reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Dziewczyny, piszę, żeby we wszystkie nas powiać optymizmem! Moja kuzynka starała się o dzidziusia ponad 10 lat, i dziś po 13 latach jest w ciąży! :)) bez żadnych wspomagaczy, po prostu odpuściła i okazało się, że największą przyczyną była psychika!
Także wszystko przed nami ! :):):)
 
reklama
Hej dziewczynki:-)
Apolinko Jerzak zdiagnozowała u mnie mutacje MTHFR heterozygotyczną genu tego, który jest powiązany z homocysteiną ale ja mam w normie, do tego niedobór witaminy D3, prawie PCO więc leki na to dostałam profilaktycznie, a i insulinę bez obciążenia mam 8 więc znowu profilaktycznie leki, chociaż po obciążeniu jest idealna. Biorę do tego selen, witaminę B6, B12, femibion natal 1, kwas foliowy na receptę i to tyle co Jerzak mi przepisała. Powiedziała, że po miesiącu brania leków mogę zachodzić w ciąże. Tylko teraz mąż sie diagnozuje bo nasienie się pogorszyło:-(
oj jakie to życie poj...ne:-p
 
Iza3003, chociaż jeszcze nie byłam u Jerzak, to podejrzewam, iż mnie to samo zapiszę, bo też mam tą mutacje, insulinę muszę zrobić, i jeszcze muszę przeciwciała zrobić, bo nie robiłam nigdy, i jeszcze badanie nasienia i zobaczymy co powie.
Jestem na forum od niedawna, mogłabyś mi pokrótce opowiedzieć Twoją historię (jeśli to nie problem oczywiście) ?:)

Jeśli chodzi o nasienie - nie martw się, wiesz na czym stoicie, także jesteście już coraz bliżej celu;)
 
Moja historia w skrócie:-)
5 lat temu bez problemu zaszłam w ciąże i po bezproblemowej ciąży w 40 tygodniu urodziłam ślicznego, zdrowego chłopca:-)Jak mój synek skończył 3 latka pomyśleliśmy z mężem o rodzeństwie i szybko zaszłam w ciąże tyle, że w 12 tygodniu poroniłam:-(Moja lekarz zrobiłam minimum badań i po pół roku znowu byłam w ciąży, która zakończyła sie w 9 tygodniu. Przeżyłam to strasznie ale z pomocą od strony psychicznej mojej ginekolog po 7 miesiacach zdecydowałam sie na kolejną ciąże. Trwała ona 8 tygodni ale nie było tym razem nawet widać serduszka więc byłam już przygotowana na kolejny zabieg niestety:-(Wszystkie ciąże miały podobny przebieg tzn plamienie, krwawienie i poronienie tyle, że nie całkowiete i dlatego za każdym razem miałam zabieg łyżeczkowania w szpitalu. Mąż zaczął sie badać po 2 poronieniu i niestety zaliczył już 3 andrologów(w 3 znanych klinikach w Warszawie)i każdy z nich jak usłyszał, że mamy synka to dawał witaminki bo uważał że to tylko chwilowa niedyspozycja. Dopiero pół roku temu trafił mąż do androloga, który powiedział że z takimi parametrami nasienia zdrowe dziecko nie miałoby szans na urodzenie. To samo zresztą potwierdziła Jerzak jak oglądała wyniki.
 
Enya no jak tam u Ciebie, jakies objawy widoczne ;-)?,
oby sie udało !!!
Zula i Enya mam nowy zapas od jerzakowej, to Wam podesle w najblizszym czasie;-)

Ja zaczełam od weekendu zalecenia jerzakowej, wprowadziłam diete, zaczełam ćwiczyc , chociaz teraz jestem w trakcie remontu , wiec i tak latam jak kot z pęcherzem.
Co do lekarstw, to niestety dośc marnie reaguję na glucophage, mega sensacje żołądkowe,
ale dzisiaj już dużo lepiej , wiec mam nadzieje że się unormuje..

