jeszcze nie jest pewna czy da mi encorton. Musze powtórzyć jeszcze badania zakrzepowe (mi.n p/kardilipinowe) - raz wyszły mi iGM słabododatnie - miesiąc po pierwszym poronieniu, potem w trakcie drugiej ciąży i zaraz po poronieniu - ujemne, homocysteina zaraz po poronieniu wyszła mi 9.
Teraz prof. Jerzak zaleciła mi powtórzyć p/ciala anty po 3 miesiącach - czy raczej powinnam po 2 miesiącach od poronienia ? bo juz sama nie wiem???? napiszcie mi proszę.
z USG wyszły mi ostatnio policystyczne jajniki ale to chyba nie ma wpływu na losy ciąży? aha i jeszcze przepływy wyszły mi 2,5 i 3,3
leczę się u prof. Jerzak, tzn bylam u niej raz, teraz mam powtórzyć te pare badań i znowu przyjechać.
Pozdrawiam Was i liczę na Waszą pomoc