hej
Sus współczuję przeżyć, nie wyobrażam sobie ile strachu i bólu Cię to kosztowało
Motylek popieram wszystkie posty dziewczyn :/ idź w krzaki i ochłoń
Olvi Ty poleciałaś ja przyleciałam
Pozdrawiam resztę dziewczyn, ale już nie pamiętam co chciałam napisać
Bea, Nafoczka dzięki, że o mnie pamiętacie :*
Wylądowaliśmy bezpiecznie i nawet udało mi się siedzieć przy oknie, bo jeden pasażer nie dotarł na lot
. Oczywiście cały ten tydzień to maraton, byliśmy w Krakowie. Badania zrobione i nawet mam już wynik jednych z nich . Czy możecie powiedzieć czy są ok? bo widzę, że nk niskie :/ a co więcej nie znam się.
Z tego wszytskiego złapało mnie przeziębienie i kicham jak szalona, a z nosa powódź!
przepraszam ,że tak wspak ale nie umiem tego wstawić inaczej