reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Szpital w Kwidzynie totalne dno nadal nie ma tego internisty chyba się stąd wypisuje na własne żądanie bo tu 0 opieki mam ani tetna nie badają nic bo to mała ciąża 22 tydzień ciąży
 
reklama
Szpital w Kwidzynie totalne dno nadal nie ma tego internisty chyba się stąd wypisuje na własne żądanie bo tu 0 opieki mam ani tetna nie badają nic bo to mała ciąża 22 tydzień ciąży
Uciekaj stamtąd i to już.na pewno w promieniu województwa jest inny szpital, w którym uwzględnią wcześniejszą stratę dziecka właśnie w tym etapie. To jakaś dziwna historia!
 
Motylek zgadzam sie z Burczus. Uciekaj i w razie W idz gdzies gdzie Cie zbadaja i zatroszcza sie o Was.
Tyle juz przeszlas,walcz o dzieciatko. Co na to wszystko Twoj maz?

 
Motylku, jaka mała ciąża!
Ja leżałam w szpitalu z betą 186 i tak histeryzowałam, ze chcąc nie chcąc (i oczywiście na ile umieli:/) skakali koło mnie. Pohisteryzuj tam im trochę, wpłyń trochę na ich emocje, to w końcu też ludzie. Albo z pielęgniarkami pogadaj, one często bardziej rozumieją nasza sytuację. No ale na ile lekarze są ogarnięci w danym szpitalu, to już niestety inna sprawa.
 
reklama
Do góry