reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Marzycielka dziękuję za odpowiedź. Ja szczepić się też nie będę raczej :) rozważam próbę na żelaznym i/lub wlewy :) dlatego szukam w kimś oparcia :)
 
Ehh. Cięzki dzień... u mnie też.
Byłam u lekarki. Pęcherzyk nie pękł, 28 mm i sluz oraz endometrium w 2 fazie... Miałam nosa,że cos w tym cyklu nie gra, bo sluz mialam tylko 1 dzien i to bardzo wczesnie i czulam, ze cos jest nie tak.Juz po moim opisie odczuć przypuszczała, ze tak wyjdzie na usg. Pytala czy się nie stresowalam czyms wyjątkowo... hah...jakby trafila. Tyle stresow mielismy w te ostatnie dni...

Pytałam o to plamienie w 20dc. Mowila, (jak Sus) ze mozliwe, ze to byla implantacja, bo raczej nie dupek.

Foczus, nawet u was smutno:(
 
Ostatnia edycja:
Ehh. Cięzki dzień... u mnie też.
Byłam u lekarki. Pęcherzyk nie pękł, 28 mm i sluz oraz endometrium w 2 fazie... Miałam nosa,że cos w tym cyklu nie gra, bo sluz mialam tylko 1 dzien i to bardzo wczesnie i czulam, ze cos jest nie tak.Juz po moim opisie odczuć przypuszczała, ze tak wyjdzie na usg. Pytala czy się nie stresowalam czyms wyjątkowo... hah...jakby trafila. Tyle stresow mielismy w te ostatnie dni...

Pytałam o to plamienie w 20dc. Mowila, (jak Sus) ze mozliwe, ze to byla implantacja, bo raczej nie dupek.

Foczus, nawet u was smutno:(
Korus a wykresu pewnie nie robiłaś cały cykl czy tylko w apce nie masz?? Przytulam, jeszcze dam rady i Ciebie :*

Dżoł uważam ze zastrzyki od powinny wejść jak najwcześniej wiesz.
 
Same przykre wiadomosci w ten nowy rok... i u nas tak samo, stresów w całej rodzinie co nie miara :( i jak żyć...
 
Avita kochana ratuj się przed tym przeziębieniem. Dziękuję za pocieszenie czekam na ten mrl i trochę juz mnie stres bierze.

Marthi mnie niestety tez nieudało sie ustalić czy 2 obumarcie czy kropek był zdrowy bo Genesis tez twierdził ze kosmówka wywietrzała a moja lekarka bardzo się starała aby jej bylo dużo i twierdziła że kosmówka nie wietrzeje ja nic nie ustaliłam z kostek parafinowych wiem tylko ze to była córka sama przepłakałam z tydzień trzymaj się

Foczusia niech chlopaki wracają do zdrowia
Kas też to przezyłam później dostawałam zastrzyk na pekniecie

Sus co u Ciebie?

Agathus ja u Ciebie samopoczucie?

Marzycielko trzymam kciuki za histeroskopie i szybkie zielone światło chociaż sama wiem ze to czekanie to jak lizanie czekolady przez pazłotko :D

Xssenia ja juz bez zestawu żelaznego nie odważne się po prostu sie boję. Wymuś steryd to ci da niestety tacy są lekarze.

Dżoł ja też bym heparyne brała po owu ma

Liluli i jak ty się czujesz?

I wszystkie brzuchatki niewymienione

A teraz kilka słów do wszystkich starających diagnozujacych kochane życie jest truudne ale nosy mi tu do góry pierś do przodu i walczymy o male wielkie szczęście
Ściskam was
 
Korus a wykresu pewnie nie robiłaś cały cykl czy tylko w apce nie masz?? Przytulam, jeszcze dam rady i Ciebie :*

Nie robiłam, mnie strasznie strasznie stresują te wykresy (nie mogę spać, przebudzam się), więc wolę sobie nie dokładać, a zawsze świetnie po objawach się rozpoznaję. I tak było tym razem, zero śluzu płodnego, tylko gęsty kremowy, a szyjka lekko otwarta w dniach 10-14 dc, co było dla mnie najdziwniejsze, że śluz i szyjka sobie zaprzeczają. Dlatego poleciałam wtedy do lokalnego gina na podgląd i pewnie endometrium było takie, bo już w 2 faze przeszło, a ten lekarzyna pewnie tego nie umiał ocenić... Nigdy tak nie miałam jak w tym cyklu.
Lekarka była pełna podziwu dla moich zdolności obserwacyjnych, bo mówiła, że nawet badać by mnie nie musiała. Chociaż tyle, ze w dobrym dniu mi u niej wizyta wypadła.

Porzeczko, jak to poznać czy potrzebuję zastrzyku? Jak dostanę okres, to znaczy, że jest ok? Powiedziała mi, że najprawdopodobniej pęknie przy miesiączce. Najgorsze, ze w moim mieście, nie ma gina do którego można by iść i nie powiedziałby, ze wszystko pięknie ładnie.

