Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
Sus, a ja napiszę tak...bardzo bardzo mi przykro, w tej chwili jest ciężko cokolwiek napisać, bo nie ma takich słów, które by Cię pocieszyły. Musisz być silna, musisz przez to wszystko przejść, dać radę.
Nie znam Cię osobiście ale wiem, że jesteś bardzo silną Kobietą i wiem, że jeszcze za jakiś czas zawalczysz ponownie o dzieciątko. Musi minąć tyle czasu ile będziesz potrzebować. Ale ta myśl, że się uda, że będzie dobrze pozwoli Ci stanąć na nogi (nie ma przypadku gdzie by trisomia zdarzyła się dwa razy pod rząd).
Kiedy będziesz gotowa, to już zależy od Ciebie. Nie wierzę, że odpuścisz...to mi jakoś do Ciebie nie pasuje.
Ja po pierwszej stracie w 8 tc nie czekałam ani chwili, pomimo zaleceń lekarza aby odczekać 3 miesiące nie czekałam wcale. To właśnie ta myśl, że się uda, dodawała mi sił. Dzięki temu jakoś doszłam do siebie, pomimo kolejnych 3 ciąż biochemicznych. Każda walka powodowała, że byłam silniejsza!
A teraz za 14 dni powitam małego Olisia.. Wiem, że u Ciebie będzie tak samo! Kiedyś...za jakiś czas...
Nie znam Cię osobiście ale wiem, że jesteś bardzo silną Kobietą i wiem, że jeszcze za jakiś czas zawalczysz ponownie o dzieciątko. Musi minąć tyle czasu ile będziesz potrzebować. Ale ta myśl, że się uda, że będzie dobrze pozwoli Ci stanąć na nogi (nie ma przypadku gdzie by trisomia zdarzyła się dwa razy pod rząd).
Kiedy będziesz gotowa, to już zależy od Ciebie. Nie wierzę, że odpuścisz...to mi jakoś do Ciebie nie pasuje.
Ja po pierwszej stracie w 8 tc nie czekałam ani chwili, pomimo zaleceń lekarza aby odczekać 3 miesiące nie czekałam wcale. To właśnie ta myśl, że się uda, dodawała mi sił. Dzięki temu jakoś doszłam do siebie, pomimo kolejnych 3 ciąż biochemicznych. Każda walka powodowała, że byłam silniejsza!
A teraz za 14 dni powitam małego Olisia.. Wiem, że u Ciebie będzie tak samo! Kiedyś...za jakiś czas...
Ostatnia edycja: