reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@nafoczka tez slyszalam o tej historii ale juz wczesniej ,dla mnie to jest nie do pomyslenia .
Biedaki nawet nie moga uciec bo jak bez specjalistycznej opieki medycznej ...ehh serce sie kraja[emoji22]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
@roxie123 - każdy ma prawo do własnego zdania, dlatego nie będę kwestionować Twojego, ani też przyznawać Ci racji :) Każdy robi jak uważa i ok :) Ja czuję, że robię dobrze, a jeśli Ty tak samo czujesz w Twoim wypadku, to w porządku. Dla mnie równowaga psychiczna jest bardzo ważna. Wiadomo, że każda z nas tu chce być w ciąży, ale nie chcę zwariować na tym punkcie w momencie starań. Piszesz "poza tym życie toczy się dalej...no i toczy się wokół badań , na braniu leków , tylko po to , żeby ten cel osiągnąć ..." - oczywiście, toczy się dalej, ale w moim uznaniu lepiej na spokojnie porobić badania, wyciszyć się i dopiero zacząć działać. Branie leków to "chleb powszedni" i ja choć chcę dziecka, nie myślę o tym za każdym "łyknięciem" witamin czy innych leków... Oszalałabym. Tym bardziej chyba tak jak Ty (jak dobrze pamiętam pisałaś kiedyś, że masz ogólnie wolne), jeśli siedziałabym w domu i myślała tylko o jednym. ;) Poza tym, o ile mnie pamięć nie myli, jesteś jeszcze bardzo młoda, więc miesiąc w tę czy w tę raczej nie jest ogromnym problemem w tym wypadku :)
Każdy jest jednak inny i wie najlepiej, co dla niego jest odpowiednie, dlatego nie będę już kontynuować tego wątku.

@kas90 - przed Twoim postem przeczytałam właśnie cały ten drugi wątek i wydrukowałam sobie Twój opis :) przykleje na ścianę i będę uznawać to za jedną z dróg! :* :)
 
@Marthi tak jak Ty piszesz o sobie tak ja o sobie :)
... ale czy myślisz że za miesiąc będzie mi lepiej ? i zostane cudownie uzdrowiona , a moja psychika działać idealnie , wszystko będzie super . Ja nie biorę każdej tabletki z myślą o dziecku ,ale żywię w nich nadzieję tak samo w zastrzykach , no i nie bzykam się tylko "po to " ... a , że napisałam ,że po prostu zrobiło mi się trochę żal kiedy się dowiedziałam , że kolejne w ciąży po 2 tygodniach odkąd inne urodziły to chyba nie świadczy o tym ,że nie mam poukładane , urzędowanie w domu jest niezależne ode mnie to raz .
Czekałam długo na starania ... po badaniach jeszcze się zeszło zanim unormowałam wszystkie wyniki ileż można czekać . I tak zawsze będzie strach . Poza tym nawet jeśli urodzę i będę mieć dziecko to i tak uronię nie jedną łzę za tymi ,które straciłam ... może po prostu jestem wrażliwa w większym stopniu a czekanie mi na pewno nie pomoże .
Cieszę się ,że masz inne podejście ... mi jest ciężko momentami ale nie zwariowałam jeszcze .
To ,że jestem młoda nie oznacza , że mam czas ... nigdy nie znamy przyszłości .
Ale Tobie życzę powodzenia , może będziesz miała łatwiej :)
 
Dzisiaj, coś takiego znalazłam Dziewczyny! Poczytajcie sobie o witaminie D3 :)
źródło: Link do: Karolina Gruszecka - dietetyk, trener personalny


Mój sekret nieustannej ENERGII? Witamina D3. Jak ją suplementować?
2600.png


Podobno człowiek zły i smutny, gdy mu… ciemno! Najprawdziwsza prawda. A zły i smutny, bo gdy nie ma słońca, nie ma również wystarczającej ilości witaminy D, którą nasz organizm potrafi sam wytwarzać podczas EKSPOZYCJI AN SŁOŃCE.
1f31e.png


Niestety w naszej szerokości geograficznej, gdzie pogoda nas nie rozpieszcza, bardzo często cierpimy na NIEDOBORY witaminy D. Najnowsze badania wykazały, że położenie geograficzne Polski w dużym stopniu WYKLUCZA możliwość efektywnej fotosyntezy witaminy D nawet w miesiącach letnich [1,2]

DEFICYT WITAMINY D, to m.in:

26d4.png
ciągle zmęczenie,
26d4.png
zwiększone ryzyko zachorowania na cukrzycę,
26d4.png
częste infekcje,
26d4.png
zmiany nastroju,
26d4.png
problemy ze snem.
26d4.png
zwiększone ryzyko chorób (w tym nowotworowych i autoimmunologicznych, m.in. Hashimoto) [3,4]

Jeśli obserwujesz u siebie takie objawy, zacznij DZIAŁAĆ!
Sprawdź swój poziom witaminy D3. Takie badanie wykonuje się laboratoryjnie poprzez określenie jej poziomu we krwi.