Niech brzuchatki nam tu dodadzą trochę słodyczy <3
 
Ostatnia edycja:
Avita kochana ratuj się przed tym przeziębieniem. Dziękuję za pocieszenie czekam na ten mrl i trochę juz mnie stres bierze.

Marthi mnie niestety tez nieudało sie ustalić czy 2 obumarcie czy kropek był zdrowy bo Genesis tez twierdził ze kosmówka wywietrzała a moja lekarka bardzo się starała aby jej bylo dużo i twierdziła że kosmówka nie wietrzeje ja nic nie ustaliłam z kostek parafinowych wiem tylko ze to była córka sama przepłakałam z tydzień trzymaj się

Foczusia niech chlopaki wracają do zdrowia
Kas też to przezyłam później dostawałam zastrzyk na pekniecie

Sus co u Ciebie?

Agathus ja u Ciebie samopoczucie?

Marzycielko trzymam kciuki za histeroskopie i szybkie zielone światło chociaż sama wiem ze to czekanie to jak lizanie czekolady przez pazłotko :D

Xssenia ja juz bez zestawu żelaznego nie odważne się po prostu sie boję. Wymuś steryd to ci da niestety tacy są lekarze.

Dżoł ja też bym heparyne brała po owu ma

Liluli i jak ty się czujesz?

I wszystkie brzuchatki niewymienione

A teraz kilka słów do wszystkich starających diagnozujacych kochane życie jest truudne ale nosy mi tu do góry pierś do przodu i walczymy o male wielkie szczęście
Ściskam was

U mnie powiedzieli, ze nie ma tam w ogole kosmowki, sa tylko moje tkanki... ginekolog powiedzial, ze czasem sie tak zdarza :/ jutro rano jadę do szpitala, moze jeszcze nie "przerobili materiału" na te kostki parafinowe... OBY!!! Boje sie, ze jak beda kostki parafinowe to wydamy 850 zł na badania, ktore tak nic nie wykażą :| jedyne co sie dowiem to moze jaka płeć była... to tez jest istotne bo w rodzinie (od strony taty) dochodziło do poronień gdy dziecko było płci męskiej. Wszystkie dziewczynki rodziły sie bez problemow a chłopcy obumierali badz umierali w ciagu paru godzin / dni / miesięcy od urodzenia.... :(
 
Porzeczka najgorsze sa poranki bo nadal wymiotuje,a pozniej juz caly dzien jest ok. No i niskie cisnienie czasami 90/50. Ale ogolnie nie moge narzekac [emoji5]
Jutro mam dzwonic po wyniki pappy,a w poniedzialek mam wizyte u gina. Zobacze co u mojego maluszka [emoji7]

Nieustannie trzymam za Was wszystkie kciuki i wierze ze kazdej sie uda [emoji8][emoji8][emoji8]

Dzol mi gin tez mowil ze zaraz po owu najlepiej clexan.

Marthi moj poprzedni gin mowil wlasnie o tej plci. I tak kuzynka 2x poronila i pozniej urodzila syna. Moja siostra z I ciazy ma synka,II ciaze poronila i ja 3 straty i teraz prawdopodobnie synus bedzie.

xnw43e3k256g9p2p.png
 
Ostatnia edycja:
reklama
Porzeczka najgorsze sa poranki bo nadal wymiotuje,a pozniej juz caly dzien jest ok. No i niskie cisnienie czasami 90/50. Ale ogolnie nie moge narzekac [emoji5]
Jutro mam dzwonic po wyniki pappy,a w poniedzialek mam wizyte u gina. Zobacze co u mojego maluszka [emoji7]

Nieustannie trzymam za Was wszystkie kciuki i wierze ze kazdej sie uda [emoji8][emoji8][emoji8]

Dzol mi gin tez mowil ze zaraz po owu najlepiej clexan.

Marthi moj poprzedni gin mowil wlasnie o tej plci. I tak kuzynka 2x poronila i pozniej urodzila syna. Moja siostra z I ciazy ma synka,II ciaze poronila i ja 3 straty i teraz prawdopodobnie synus bedzie.

xnw43e3k256g9p2p.png

Ta płciowość jest jakos uzasadniona? Do tej pory myslalam, ze to głównie przesądy... ale moze cos w tym jest...

Ja mimo wszystko sadze, ze u mnie to pewnie kwestia tej tarczycy... :/ moj organizm odbiera dzieciatko jako ciało obce i z nim walczy, naturalnie go usuwając... tylko pewnie dzieki luteinie w 1 ciazy i duphastonie w 2, udało mi sie obie ciaze donosić do 12 tc licząc od OM... ewentualnie to moze cos z ta nadkrzepliwoscia krwi... i zarodki nie były odpowiednio dotlenianie. Juz sama niczego nie jestem pewna... dlatego tak chciałam porobic wszystkie badania szczegółowo, zwłaszcza tez te w Genesis, zeby moc wykluczyć kwestie genetyczne...
 
Do góry