reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Liluli - a krwawiłaś w tym 6 tc. czy coś?
@iveo - rozumiem... hmm...
@agatush - dziękuję za informacje.

A jak u Was wyglądało z podejściem szefostwa? Nikt nie okazał "złości" z tego powodu? Mówiłyście o wcześniejszych poronieniach?
 
reklama
dziewczyny, która tu kiedyś pisała ze któryś koenzymq10 lepiej się wchłania bo skleroza mnie dopadła:p:p:p a i jeszcze raz zapytam ten zółto mocz po tych B metylowanych to norma rozumiem i dalej brać???
@Liluli kciuki za szczęsliwy poród i przytulisz juz swego szkraba:happy2:
@Marthi ja chodziłam dość wczesnie choc chciałam jak najpóźniej, żeby nikt się nic nie domyslał, ale niestety zawsze miałam krwawienia i plamienia, które mnie paralizowały. Szefowej mówiłam ale nie miałam w niej oparcia nie potrafiła dotrzymac tajemnicy i cała firma już o tym trąbiła, niesty powrót do pracy po każdym poronieniu był dla mnie traumą niby nikt nic nie mówił...............ale te spojrzenia i wogóle sterta paierów, brak słów............
 
@Marthi mnie malo co nie zwolnili. I jeszcze premie odbierali gdy juz pracowalam bo ich na koszty narazilam. Ja sie nie przyznaje w pracy.

@Destino trzymam kciuki.

Liluli powodzenia.

Porzeczka gratuluje

Nie dam rady wiecej przeczytac. Boli mnie zoladek i biegunkowo kreci czuje sie srednio. Jak jutro nie bedzie lepiej to do lekarza.



Napisane na LG-K500n w aplikacji Forum BabyBoom
 
@mała79 ja akurat nie mam żółtego moczu po metylach, ale ja pije min 1,5-2 l wody, wiec mój i tak jest prawie przezroczysty. Może dlatego nie zauważyłam zmiany.
Podłączam się do pytania o koenzym. I jeszze dopytam o selen. Pisaliście tu o cefaselu konkretnie, a zwykły selen jest zły?
I jeszcze coś - szukałam, ale bardzo dużo już napisano od tamtej pory i nue doszukałam - jakie konkretnie dawki b6 i b12 mialyscie zalecone?
O b9 było wczoraj nawet (ja na razie 0,4, ale myśle, żeby zacząć brać 2x dziennie, czyli 0,8)
Tetaz jyz zapisze, żeby pamiętać
 
Ostatnia edycja:
@Destino kciuki mocno zaciśnięte i będziemy czekać z niecierpliwścią na wieści - wierzę, że Maluch ma się dobrze i rośnie jak na drożdżach!!

@Marthi moje szefowe wiedziały o każdej ciąży, ale ja naprawdę mam cudowne kobiety jako właścicielki firmy. Kibicowały mi za każdym razem i to one też namawiały mnie na jak najszybsze pójście na zwolnienie - z troski. Wiadomo tak jak pisałam robię pewne rzeczy zdalnie, ale to inna bajka....
 
@Liluli - a krwawiłaś w tym 6 tc. czy coś?
@iveo - rozumiem... hmm...
@agatush - dziękuję za informacje.

A jak u Was wyglądało z podejściem szefostwa? Nikt nie okazał "złości" z tego powodu? Mówiłyście o wcześniejszych poronieniach?
Mój gin powiedział mi ze da mi L4 od pozytywnego testu. Jak nie będę chciała to ok, ale on tak sugeruje.
Ja szefowi powiedziałam w maju jak podchodziłam do pierwszego ivf. Ze nie będzie mnie 2 tyg z tego właśnie powodu, a jak się uda to i 2 lata mnie nie będzie.
Życzył powodzenia, mówił ze na pewno się uda, ze jego szwagierka tez ivf przechodziła i się udało, praca kazał się nie przejmować. Także mój szef wie, wie ze się nie udało i ze za kilka miesięcy kolejne podejście.



