reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Witam was dziewczyny. Jestem nowa i krótko postaram się odpowiedzieć wam moja historię. Jestem po dwóch poronieniach ( pierwsze 6 tydz. 2013 lyzeczkowanie a drugie 12 tydz. Kwiecień 2014 )Po pierwszym poronieniu nie robilam badan - tłumacznie ze tak się czasem zdarza. W czasie drugiej ciąży brałam dufaston. W 8 tyg. Mialam delikatne plamienie ( odklejanie kosmowki) leżenie leki ( nie pamiętam juz jakie) na wizycie kontrolnej wszystko ok. Usg 12 tydz. Brak serduszka - ciaza obumarla. Zrobiono mi zabieg lyzeczkowania. Zdecydowaliśmy się z mężem na badanie genetyczne kosmowki wszystko ok. My wykonaliśmy kariotypy wszystko w porządku. Ja badanie w kierunku trombofili wrodzonej - nie stwierdzono mutacji. Następnie wymaz w kierunku chlamydia,mycoplasma,ureaplasma - wynik ujemny. Przeciwciala przeciw kardiolipinie IgM- 1.36 0-10 wynik ujemny, IgG 12.83 0-20 wynik ujemny. Antykolagulant toczniowy - ujemny. TSH 2.60 0,270 - 4,200. Anty- TPO 20.64 0,00- 34,00. Toksoplazmoza IgM ujemne IgG dodatnie wysoka awidnosc co wylkucza świeże zakażenie. Rozyczka sa przeciwciala. W ciazy jak i po morfologia, mocz wszystko w normie. Tu moje pytanie jakie badania powinniśmy jeszcze wykonać. Byłam w tym tyg na USG gin stwierdziła ze wszystko ok. Powiedziala ze możemy się stsrac na co ja zareagowałam lekkim szokiem. Myslalam o badaniach hormonów jeszcze. Na co moja gin ze skoro w genetyce ok to możemy próbować i ze miala pacjetke ktora 9 razy probowala za 10 sie udalo. Ja na to ze wole zrobic badania poczekać by dojść do równowagi psychicznej. A przede wszystkim miec poczucie,ze zrobiłam co moglam. Myślę, ze poszukam lekarza z lepszym podejściem.
 
reklama
Basiu zbadaj jeszcze prolaktynę i progesteron, z tego co pamiętam bada się je po owulacji, mąż niech zbada nasienie i bakterie w nim a przede wszystkim znajdź dobrego lekarza, skąd jesteś?
 
Witaj Basiu, sporo badań już zrobiłaś, jednak na pierwszy rzut oka brakuje mi przeciwciał ANA, przeciwplemnikowych, przeciw antygenom łożyska, przeciw- beta 2 glikoproteinie. Można też rozszerzyć badania na krzepliwość (białko S, C, antytrombina III). Wyślę Ci oddzielnie na priv zestaw badań, jakie tutaj większość dziewczyn robi. Zestaw leków w 2 ciąży miałaś mizerny, właściwie żaden. Lekarza zmień, gadanie że tak się zdarza i masz znów próbować, bo może natura za 10 razem Ci pomoże jest okrutne. Skąd jesteś? Może dziewczyny podpowiedzą Ci kogoś dobrego w Twojej okolicy.
Dziękuję Dziewczyny za rady, rzeczywiście muszę znaleźć innego zakaźnika. Karola jestem z Wrocławia więc Śląsk blisko, chętnie skorzystam z Twojego kontaktu, jeśli tutaj nie znajdę kogoś rozsądnego. Gorączka ostatnio znów podskoczyła powyżej 37, ale czuję się zupełnie dobrze. Robiłam wszystkie posiewy, bo ta moja miejscowa immunolog chciała dalej szukać przyczyn gorączki, ale wszystkie są ok. Jerzak i Malina i ten Prof. od listu gorączkę zupełnie zignorowali, to chyba nie świadczy o nich dobrze, leczą schematami a jak się jest poza normą to ignorują odchylenia…
Karola napisz też jak Ty się czujesz? Wychodzisz gdzieś?
Apolinko jakie wyszły Ci wyniki u Przygody? Ja przepływy miałam 2,5 i 10; 12 pęcherzyków. Widzę że Jerzakowa ma też te same teksty do pacjentek, bo mi też powiedziała to o leczeniu w Internecie. Ale co? Jesteś zadowolona?
Enya to Ty słodka dziewczyna jesteś, ja lubię bardzo słodycze, ale po tej glukozie myślałam że zwymiotuję… A Baśka już spora.
Misiejku nie bój się połówkowego, już na pewno będzie wszystko dobrze.
Madziu może jeszcze za wcześnie na niepłodność. Poczekaj aż lato się rozkręci, to fajna pora, może zaskoczy. Psina ma się już lepiej?
Alusia odezwij się.
 
