reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Witajcie dziewczyny

Asiu - beta piękna :) trzymam kciuki za jeszcze piękniejszy przyrost :)

fondie - Ty znowu :p

AgnieszkaP - ale ten czas zleciał :szok: Już nie długo utulisz córeczkę :)

nafoczka - biedny Wikuś, buziaki

Mnie szefowa zapytała "ile te moje starania będą jeszcze trwały"? Powiedziałam jej, że tyle ile mi sił starczy. Pewnie już mnie skreśliła o_O
 
Asia super! Dalej zaciskam :)
Nafoczka współczuje stresów :/ biedny kochany słodziak...
Barczus a jak u Ciebie?
U mnie... Czekam aż się zdecyduję pojechać do Łodzi do doc.Paśnika. Ale to nie jest teraz dobry czas dla mnie.
Także staranka odłożone gdzieś na październik:) No chyba że Paśnik coś wymyśli.
p.s. Dziękuję że pytasz;)
 
Mnie szefowa zapytała "ile te moje starania będą jeszcze trwały"? Powiedziałam jej, że tyle ile mi sił starczy. Pewnie już mnie skreśliła o_O

Liliuś ja uważam, że to trochę bezczelnie z jej strony, ale nie wiem w jakich wy tam relacjach żyjecie :) moja dyrka oficjalnie wie, że mamy przerwę ;) a jak zajdę no to ups wpadka [emoji23]
Dziś jak pojechaliśmy z małżem do Krk na badania na Prokocim, to w pracy mają powiedziane, że jestem z małżem u chirurga [emoji6] hie hie hie ja wyznaję zasadę, że im mniej wiedzą tym dłużej żyją [emoji16]




U mnie... Czekam aż się zdecyduję pojechać do Łodzi do doc.Paśnika. Ale to nie jest teraz dobry czas dla mnie.
Także staranka odłożone gdzieś na październik:) No chyba że Paśnik coś wymyśli.
p.s. Dziękuję że pytasz;)

No to ja paruję się z Tobą Burczuś na październik ;)
 
Lilia, to i tak dlugo sie uchowalas. Ja juz po pierwszym poronieniu bylam czarna owca.
Po pierwszym poronieniu od szefowej dostawalam rady, zebym sobie adoptowala dziecko i dawaly mi do zrozumienia ze nigdy mi sie nie uda. Non stop przy mnie gadala ze ktos tam adoptowal sliczne dziecko, hm...jakby dziecko to byla zabawka i mozna bylo sobie je wybrac jak w sklepie. Idiotki!!!

Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Lilia przykre te słowa, ale niestety mi dobrze znane...
Nie ma siły na idiotów. Sama się przekonałam. Pracuje w miejscu gdzie są same baby, a gdzie baby to wiecie jak jest.
Mnie też dogryzały, pytały, męczyły, aluzje rzucały. Wcześniej powiedziałam im że się staram o dziecko. Wiedziały że jeżdzę do Katowic. A potem przekonałam się że im mniej wiedzą tym lepiej śpia i nie pier... głupot za plecami. Nikt nie wiedział u mnie o zabiegach, poronieniach a ivf wiedziała tylko 1 koleżanka z pracy i oddziałowa, która mi dawała wolne lub odpowiadała na pytania o moją nieobecnośc. Jak się zapytała baba kiedy wkońcu będzie dziecko to powiedziałam że nigdy. Przeliterowałam jej niemal że nie moge miec dzieci. I wiecie co skończyły się wsród pań głupie pytania, rady i docinki. Chyba sobie przedyskutowały mój przypadek.
Teraz o bliźniakach nie wie nikt. Wiedza że jestem w ciązy i medytuja dlaczego mam taki wielki brzuch :)
 
Strawbelka i co na twoja ciążę szefowa teraz?? Szczękę zbierała??

Lila a Twoja to co?? Skrócić starania i męki pała chciała??

Nie ma jak być sobie szefem na bezrobociu hihi. Dziś w oko wpadło mi ogłoszenie do bawienia dziecka.Chciałabym ale nie da rady. To zabieg to coś tam znowu może wypaść ahHH.

Jak piszecie o stresie ,strachu to uwierzcie nie wiem czemu mnie aż ściska. Może dlatego ,że czuję dlaczego się boicie ,może dlatego ,że wolała bym Wasz strach czy ciąża się uda ,utrzyma itp niż strach który mi teraz towarzyszy ,że mogę nie być w ciąży.:-(
Wiadomości w TV o ludziach co robią z dziećmi mnie odbijają. Zmykam zamknąć się w sobie.
Męża to wyslalabym za granice nawet jakby tam pracy nie było żeby mieć święty spokój. Nigdy tak na siebie nie skakalismy :-(
 
aaaaaaa musialm upiec kielbase tak topie smutki dzis bede jadla peiczona kielbase z ccebulka bo mam wieka ocote i beznadziejny dzien :(
 
reklama
Hej :)
Dziewczyny rozumiem Was jeśli chodzi o szefów i współpracowników i też uważam, że im mniej wiedzą tym lepiej dla nas i dla otoczenia.
Ja długo się zbierałam i myślałam o co chodziło u mnie w "korpo" dziwnym trafem dostałam wypowiedzenie 2 miesiące po diagnozie SM co zbiegło się w czasie z poronieniem, myślałam, że umrę i świat się zawalił, jednak potem wiele zrozumiałam i wyszło na moje :). Nie odebrałam wypowiedzenia, bo w dniu w którym go dostałam byłam w ciąży(tego dnia wylądowałam na oddziale i byłam trakcie poronienia), utrzymałam zwolnienie pół roku i potem dostałam jeszcze 5 miesięcy zasiłku rehabilitacyjnego i w efekcie końcowym to ja im wręczyłam wypowiedzenie :D
Bea dawaj tego Twojego męża do mnie zrobię z nim porządek raz dwa!
 
Do góry