dziewczyny, która tu kiedyś pisała ze któryś koenzymq10 lepiej się wchłania bo skleroza mnie dopadła:p:p:p a i jeszcze raz zapytam ten zółto mocz po tych B metylowanych to norma rozumiem i dalej brać???
@Liluli kciuki za szczęsliwy poród i przytulisz juz swego szkraba:happy2:
@Marthi ja chodziłam dość wczesnie choc chciałam jak najpóźniej, żeby nikt się nic nie domyslał, ale niestety zawsze miałam krwawienia i plamienia, które mnie paralizowały. Szefowej mówiłam ale nie miałam w niej oparcia nie potrafiła dotrzymac tajemnicy i cała firma już o tym trąbiła, niesty powrót do pracy po każdym poronieniu był dla mnie traumą niby nikt nic nie mówił...............ale te spojrzenia i wogóle sterta paierów, brak słów............

Ja tez mam żółte siki. Nie przejmuje się tym. Q10 - ubichinol.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
@mała79 - u mnie było podobnie.... mówiłam dwóm przełożonym, ale miałam wrażenie, że cała firma już wiedziała.... tzn w 1 ciąży powiedziałam im obu + szefowi, a w 2 tylko jednej przełożonej, która jest anty - dzieci (kariera, dbanie o siebie i te sprawy), ale niby rozumieli... Niemniej, mysle ze i tak wiekszosc za 2 razem rowniez wiedziała i ciężko mi się bardzo wracało.... :(
@marzycielka81 - masakra, bardzo mi przykro :( ehhh, może jesteś przeziębiona jak ja?
@marshia - ja mam kwas foliowy 0,8 a b12 500uq. Brałam 1000, ale ginkam mi zmieniła na 500.
@agatush - mi jedyne, co to po jednym długim mailu, którego napisałam do 3 przełożonych, co się stalo i ze bede jeszcze ok 3 tyg na L4 napisali, ze mam sie ogarnac na spokojnie i wrocic jak bede gotowa, mile, ale i tak czulam mega stres. Ja dodam, ze pracuje w firmie, w ktorej jest ok 40 pracownikow i nikt oprocz prezesa nie ma dzieci i chyba nie planuje nawet... w wiekszosci sa to ludzie ok 22-30 roku zycia.... z takimi, którzy ciąże uważają za zło w tym wieku niełatwo się rozmawia na te tematy...
 
@Marthi moi szefowie też są mocno wyrozumiali. Już 5 razy byłam na zwolnieniu z powodu poronień.Nigdy nie dali mi odczuć-nawet na wypłacie!,że tego nie rozumieją. Nie rozwijam tematu z nimi,ale wiem,że mnie wspierają. Poza tym, jak zaczynam się starać, to od razu ich informuję, bez żadnej obawy,że mnie zwolnią. Gdzie on znajdą taką drugą jak ja:D .A tak poważnie, po cichu mnie wspierają. jak czytam wasze doświadczenia, to wiem,że jestem szczęściarą co do szefów;)
A co do siku-też na żółto;)
p.s. uważaj z tym pisaniem postu pod postem, bo Cię nasza @nafoczka ubije;)
 
reklama
Dziewczyny, swoją drogą - kiedy podejmowałyście decyzję, by iść już na L4 będąc w ciąży?
Po tylu stratach raczej walczyłyście długo, czy odkąd się pojawiały 2 kreski czy mijał 1 trymestr to szłyście na "odpoczynek" do domu?
Ja już przed ciążą wiedziałam, że od razu (jak tylko będzie serduszko) idę na L4. A krwawienie tylko przyspieszyło moje wolne. Postawiłam na jedną kartę, bo wiedziałam, że jak się nie uda, to nie mam do czego wracać (prowadziłam działalnosc). Po prostu czułam, że nie dam rady pracować w takim stresie i czy nie zaszkodze.
Chociaż obiektywnie wiem, że lekka praca nie ma wplywu na ciążę (o ile nie ma plamień itp). To już każda z nas czuje co jest dobre dla niej. Mi tam w domu bardzo dobrze i w ogólę się nie nudzę. Trochę ze mnie taki typ pani domu i chyba nie prędko wrócę do szukania pracy. Chciałabym mieć więcej dzieci i mieć dla nich czas. A nie mamy kredytów, mamy dom, nie za duże opłaty, to można sobie pozwolić na życie z 1 pensji póki co.
@Destino, daj znać po wizycie:*
 
Ostatnia edycja:
Do góry