Gosiu paru moich znajomych pracuje we Wrocławiu więc zapytam ich czy polecają kogoś na miejscu. Jedna z koleżanek robi specjalizację z chorób zakaźnych na Śląsku - nie miałyśmy kontaktu od jakiegoś czasu, ale jeśli nie zmieniła telefonu to spróbuje z nią porozmawiać o Twoim przypadku i namiarach na kogoś kto "siedzi w temacie":) Ja ogólnie czuję się ok:) Rosnę troszkę szybciej niż się spodziewałam - trudno:) Raczej staram się nie wychodzić z domu i głownie leżę.. Jeszcze tylko 2,5mies:)
 
Basiu skoro Gosia ma Ci przesłać listę badań to ja już nic nie będę dodawać:) Mnie szarpie jak słyszę teksty typu - próbowała 10 razy i dopiero się udało. Też to słyszałam od ginów, mój mąż sam niedawno wygłosił taką opinię. Tylko kto potrafi to wszystko przetrwać psychicznie i fizycznie?? Poronienia, łyżeczkowania, widok martwych dzieciaczków na USG tyle razy?? Po co, jeśli można działać lekami??
Ja po 3 poronieniu też dałam sie namówić lekarzowi na "spróbowanie" praktycznie bez leków, jak spróbowałam - poroniłam kolejny raz. Nie podjęłabym się kolejnej próby bez leków. Miałam roczną przerwę, przeleczyłam się, zaopatrzyłam w leki i się udało:-) Dla mnie to nie przypadek.
Popatrz na nasze suwaczki i zestawy leków - jeśli trafisz na mądrego gina to Ci je wypisze oprócz progesteronu.

Dziewczyny a ja jestem po prostu skołowana....Nie mam wiele rzeczy dla Basi....Jedyne co to przewijak, wanienkę, wózek głęboki i spacerówkę (fotelika nie mam bo mąż pożyczył i juz nie wrócił do nas), Sudocrem, ciuszki ma mi dzisiaj oddać koleżanka i tyle...Nie mam nawet łóżeczka bo to po mojej córce jest zdewastowane i rozpadło się na części pierwsze,
Dla siebie do szpitala mam tylko wkładki laktacyjne i laktator, mam 2 staniki do karmienia jeszcze po ciązy z Alą, zamówiłam też przez allegro koszulę i piżamę do karmienia.
Miałam dzisiaj podjechać do hurtowni i apteki po te rzeczy ale nie mam samochodu a poza tym w środę podpisuję wreszcie przeniesienie własności naszego mieszkania i notariusz też mnie skroi...Boję sie że zostanę bez kasy.
 
Ostatnia edycja:
Enya ja dzisiaj kończę 28tydz a wyprawkę mam zamiar kompletować od sierpnia:) Póki co kupiłam kilka bodziaków i pajacyków na wyprzedaży w necie i poprosiłam bratową żeby zobaczyła co może mi pożyczyć (bratanek we wrześniu kończy 2 lata więc wszystko jeszcze raczej mają, ale bratowej brat też będzie miał dziecko ok 5 dni przede mną z tym że dziewczynkę:)
Mój mąż jeszcze nikomu w pracy nie powiedział o młodym... Na początku nie chciał zapeszać , a później tłumaczył się plotkami.. Mnie też tam wszyscy znają bo poznaliśmy się jak byłam u nich na stażu podyplomowym i dla niego uciekłam sprzed ołtarza (do dzisiaj podobno o tym opowiadają wszystkim stażystom , że niby oddział sprzyja miłości;).. Zastanawiam się czy nie zrobić mu dzisiaj niespodzianki i nie odwiedzić go... Oj chyba rzeczywiście mi się nudzi:)
 
Gosiu, ja mam bardzo podobne wyniki do Twoich u PRzygody, przepływy 2,6, a pęcherzyków mam po 12 w każdym jajniku... Kiedy wybierasz się znów do Jerzak? Tak sobie myślę, że do mi ten sam zestaw leków co innym dziewczynom i pewnie na tym się skończy...chociaż nie wiem jak to PCO się leczy, co się z tym robi?

Enya na wyprawkę chyba masz jeszcze czas, wszystko zdążysz jeszcze kupić ;) Nie martw się, będzie dobrze! Musi być;)
 
Ja po prostu boję się po pierwsze przedwczesnego porodu a po drugie od sierpnia zaczynamy spłacać kredyt i bardziej nas ściśnie...:eek: No nic, poczekam jeszcze te 2 tygodnie jak mój mąż przyjedzie z kasą (bo w poniedziałek wyjeżdża do Norwegii). Chociaż i tak jesteśmy winni robotnikom za sufity podwieszane....
 
GosiaS35 dziękuje za zestaw badań od przyszłego tygodnia zaczynam działać. Pytacie skąd jestem z okolic Limanowej ( małopolskie ) ciezko u nas o lekarza z odpowiednim podejściem.

Enia ja tez nie dam się juz namówić na spróbowanie bez kompletu badan i leków. Nie uwierzę wiecej w przypadek. Pozatym nie jestem gotowa psychicznie do kolejnej proby. A rownowaga wewnetrzna tez jest bardzo istotna. Czytalam ze czesto nie znajdują przyczyny mimo badań i chyba tego boje się najbardziej, ze nie będę mogla nic zrobic. Wydawało mi się, ze wszystko mogę zaplanować w zyciu jednak jest inaczej.
 
reklama
Basiu u mnie nie znaleziono przyczyny (mam mutację MTHRF heterozygotyczną, ale już w drugiej ciąży brałam kw.foliowy 5mg i femibion, no i MLR ok 20% czyli też raczej nie o to chodziło). Obecnie jestem w 3 ciąży, zaczynam jutro 29tydz:) Biorę cały "żelazny zestaw", łącznie z encortonem do 14tyg. Czyli jak widzisz, nawet bez konkretnej przyczyny może się udać:) Tylko musisz znaleźć lekarza gotowego poprowadzić Cię na tych lekach- obecnie w poronieniach nawracających (niby po 3 )stosowanie heparyny drobnocząsteczkowej i kw. acetylosalicylowego to standard. Głowa do góry- zrób badania (będziesz spokojniejsza) , odpocznij i na pewno się uda:)
 
Do góry