Trochę sie tez podłamałam przepisanymi lekami bez recepty,
Infolic 20 saszetek kupiłam za 70 zł!!!!, a to starcza na 10 dni..
do tego femibian -tylko najlepiej ten natal 2 plus, bo ma najwięcej metafoliny ( to na nasze mutacje ) , 45 zł :(.
eh no masakra z tym wszystkim.. no nic jak ma pomóc łykam wszytsko :)

Iza
a jakie Mąż ma zalecenia od lekarza ?, ja mysle ze odpowiednimi witaminami, można duzo poprawić, warto tez może pomyslec o inseminacji, wtedy wybirą najlepszych "chłopaków" ;-)
Ja mysle, że w takim przypadku, udało by sie Wam dostac nawet na nfz.

Barbinka jak tam ?. kiedy pracę zaczynasz ?
Truskawka, widze , że sie pojawiasz, odezwij sie do nas Kochana ;-)
Zula jak tam budowa domu ?,
my właśnie jestesmy w trakcie mega rozpierduchy, ,
na razie nerwy mnie jeszcze nie szarpią, ale juz zaczynam byc na skraju..
wszystkie ciuchy w worach, rano w zebach pył ze szlifowania ścian..
ale najwżniejsze , że zaczyna sie robić pieknie :)

Buziaki dla Wszyskich Dziewczyn a podówjne dla Ciężarnych :-)
 
uch misiejku - jak ja niecierpię takiego syfu:( aż Ci współczuję... my jeszcz nie zaczynamy. Pewnie początek gdzieś w maju... Powiedz Jerzak coś Ci powiedziała na temat prolaktyny? Tak mi się przypomniało:) co do glucophage o też biegunkowe sprawy czy po prostu boli Cię żołądek? Sorki, że tak pytam ale po moich ostatbich przejsciach to nadal go nie biorę i badam co komu i jak:) A jeszcze sprawa kwasu foliowego. Na razie łykam to Twoje i mam jeszcze jedno opakowanie od Gosieńki. Piszę jakby ktoś inny potrzebował szybciej:) Jestem bardzo, bardzo Ci wdzięczna za to że o mnie pamiętasz.
 
Zulka spoko, nic co ludzie nam obce nie jest ;-), no włąsnei pierwsze dwa dni, tylko w brzuchu sie przelewało , torche nudnosci, a wczoraj jak na złośc, chyba z 10 razy w kibelku byłam, i to w pracy :wściekła/y:
Dzisiaj póki co, spokój, wziełam rano do śniadania i na razie obajwów brak ;-)
przez pierwszy tydzien mam brac po jednej tabletce, potem potem druga dołożyc.
A długo próbowałas brac ?, moze Twój organizm dłużej sie przywyczaja ?

no właśnie na temat prolaktyny ciszą, wyszła mi w tym 22 dc znowu wysoka
598 przy normie do 623 , i powiedziała że jest ok...
niby jest to zwiazane z moim pco, taka moja uroda...
chcoiaz nadal biorę bromka i chyba na własna ręke pol tabletki na noc bede brac.

o TSH powiedziła że jest ok, zarobiłam tak przy okazji, i tym razem wyszło jeszcze wyższe 2,4 :(, musże sie zmobilizowac i zapisac do endo..
 
cześć dziewczyny niestety nie mam dobrych wiadomości 5 aniołek (5tydz5dni)

już brak mi sił.......

może to przez to ze nie skończyłam szczepień ale nie rozmawiałam jeszcze z profesorem

przeraża mnie to, ze po szczepieniach ciąza skonczyła się szybciej niż jak miałam zapalenie płuc wtedy doszłam do 7tyg2dni:baffled: dziwne...
 
reklama
Gogac85 oj, bardzo mi przykro, że to tak się skończyło:( nie mam pomysłu czemu to tak się szybko skończyło, może przez te szczepienia, a może i nie,..
 
Do góry