25(OH)D3 -> cena oznaczenia może się wahać od 30zł do nawet 100zł w zależności od laboratorium (dlatego warto zawsze wcześniej zadzwonić i zapytać o koszt)

SUPLEMENTACJA
O jakich dawkach mówi się za granicą? [5]
2600.png
przy poziomie poniżej 10 ng/ml – dawka 15.000 j.m. /dobę
2600.png
przy poziomie 10-20 ng/ml – dawka 12.500 j.m. /dobę
2600.png
przy poziomie 20-30 ng/ml – dawka 10.000 j.m. /dobę
2600.png
przy poziomie 30-40 ng/ml – dawka 7.500 j.m. / dobę
przy poziomie 41-50 ng/ml – dawka 5.000 j.m. /dobę

Według polskiego źródła w terapii SPERSONALIZOWANEJ u osób dorosłych można rozważyć wykorzystanie wzoru, który pozwala na obliczenie całkowitej dawki suplementacji witaminy D3. WZÓR:
Całkowita dawka terapii (IU) = 40 x (75 – stężenie 25(OH)D nmol/l w surowicy pacjenta) x masa ciała (kg). Obliczoną w ten sposób dawkę należy podzielić na dawki codzienne lub tygodniowe, rozkładając leczenie na 2-3 miesiące. [2]

Warto podkreślić, że dawka jednorazowa NIGDY nie powinna być większa niż 60 000 IU (9,10). Natomiast za dawkę TOKSYCZNĄ uważa się przyjmowanie > 30 000 IU witaminy D dziennie, przez dłużej niż 3 miesiące. Zagrożenie hiperkalcemią obserwowano przy stężeniu 25(OH)D w surowicy > 200 ng/ml. [2]. Za dawkę BEZPIECZNĄ według najnowszych standardów uznaje się 4000 IU/dobę [11].

26d4.png
UWAGA
26d4.png
Nie zalecam przyjmowania bardzo wysokich dawek witaminy D3 na własną rękę. Suplementację ZAWSZE poprzedź zrobieniem badania i wizytą u specjalisty. Specjalisty, który suplementację dostosuje pod Twój stan zdrowia oraz zleci kolejne badania w celu regularnego monitorowania efektów suplementacji.

PRODUKTY O DUŻEJ ZAWARTOŚCI WITAMINY D
Co jeszcze można zrobić? Zaszaleć w kuchni i spożywać produkty bogate w witaminę D. Będą to m.in.
2600.png
tłuste ryby
2600.png
jajka
2600.png
wątroba
2600.png
sery dojrzewające
2600.png
dobrej jakości oleje

Warto zadbać o podaż tych produktów w swojej diecie. Należy jednak pamiętać, że samymi produktami bogatymi w witaminę D3 nie będziemy w stanie w pełni pokryć zapotrzebowania. Chyba, że damy radę zjeść kilka kilogramów żółtego sera czy ponad 50 jaj dziennie. ;)

EKSPOZYCJA NA SŁOŃCE
Suplementacja nigdy nie powinna wykluczać tego co dała nam matka natura! Korzystajmy ze słońca, które mamy! :) Jaka ekspozycja będzie najbardziej korzystna, jeśli chodzi o syntezę witaminy D3?
2600.png
Ekspozycja na słońce w godzinach od 10.00 do 14.00 (!) bez stosowania filtrów ochronnych przez 15 minut dziennie (!) przy odsłonięciu 18% powierzchni ciała (odsłonięte ręce i częściowo nogi) [6-8]

Właśnie poznaliście mój sekret wysokiego poziomu ENERGII :) Ekspozycja na słońce, odpowiednia dieta i suplementacja dobrana pod wyniki badań. Badajcie się, udajcie do lekarza i zażegnajcie raz na zawsze ospałość i BRAK ENERGII!
 
@roxie123 - najważniejsze jest to, że każda ma jakiś sposób na siebie w tym szaleństwie :)

Ja wybacz, ale nie odniosę się już do tego co napisałaś :) Nie każę Ci czekać, rób to co uważasz za słuszne i tak jak pisałam - to Twoje życie więc nie wchodzę w nie z buciorami. Napisałam jakie jest moje zdanie, jaką mam dla Ciebie radę i tyle. Ty jej nie przyjmujesz i ok :) Nie obrażam się o to, a więc i Ty nie obrażaj się, że coś takiego napisałam. Życzę Ci jak najlepiej i oby ten cykl okazał się dla Was tym wyczekiwanym :)
 
Marthi a ja się odniosę do Twojego postu ponieważ mniej więcej koło lutego mówiłam i myślałam tak jak Ty czyli byłam na etapie szukania przyczyny poronień. Wtedy spotkałam dziewczynę która była już po kilku stratach i był to jej ostatni miesiąc na udane zajście przed doszczepieniem i wierz mi nie rozumiałam jej strachu, paniki, stresu kiedy w mojej głowie było "dziewczyno wrzuć na luz bo oszalejesz" i teraz jestem w punkcie w którym była ona wtedy i wierz mi nigdy przenigdy nie powiem nikomu wrzuć na luz, ponieważ jednym się to udaje (lub mają więcej szczęścia po prostu) a innym nie.
Ja nie mam pojęcia dlaczego czasem wychodzi za pierwszym razem a kolejnym trzeba się starać kilka kilkanaście miesięcy. I jak doczekasz miesiąca kiedy puścisz sobie wodze i pomyślisz to jest ten czas mam wszystko poukładane o Boże nawet seks będzie z czystą przyjemnością i rozkoszą - to stres jaki przeżyjesz dnia następnego jest nie do opisania bo zaraz sobie pomyślisz a jeśli.... a jeśli coś. I jak będziesz tak myśleć przez dwa tygodnie od momentu "teoretycznego poczęcia" aż do np białego testu to się poryczysz. Bo nie uwierzę jak ktoś mówi że w takiej chwili nie przeżył zawodu. I fakt zaraz to mija ale jednak jest. A wiesz jak jest z pracą to jest tak.... że jednych trzyma kurczowo przy życiu i dobrze. Ja natomiast mam firmę i wierz mi że choć zajęć mam aż nad to to i tak w mojej głowie wciąż kręcą się myśli tylko o ciąży. I czasem sobie myślę a może lepiej by było posiedzieć w domu i odpocząć może to by mi pomogło....
Jak się czegoś długo pragnie to potem jest taki mętlik.
A ja mam jedno dziecko i młoda jestem i myślałam że to moje atuty w staraniach bo może mniej jestem przez to spięta ale okazuje się że wcale nie. Jak przyszedł ten etap to jestem spięta jak kopciuszek w gorsecie na balu i niczym nie idzie popuścić sznurków :)

I Funiu gratuluję maleństwa to USG jest piękne <3
 
@Marthi mamy inne spojrzenia na sytuację to wszystko , każda z nas ma podobny ale inny scenariusz za sobą :) ja się nie obrażam przestań :D tak samo Tobie życzę jak najlepiej :) co do witaminy D ja oprócz słońca wcinam jeszcze dodatowo D+K+ magnez tak co drugi dzień , ale muszę znowu zrobić badanie bo ostatnio robiłam w kwietniu ;)

@anetkruczek a teraz na jakim etapie jesteś kochana ? :* szukania przyczyny, badania ? czy zielone światełko...przepraszam jest nas tyle , że jeszcze nie pamiętam wszystkich historii :*
 
reklama
Ja ostro planowałam w poprzednim miesiącu z całym monitoringiem i lamette i ogólnie koszmar o_O przerosło mnie to i teraz lecę naturalnie jak się w wakacje uda to fajnie jak nie to na jesień pomyślę co dalej :) Bo ja miałam tak jak burczys pęknięte jajko piękna owu super sex tylko jakimś dziwnym trafem brak ciąży :)
I ja też jestem na leku co matulka accofil i myślałam że muszę go mieć natychmiast po owu podane ale skoro ona miała podany dopiero po pozytywnej becie to odpuściłam monitoringi póki co :D
a w tym miesiącu też testuje więc zobaczymy co z tego mojego naturalnego cyklu będzie h:))
 
Do góry