enya81
Fanka BB :)
Magda a powiedz na jakim etapie teraz jesteś?? Czy On Cię jakoś zdiagnozował?? Na jakich jesteś lekach??
U mnie dziewczyny w sumie chyba dobre wieści bo mój mąż ma w sobotę rozmowę o pracę....Tylko że we wtorek miał przyjechać i załatwić wszystkie sprawy związane z samochodem, robotnikami na budowie, mieliśmy zrobić zakupy dla małej, kupić łóżeczko itd....No i przede wszystkim 11.08 miał ze mną jechać do Łodzi na USG. A tak nie wiadomo. Jeśli dostanie tą pracę a każą mu przyjść od razu do pracy to nie przyjedzie a wtedy dramat....Ja nadal jestem bez samochodu, bez pieniędzy (bo miał z nimi przyjechać), o remoncie w nowym mieszkaniu czy przeprowadzce nie wspomnę. Mama będzie po operacji....No na tym etapie lipa.Brat pewnie mi pomoże w zakupach ale bez samochodu to też kiepsko....Jestem jakaś taka przerażona o niektóre dziewczyny na październikówkach mają już popakowane torby do szpitala
Moja córcia jest niesamowita - 2 dni miałam gości bo przyjeżdżały koleżanki z dziećmi i musiałyśmy iść do Biedronki na zakupy. Moja córa założyła plecak na plecy i powiedziała że będzie mi dźwigała zakupy :-) Przy kasie mi coś spadło a mała "mama nie schylaj się". A dzisiaj byłam w banku w sprawie książeczki mieszkaniowej (pierwszy raz weszłam bez kolejki i nikt nie plumkał) i wracałyśmy autobusem a Ona pierwsze co "mama siądź sobie, trzymaj sie żebyś się nie przewróciła":-) Kochana moja, ludzie się śmieją że tak o mnie dba
U mnie dziewczyny w sumie chyba dobre wieści bo mój mąż ma w sobotę rozmowę o pracę....Tylko że we wtorek miał przyjechać i załatwić wszystkie sprawy związane z samochodem, robotnikami na budowie, mieliśmy zrobić zakupy dla małej, kupić łóżeczko itd....No i przede wszystkim 11.08 miał ze mną jechać do Łodzi na USG. A tak nie wiadomo. Jeśli dostanie tą pracę a każą mu przyjść od razu do pracy to nie przyjedzie a wtedy dramat....Ja nadal jestem bez samochodu, bez pieniędzy (bo miał z nimi przyjechać), o remoncie w nowym mieszkaniu czy przeprowadzce nie wspomnę. Mama będzie po operacji....No na tym etapie lipa.Brat pewnie mi pomoże w zakupach ale bez samochodu to też kiepsko....Jestem jakaś taka przerażona o niektóre dziewczyny na październikówkach mają już popakowane torby do szpitala
Moja córcia jest niesamowita - 2 dni miałam gości bo przyjeżdżały koleżanki z dziećmi i musiałyśmy iść do Biedronki na zakupy. Moja córa założyła plecak na plecy i powiedziała że będzie mi dźwigała zakupy :-) Przy kasie mi coś spadło a mała "mama nie schylaj się". A dzisiaj byłam w banku w sprawie książeczki mieszkaniowej (pierwszy raz weszłam bez kolejki i nikt nie plumkał) i wracałyśmy autobusem a Ona pierwsze co "mama siądź sobie, trzymaj sie żebyś się nie przewróciła":-) Kochana moja, ludzie się śmieją że tak o mnie dba
Ostatnia edycja: